
Metoda klikerowa polega na zaznaczaniu i wzmacnianiu pożądanych przez nas zachowań. Do zaznaczania wybranych zachowań używa się klikera. Jest to niewielkie pudełeczko z blaszką, która po naciśnięciu wydaje charakterystyczny dźwięk. Jedną z zalet metody klikerowej jest to, że nie stosujemy tu żadnego przymusu fizycznego czy psychicznego wobec psa. Możemy też uczyć psa wykonywania nowych poleceń na odległość. Więcej o metodzie klikerowej przeczytacie w moim wpisie Metoda klikerowa – jak zacząć? Dziś chciałam się skupić na 10 błędach najczęściej popełnianych w szkoleniu klikerowym.
1. Brak uwarunkowania klikera
Na początku dźwięk klikera jest dla psa czymś neutralnym. To po prostu kolejny dźwięk, który pojawia się w otoczeniu i niewiele dla psa znaczy. Nie możemy więc kupić kliker i od razu zacząć trenować z psem nowe polecenia. Aby dźwięk klikera stał się markerem zapowiadającym nagrodę, musimy go najpierw uwarunkować. Warunkowanie klikera jest bardzo proste. Wystarczy po każdym kliknięciu wydać psu nagrodę. Podczas warunkowania nie oczekujemy od psa żadnego konkretnego zachowania. Chcemy po prostu sparować bodziec, jakim jest kliknięcie, z nagrodą. Po kilku krótkich seriach warunkowania można zwykle zobaczyć, że po usłyszeniu charakterystycznego dźwięku klikera pies oczekuje już nagrody. Jest to jasny sygnał, że kliker został uwarunkowany i że możemy zacząć dalszą pracę z tym narzędziem.
2. Kiepski refleks
Kliker jest bardzo precyzyjnym narzędziem, które pozwala zaznaczać dokładnie to zachowanie, o jakie nam chodzi. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy mamy kiepski refleks i klikamy za szybko lub zbyt późno. Złe wyczucie czasu sprawia, że wysyłamy psu mylne sygnały. Ciężko jest się mu zorientować, które zachowanie zaznaczamy i nagradzamy. Może to prowadzić do wielu nieporozumień i sporej frustracji psa. Takie szkolenie będzie mało efektywne. Dlatego, zanim zaczniecie korzystać z klikera podczas szkolenia psa, warto poćwiczyć sobie na sucho. Możecie upuszczać piłkę na ziemię i starać się klikać dokładnie w tym momencie, gdy piłka dotyka podłogi. Możecie też podrzucać piłkę do góry i zaznaczać klikerem moment, w którym piłka znajduje się najwyżej. Polecam też ćwiczenia z asystentem, który może np. pukać palcem w ścianę, a wy możecie wyłapywać klikerem to zachowanie.

3. Klikanie jako polecenie
Niektórzy używają klikera, by zwrócić na siebie uwagę psa lub by go do siebie przywołać. Gdy dobrze uwarunkujemy dźwięk klikera i pies ma już długą historię wzmocnień z nim związanych, to oczywiście będzie reagował entuzjastycznie na ten dźwięk. Jednak nie możemy wykorzystywać klikera jako polecenia. Kliknięcie powinno zawsze być dla psa sygnałem, że zrobił coś dobrze i że zaraz pojawi się nagroda.
4. Pies boi się klikera
Jak już wspominałam na początku, dźwięk klikera powinien być dla psa sygnałem neutralnym. Zdarzają się jednak psiaki wyjątkowo wrażliwe na bodźce dźwiękowe, które po prostu boją się tego dźwięku. Jeżeli macie takiego psa, nie możecie z nim ćwiczyć za pomocą klasycznego klikera. Zmiana skojarzeń psa z jego dźwiękiem na neutralne lub nawet pozytywne może okazać się zbyt trudna. Alternatywą jest tu zastosowanie klikera, który wydaje cichszy dźwięk, albo zastosowanie markera w postaci krótkiego dźwięcznego słowa np. „tak”.

5. Klikanie bez nagradzania
Jedną z podstawowych zasad szkolenia psa za pomocą klikera jest to, że po każdym kliknięciu zawsze musi pojawić się nagroda. Nawet jeżeli czasem się pomylimy i klikniemy w złym momencie lub gdy przez przypadek zaznaczymy nie to zachowanie, którego chcemy psa nauczyć. Pies nie powinien ponosić konsekwencji za nasze błędy. Jeżeli po kliknięciu nie wydamy psu nagrody, to osłabiamy działanie klikera. Z czasem jego dźwięk przestanie mieć dla psa jakiekolwiek znaczenie i straci swoją przydatność podczas szkolenia psa.
6. Za szybkie sięganie po smakołyk
Kolejna zasada szkolenia klikerowego mówi, że zawsze najpierw musi pojawić się zachowanie, które zaznaczamy klikerem, a dopiero potem powinna pojawić się nagroda. Psy potrafią być bardzo szybkie, więc wyłapanie wszystkich pożądanych zachowań nie jest wcale takie łatwe i wymaga sporo refleksu. Dodatkowo często chcemy możliwie szybko dostarczyć psu nagrodę, by skojarzył ją ze swoim zachowaniem. W rezultacie może się zdarzyć, że pies zaprezentuje zachowanie, nasza ręka już zacznie sięgać po smakołyk i dopiero potem nastąpi kliknięcie. Jeżeli powtórzymy ten schemat kilka razy, to pies szybko nauczy się, że zapowiedzią nagrody nie jest tak naprawdę dźwięk klikera, tylko ruch ręki w kierunku smakołyków. Oczywiście osłabi to z czasem działanie klikera. Aby uniknąć tego błędu, polecam trzymać pojemnik ze smakołykami nieco dalej od siebie. Dzięki temu, aby wydać psu nagrodę, trzeba wstać, zrobić krok czy dwa i dopiero potem sięgnąć po smakołyk.

7. Brak informacji zwrotnej
Na początku nauki nowego polecenia powinniśmy dawać psu sporo informacji zwrotnych, gdy idzie w dobrym kierunku. Może się jednak zdarzyć, że przez dłuższy czas pies nie będzie prezentował żadnego zachowania, które moglibyśmy zaznaczyć i nagrodzić. Takie długie przerwy bez klikania i nagradzania mogą być dla psa bardzo frustrujące. Psiak nie ma pojęcia, o co nam chodzi i co ma zrobić, by dostać nagrodę. W takiej sytuacji najlepiej przerwać trening i zastanowić się nad zmianą strategii. Być może wymagamy od psa zbyt wiele i musimy rozbić dane zachowanie na jeszcze mniejsze elementy? A może trzeba będzie zastanowić się nad całkowitą zmianą kryteriów, które klikamy?
8. Klikanie ciągle za to samo
Kolejnym częstym błędem jest klikanie ciągle za te same zachowania i niepodnoszenie psu poprzeczki. Jeżeli uczymy psa leżeć, to na samym początku możemy zaznaczać i nagradzać lekkie ugięcie przednich łap. Gdy tylko uda nam się to uzyskać, powinniśmy wybierać i nagradzać tylko takie ugięcia łap, które prowadzą np. do dotknięcia podłoża klatką piersiową. Zmieniamy więc kryteria. Nie klikamy już ugięcia przednich łap, tylko dotknięcie podłogi klatką piersiową. Jeżeli zatrzymamy się na tym etapie, pies pomyśli, że to jest docelowe zachowanie. Nie będzie więc starał się uginać łap bardziej i kłaść pupy na ziemi, bo nie za to jest przecież nagradzany. Otrzymamy więc piękny ukłon, a nie pozycję leżącą. Podnoszenie poprzeczki za szybko sprawi, że pies się pogubi i nie będzie wiedział, o co nam chodzi. Natomiast niepodnoszenie jej wcale i stałe nagradzanie za to samo sprawi, że nigdy nie zrobi postępów.
9. Za długie sesje
Sesja szkoleniowa nie może być zbyt długa. Ciężko jest podać jedną prawidłową długość sesji, która sprawdzi się u wszystkich psów. Wiele zależy tu od wieku psa, jego stanu zdrowia, zdolności koncentracji na zadaniu, motywacji czy od emocji. U jednych psów sesja powinna trwać kilkanaście sekund u innych kilka minut. Przedłużanie treningów w nieskończoność może oczywiście doprowadzić do mentalnego zmęczenia psa. Może być też przyczyną frustracji lub nadmiernego pobudzenia psa. Wszystko to pogarsza jego zdolności poznawcze i sprawia, że treningi stają się mniej efektywne. Szkolenie za pomocą klikera jest też bardzo wymagające dla was jako trenerów. Musicie być bardzo skoncentrowani na tym, co robi wasz pies, wyłapywać, zaznaczać i nagradzać odpowiednie zachowania w odpowiednich momentach. Przy zbyt długich sesjach szkoleniowych pogarsza się nie tylko koncentracja waszych psów, ale też wasza. Zdecydowanie lepiej jest więc robić za krótkie sesje, niż przeciągać je za długo. Wiem, że podczas szkolenia klikerem pilnowanie długości sesji jest szczególnie trudne. Koncentrujemy się na psie i na tym, żeby w odpowiednim momencie kliknąć i wydać mu nagrodę. Przestajemy przy tym zwracać uwagę na upływający czas. Gdy psu zaczyna już coś wychodzić, chcemy zrobić jeszcze jedną powtórkę i jeszcze jedną… i w końcu tych powtórek jest zdecydowanie za dużo.
10. Za długie używanie klikera
Szkolenie psa możemy podzielić na trzy etapy. Pierwszym z nich jest etap uzyskania zachowania. Na tym etapie uczymy psa, by zaczął wykonywać dane zachowanie na nasze polecenie słowne lub gest. Następnie mamy etap utrwalania zachowania, w którym uczymy psa, by wykonywał polecenie przy różnych rozproszeniach i sytuacjach. Trzecim etapem jest utrzymanie zachowania, czyli przypominanie psu co jakiś czas wyuczonego już wcześniej zachowania. Kliker przydaje się na pierwszym etapie szkolenia, czyli podczas uzyskiwania zachowania. Pomaga nam w jasny i precyzyjny sposób wyjaśnić psu, o które zachowanie nam chodzi. Jednak, gdy uzyskamy już dane zachowanie i nauczymy psa wykonywać je na polecenie słowne lub gest nie ma powodu, by w kolejnych etapach nauki dalej używać klikera. Zbyt długie stosowanie tego narzędzia może sprawić, że pies przestanie się starać i zacznie wykonywać polecenie coraz bardziej niedbale.
Oczywiście błędów szkoleniowych, które można popełnić w pracy z psem, jest dużo więcej. W tym wpisie starałam się skupić na błędach związanych bezpośrednio ze szkoleniem metodą klikerową. Jestem bardzo ciekawa, które z tych błędów popełnialiście, a może nadal popełniacie? Polecam tu nagrywanie i analizowanie swoich sesji szkoleniowych. Oglądając siebie z zewnątrz, możemy dostrzec dużo więcej błędów. A może popełniacie inne błędy, których tu nie wypisałam, a przed którymi chcielibyście przestrzec innych?