Pyszny patyk 2

Jeśli zapytasz kogoś, kto nie ma psa, czym najchętniej bawią się psy, prawdopodobnie usłyszysz: piłką, szarpakiem i oczywiście patykiem. W filmach i kreskówkach od lat pokazuje się nam sceny, w których pies radośnie aportuje patyk rzucony przez swojego opiekuna. W mediach społecznościowych nie brakuje zabawnych nagrań, gdzie małe psiaki z determinacją taszczą ogromne konary. Takie obrazki towarzyszą nam od dziecka, ale czy faktycznie zabawa patykiem to dobry pomysł? Czy nie warto zastanowić się nad tym, jakie konsekwencje może mieć taka zabawa dla zdrowia i bezpieczeństwa naszego psa?

Dlaczego psy tak bardzo lubią patyki?

Nie jest przypadkiem, że psy podczas spaceru często sięgają po patyki. Gryzienie to dla nich sposób na rozładowanie stresu i naturalny mechanizm uspokajający. Drewno przypomina psom kości, a ich gryzienie sprawia im po prostu przyjemność. To działanie instynktowne, głęboko zakorzenione w naturze psa.

Dla niektórych psów podnoszenie patyków z ziemi, noszenie ich, czy gryzienie jest formą zabawy. Dla wielu psów patyki są też świetnym sposobem na zajęcie się czymś w chwilach nudy. Jeśli pies nie ma wystarczająco dużo stymulacji podczas spaceru, może szukać zajęcia na własną łapę, a patyk jest czymś łatwo dostępnym. Często zdarza się również, że pies chwyta patyk, aby zwrócić na siebie uwagę opiekuna. Jeśli w przeszłości takie zachowanie spotkało się z reakcją ze strony człowieka, pies zapamiętuje to jako skuteczny sposób na interakcję i będzie powtarzać ten schemat.

Nie można też zapominać, że dla psów szczególnie tych typowo aportujących noszenie różnych przedmiotów w pysku jest wrodzoną potrzebą. Retrievery, spaniele czy setery mają silny instynkt aportowania i naturalnie sięgają po dostępne im przedmioty, w tym patyki. Jednak bardzo często to sami ludzie zachęcają psy do zabawy patykami, rzucając je podczas spacerów. Z pozoru niewinna zabawa może jednak wiązać się ze sporym ryzykiem.

Aportowanie to dobra zabawa, ale…

Zabawa w aportowanie ma oczywiście wiele zalet. Pomaga psu utrzymać odpowiednią kondycję fizyczną, angażuje jego instynkt łowiecki i dostarcza mu ruchu. To świetny sposób na wspólne spędzanie czasu, który wzmacnia więź między psem a jego opiekunem. Pies, który regularnie się bawi i ma zapewnioną odpowiednią dawkę aktywności fizycznej i umysłowej, jest też spokojniejszy, bardziej zrelaksowany i lepiej reaguje na otoczenie. Jednak problem pojawia się wtedy, gdy do aportowania używamy patyków zamiast bezpiecznych zabawek.

Dlaczego zabawa patykiem to niedobry pomysł?

Chociaż może się wydawać, że patyk to świetna, naturalna zabawka, w rzeczywistości niesie on ze sobą wiele zagrożeń. Jego struktura sprawia, że łatwo się łamie i tworzy ostre fragmenty. Te z kolei mogą zranić psa w dziąsła, podniebienie lub język. Nawet niewielkie ranki w jamie ustnej mogą prowadzić do bolesnych infekcji, a ich leczenie jest trudne i czasochłonne.

Jeszcze większym zagrożeniem jest możliwość połknięcia kawałków drewna. Jeśli pies połknie ostry fragment patyka, może dojść do perforacji układu pokarmowego. To poważne zagrożenie, które w wielu przypadkach kończy się śmiercią zwierzęcia. Z kolei większe fragmenty patyka mogą doprowadzić do zadławienia, co również może skończyć się dla psa tragicznie.

Innym niebezpieczeństwem jest ryzyko wbicia się patyka w podniebienie lub przełyk. Zdarzały się przypadki, w których psy nadziewały się na patyk podczas zabawy, a urazy tego typu bywały tak poważne, że dochodziło nawet do przebicia tchawicy. Gdy w zabawie bierze udział kilka psów, mogą też wzajemnie zrobić sobie krzywdę i na przykład wsadzić sobie patyk w oko. Leczenie takich obrażeń jest trudne, kosztowne i nie zawsze kończy się powodzeniem.

Pomimo że sama nigdy nie zachęcałam moich psów do zabawy patykami, mój Haker kiedyś na spacerze sam podniósł sobie patyk z ziemi. Zaczął biec przed siebie, potknął się, zahaczył patykiem o ziemię i przebił sobie nim podniebienie. Tego samego dnia wylądował na stole operacyjnym. Na szczęście udało się usunąć wszystkie drzazgi z podniebienia i zaszyć powstałą dziurę. Haker szybko doszedł do siebie, jednak ten wypadek jeszcze bardziej uczulił mnie na kwestię noszenia przez psy patyków.

Oprócz aspektów zdrowotnych warto również zwrócić uwagę na kwestie behawioralne. Jeśli będziemy rzucać psu patyki w monotonny, powtarzalny sposób, to możemy doprowadzić do sytuacji, w której pies uzależni nam się od aportowania. Podobne zagrożenie występuje również, przy ciągłym rzucaniu psu piłki, czy innej zabawki. Więcej o takiej fiksacji na aportowaną zabawkę i innych zagrożeniach z tym związanych pisałam już we wpisie „Nie rzucaj psu piłki.”

Jeśli chcemy mieć psa, który słucha się nas na spacerach, to powinniśmy dążyć do tego, abyśmy to my byli źródłem najfajniejszych rzeczy dla naszego psa. To u nas powinien znaleźć najlepsze jedzenie i najfajniejszą zabawę. Często jednak pies sam nagradza się środowiskiem, na przykład prze podnoszenie i gryzienie dostępnych wszędzie patyków. Taki pies nie ma już motywacji, żeby wrócić do nas na wołanie, czy posłuchać naszego polecenia, bo otrzymał już swoją nagrodę w postaci patyka.

Co zamiast patyka?

Skoro patyk nie jest najlepszą opcją, warto zastanowić się, czym go zastąpić. Na rynku dostępne są specjalne zabawki przypominające wyglądem patyk, ale wykonane z bezpiecznych materiałów, takich jak guma czy kauczuk. Są one trwałe, nie mają ostrych zakończeń, nie rozpadają się na drzazgi. Są wiec bezpieczną alternatywą dla patyków.

Dobrym wyborem są również szarpaki, które pozwalają psu realizować naturalną potrzebę gryzienia i szarpania. Zabawa w przeciąganie to świetna forma interakcji, która dodatkowo wzmacnia relację między psem a opiekunem. Kolejną alternatywą są piłki na sznurku, które świetnie sprawdzają się w aportowaniu. Ważne jest jednak, aby dobrać ich odpowiedni rozmiar, tak aby pies nie mógł ich połknąć.

Jeśli chcemy uniknąć sytuacji, w których pies sam sięga po patyki, warto dbać o to, aby miał dostęp do bezpiecznych zabawek. Warto też popracować nad rezygnacją i nauczyć psa, by nie podejmował patyków z ziemi. Jeśli już chwyci patyk, zamiast zabierać mu go siłą, lepiej zaproponować coś w zamian – np. smakołyk lub ulubioną zabawkę. Dzięki temu pies szybciej nauczy się, że istnieją lepsze opcje niż patyk znaleziony na spacerze.

Zabawa patykiem może wydawać się niewinna i naturalna, ale niesie ze sobą poważne zagrożenia. Drzazgi, ostre fragmenty drewna, ryzyko zadławienia czy przebicia jamy ustnej – to wszystko sprawia, że warto poszukać bezpieczniejszych alternatyw. Aportowanie i gryzienie to ważne potrzeby psa, dlatego zamiast rezygnować z tych aktywności, warto wybierać zabawki stworzone specjalnie z myślą o bezpieczeństwie psów. To niewielka zmiana, która może uchronić psa przed poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi i sprawić, że wspólne zabawy będą radosne i przede wszystkim bezpieczne.