
Wybierając dietę dla naszego psa mamy kilka opcji. Możemy zdecydować się na suche lub mokre karmy komercyjne, BARF, albo możemy podawać psu dietę gotowaną. Karmy komercyjne są zwykle dobrze zbilansowane, ale są to produkty wysokoprzetworzone, a ich skład zwykle pozostawia wiele do życzenia. Producenci karm komercyjnych stosują często różnego rodzaju sztuczki, by przekonać nas, że ich produkty są dobre dla naszych psów. Jednak tak naprawdę zwykle przygotowane są z bardzo niskiej jakości składników i sprzedawane po zadziwiająco wysokich cenach.
Zdrową alternatywą dla karm komercyjnych może być odpowiednio zbilansowana dieta BARF, czyli biologiczne odpowiednie surowe jedzenie. Taka dieta składa się z surowego mięsa, podrobów, mięsnych kości, warzyw, owoców oraz dodatków w formie jaj i suplementów. Plusem diety BARF jest to, że dokładnie wiemy jakiej jakości jedzenie psu podajemy. Możemy też dopasować dietę pod indywidualne potrzeby naszego psa. Wymaga to jednak odrobiny wiedzy z zakresu żywienia psów. Jeżeli nie zbilansujemy odpowiednio takiej diety, może to doprowadzić do różnego rodzaju niedoborów i pogorszenia zdrowia naszego psa.

Jeżeli nie chcemy podawać psu surowego mięsa, podrobów i mięsnych kości, możemy zastosować dietę gotowaną. Nie ma ona nic wspólnego z dawaniem psu resztek ze stołu! Nie jest to też dieta, w której podajemy gotowane mięso z warzywami i wypełniaczami w postaci ryżu, makaronu, kaszy, czy ziemniaków! Tego typu diety nie są dobrze zbilansowane i nie są zdrowe dla psa. Podając psu przyprawy i niektóre składniki zawarte w ludzkich posiłkach możemy poważnie psu zaszkodzić!
Czym jest gotowana dieta dla psa?
Skoro gotowana dieta dla psa nie ma nic wspólnego z karmieniem psa resztkami ze stołu, czy podawaniem mu gotowanego mięsa, warzyw i węglowodanowego zapychacza, czym ta dieta jest? Gotowana dieta dla psa opiera się na zasadach diety BARF, jednak wykorzystuje produkty poddane obróbce termicznej. Dlatego niektórzy nazywają tę dietę gotowanym BARFem lub gotowanym pseudoBARFem. Trzeba bowiem pamiętać, że BARF opiera się na podawaniu psu surowych posiłków. Można też spotkać się ze skrótem BACF od angielskiego Biologically Appropriate Cooked Food, czyli Biologiczne Odpowiednie Gotowane Jedzenie.
Dla kogo gotowana dieta?
Gotowaną dietę można podawać każdemu psu. Jednak najczęściej sięgają po nią osoby, które opiekują się psami chorymi. BACF sprawdzi się dobrze przy różnego rodzaju problemach z przewodem pokarmowym, u psów z chorą trzustką, czy w trakcie rekonwalescencji po operacji.
Niektórzy podają tę dietę psom, które z jakichś powodów nie chcą jeść surowego mięsa, czy surowych podrobów. Gotowana dieta może być też formą przejścia na BARF. W takim wypadku podajemy psu dietę gotowaną. Z czasem gotujemy mięso, czy podroby coraz krócej, aż w końcu przechodzimy na dietę w pełni surową.
Są też osoby, które z różnych powodów nie chcą podawać psu surowej diety. W takim wypadku najzdrowsze będzie zastosowanie diety gotowanej. Trzeba jednak pamiętać, że aby taka dieta była zdrowa dla psa, musi być odpowiednio skomponowana i zbilansowana.
Jak skomponować gotowaną dietę dla psa?
Jak już wspominałam wcześniej, gotowana dieta dla psa opiera się na zasadach diety BARF. O tym, jak skomponować dietę BARF pisałam już wcześniej. Nie będę więc powtarzać tu tych wszystkich informacji, które zawarłam w tamtym artykule. Zachęcam do jego lektury. Tutaj wspomnę tylko o najważniejszych założeniach oraz o różnicach pomiędzy dietą BARF i gotowanym jedzeniem dla psa.

Ilość jedzenia, które powinniśmy podawać psu w ciągu doby oraz ilość posiłków w przypadku obu diet jest taka sama. Podobnie wyglądają też piramidy żywieniowe psa. Jednak tu mamy pierwszą poważną różnicę. Jak zapewne wiecie z moich wcześniejszych artykułów, nie podajemy psom kości po obróbce termicznej! Takie kości mogą łamać się na ostre kawałki i stanowić zagrożenie dla zdrowia psa. Dlatego kości w piramidzie żywieniowej zastępujemy mięsem, a wapń musimy suplementować, o czym więcej napiszę za chwilę.
Ostatecznie piramida żywieniowa BACF składa się w 80% z produktów zwierzęcych i w 20% z produktów roślinnych. 60-70% powinno stanowić mięso z tłuszczem, 10-20% podroby, w tym maksymalnie 5% może stanowić wątroba, 15% warzywa i 5% owoce.

Jeżeli nie chcemy podawać warzyw i owoców lub nasz pies z jakichś przyczyn nie chce ich jeść, możemy je z diety wykluczyć. W takim wypadku podajemy psu 80 – 90% mięsa z tłuszczem i 10 – 20% podrobów, w tym maksymalnie 5% wątroby. Wątroba jest cennym źródłem witamin A, E, K, czy witamin z grupy B w psiej diecie. Jednak podawanie jej psu w zbyt dużych ilościach może skończyć się przedawkowaniem, zwłaszcza witaminy A, co niekorzystnie odbije się na zdrowiu psa.

Ponieważ mięso i podroby podczas gotowania tracą swoją wagę, trzeba pamiętać, by ważyć je jeszcze przed gotowaniem. Natomiast warzywa i owoce możemy ważyć po ugotowaniu.
Mięso, podroby i tłuszcze
Produkty zwierzęce powinny stanowić bazę diety naszego psa. W przypadku gotowanych posiłków możemy podawać psu wszystkie rodzaje mięs, również ryby bez ości, czy wieprzowinę. Wiele osób stosujących surową dietę unika wieprzowiny czy mięsa z dzika przez chorobę Aujeszkiego, czyli tzw. wściekliznę rzekomą. Jednak pod wpływem gotowania wirus wywołujący tę chorobę przestaje stanowić jakiekolwiek zagrożenie. Można więc spokojnie podawać psu zarówno gotowane mięso wieprzowe, jak i gotowane podroby wieprzowe.

Mięso i podroby dla psa powinny być gotowane dość krótko. 15 minut w zupełności wystarczy. Dobrze jest też gotować mięso i podroby w stosunkowo małej ilości wody, najlepiej pod przykryciem i po ostudzeniu dodawać wywar do posiłków. Gotowanie sprawia bowiem, że część cennych składników odżywczych bezpowrotnie ucieka nam do wody lub odparowuje.
Jak już wspominałam wcześniej, nie podajemy psu kości po obróbce termicznej. Możemy natomiast ugotować mięso z kością i po ugotowaniu podać psu samo mięso obrane z kości wraz z wywarem. Trzeba jednak uważać na ilość gotowanych kości, ponieważ wywar z nich zawiera dużo fosforu, którego nie powinniśmy przedawkować. Nadmiar fosforu w diecie psa może doprowadzić między innymi do utraty masy kostnej, czy zwapnienia tkanek miękkich.
Warzywa i owoce
Warzywa i owoce w psiej diecie są głównie źródłem błonnika i węglowodanów. Jest to oczywiście ciekawe urozmaicenie diety i wiele psów chętnie zjada pokarm roślinny, jednak nie jest on konieczny. Jeśli jednak zdecydujemy się podawać psu warzywa i owoce musimy pamiętać, że nie wszystkie będą dla niego zdrowe. W tym artykule pisałam więcej o tym, które warzywa i owoce są dla psów szkodliwe i których lepiej unikać. Ponieważ owoce zawierają dużo cukru, mogą stanowić tylko niewielki dodatek do psiej diety.

Warzywa i owoce można podawać psu zarówno w formie ugotowanej, jak i surowej. Surowe warzywa i owoce najlepiej rozdrobnić np . trąc je drobno na tarce. Psy nie potrafią trawić celulozy, więc witaminy zawarte w roślinach są dla nich praktycznie niedostępne. Trąc warzywa czy owoce rozrywamy ściany komórkowe, przez co witaminy i inne substancje odżywcze stają się dla psów łatwiej dostępne.
Każdy sposób obróbki termicznej warzyw czy owoców nieuchronnie prowadzi do zniszczenia zawartych w nich witamin. Niektóre ulegną zniszczeniu pod wpływem wysokiej temperatury, inne przedostaną się do wody. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest możliwie krótkie gotowanie całych warzyw na parze. Można też ugotować całe warzywa w niewielkiej ilości wody. Po ostudzeniu rozgniatamy warzywa na papkę i podajemy psu wraz z wywarem.
Warto też pamiętać o tym, by w psiej misce nie łączyć produktów roślinnych ze zwierzęcymi. Rośliny zawierają związki hamujące wchłanianie wielu cennych składników z produktów zwierzęcych, a błonnik utrudnia trawienie białka w żołądku psa. Dlatego posiłki roślinne najlepiej podawać osobno.
Suplementy w gotowanej diecie dla psa
W przypadku diety gotowanej podajemy psu te same suplementy podstawowe co w diecie BARF, czyli algi morskie, drożdże browarnicze, hemoglobinę z osoczem, olej z łososia lub z dorsza. Oczywiście suplementy dobieramy zawsze indywidualnie do psa i jego zapotrzebowania na poszczególne składniki. Jeżeli podajemy psu w diecie odpowiednią ilość łososia, to dodatek w postaci oleju z łososia może być już zbędny. Tak samo, jeżeli dieta naszego psa zawiera odpowiednią ilość żelaza, to nie ma już potrzeby podawania mu hemoglobiny.
Ponieważ w diecie gotowanej nie podajemy psu kości, musimy suplementować wapń. Jako suplement wapnia w diecie gotowanej można wykorzystać: sproszkowane skorupki z jaj, mączkę z małż nowozelandzkich, wapń z alg, mączkę kostną, cytrynian wapnia, czy węglan wapnia pozyskiwany z wapienia. Jeżeli nasz pies jest zdrowy, to nie ma większego znaczenia, który z tych suplementów użyjemy. Natomiast w przypadku psów z problemami zdrowotnymi suplementy trzeba dobierać z większą uwagą. Na przykład, jeśli mamy psa z chorobami układu pokarmowego, to sproszkowane skorupki jaj, mączka kostna, czy mączka z muszli mogą niepotrzebnie podrażnić przewód pokarmowy. Natomiast, jeżeli pies cierpi na nadkwasotę żołądka, to powinniśmy unikać również cytrynianu wapnia.
Innym suplementem, który powinniśmy dodać do gotowanej psiej diety, jest tauryna. Występuje ona głównie w mięsie i podrobach zwierząt. Niedobory tauryny w diecie psa mogą doprowadzić między innymi do zaburzeń widzenia, uszkodzeń serca, problemów z układem nerwowym, czy zaburzeń we wchłanianiu witamin. Niestety obróbka cieplna potrafi znacząco obniżyć zawartość tauryny w posiłku, więc trzeba ją suplementować.
Dodatkowo możemy oczywiście podawać psu inne suplementy uzupełniające, które wspomagają leczenie, poprawiają odporność psa, poprawiają wygląd sierści, czy pomagają walczyć z pasożytami.
Suplementów oczywiście nie gotujemy, tylko dodajemy je do ostudzonego, do temperatury pokojowej, posiłku. W artykule o suplementach w diecie BARF pisałam które suplementy najlepiej podawać z posiłkami zwierzęcymi, a które z roślinnymi. W przypadku diety gotowanej warto trzymać się tych samych wytycznych. Dzięki temu substancje aktywne z poszczególnych suplementów najlepiej się wchłoną do psiego organizmu.
Dziękuję Pani Kasiu za tak szczegółowe ogarnięcie tematu.Moj pies jest typowym mięsożercą , żadna marchewka czy jagoda mu nie pachnie i nie ma siły żeby zjadł.Lubi surowe mieso i kości ale rozgryza kości ze szpondra , one właśnie łamią się na takie ostre szpilki i boję się czy one mu nie zaszkodzą.Dlatego głównie podaje mieso gotowane ( oczywiście bez kosci)A 2-3 razy w tygodniu surowe.Czy taka mieszanka jest ok? Dziękuję jeszcze raz za wiedzę, którą Pani przekazuje swojej społeczności i..ucałowania dla Wektora i Hakera 🙂.
Niektóre psy maja problemy ze strawieniem takiej mieszanki (czasem gotowane, czasem surowe). Jednak jeśli u Twojego psa się to sprawdza i nie ma biegunek czy wymiotów, to super. 🙂
A czy można mieszać gotowane jedzenie z miękką karmą (primal spirit) np. Miękka karma rano a gotowane mięso na obiad?
Tak samo jak powyżej. Są psy, które poradzą sobie z takim mieszaniem, ale są i takie u których skończy się to problemami z trawieniem. Czasem nawet zmiana jednej suchej karmy na inną powoduje u psa biegunki czy wymioty. Dlatego zwykle zaleca się, by każda taka zmiana odbywała się stopniowo.
Czy w tym typie diety tak jak w BARF podajemy psu jajka? Jeśli tak to surowe czy również gotowane?
Jak najbardziej można podawać psu jajka, oczywiście w odpowiedniej ilości. Najwięcej substancji odżywczych będą miały jajka surowe, ale można podawać je również w wersji na miękko lub całkiem ugotowane.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czy przechodząc z karmy suchej na jedzenie gotowane też warto zastosować metodę przejściową podając żwacze wołowe czy lepiej wprowadzić od razu mięso gotowane?
Możesz od razu zacząć podawać gotowane mięso. Jeśli pies na nie dobrze zareaguje to po 2-3 dniach możesz zacząć dodawać do diety gotowane podroby.
Wielokrotnie w literaturze spotkałam się z opinią, że Pies może jeść surowe żółtko, ale trzeba ostrożnie podchodzić do podawania surowego białka ze względu na obecność w nim awidyny, która hamuję wchłanianie biotyny i regularne podawanie surowych jaj w może powodować jej niedobory. Czyli mówiąc krótko: niby może bo trujące nie jest, ale trzeba być czujnym. Ja podaję jajka na miękko 🙂
W kwaśnym środowisku awidyna ulega denaturacji. W żołądku psa mamy około 1pH, więc awidyna nie blokuje wchłaniania biotyny zwłaszcza, gdy pies najpierw wychłepcze białko, a potem żółtko. Można więc spokojnie podawać psu całe jajka, tylko nie należy roztrzepywać żółtka i białka.
Dzien dobry, Pani Kasiu, na początku chciałabym Pani podziękować, że Pani jest i dzieli się z nami swoją wiedzą. Dzięki Pani życie czesci naszych przyjaciol mniejszych staje się lepsze a nas opiekunów satysfakcjonujące. Sledze Pani bloga od ponad 4 lat, od kiedy to zaczęłam przygotowywać się do bycia opiekunem psa po dość długiej przerwie. Z psami miałam do czynienia od najmłodszych lat, ale wówczas behawioryzm oparty był na teorii pochodzenia od wilka, przewodnictwa w stadzie i wychowaniu na zasadzie uległości i podległości, także zanim zdecydowałam się na kolejnego psa, musiałam mocno się „doszkolic” i tak trafiłam do Pani. Od 3 lat jestem opiekunem adoptowanego kangala (pies sprowadzony z Turcji przez turka mieszkajacego w Polsce), który został odebrany sądowym wyrokiem od pierwszego „opiekuna”. Pies był bardzo źle traktowany, bity i katowany, od szczeniaka trzymany w blaszanym garażu w izolacji. Generalnie pies straumatyzowany, trafił pod moją opiekę w wieku 8 miesięcy. Dzięki Pani artykułom udało mi się wyleczyć go z wielu traum, zaufał człowiekowi, stal się odważny i odzyskał wiarę w siebie. Jest psem bezpiecznym dla otoczenia (oczywiście poza swoim terenem, którego strzeże genetycznie, na szczęście teren ten pokrywa się z ogrodzeniem), zna niezbędne komendy i wykonuje je na sam gest bezbłędnie, nauczony został samokontroli, nie przyjmuje pokarmów od obcych a ode mnie tylko na określoną komendę. Wydawało mi się, że odczulilam go również na dźwięki, choć to było najtrudniejsze, no ale właśnie- wydawało mi się tylko. Mieszkamy w zasadzie na odludziu, pod lasem, ale jesienią pojawili się sąsiedzi, którzy rozpoczęli budowę domu. Pojawiła się firma budowlana, pies bardzo się denerwował początkowo. Aż tu pewnego dnia wracam z pracy a psa nie ma, sprawdziłam monitoring i okazało się, że budowlańcy rzucali w kierunku mojego psa czym popadnie, cegłami, deskami, metalowymi prętami, puszkami. I trauma wróciła że zdwojoną siłą, pies podkopał ogrodzenie (jama aż pod beton) I uciekł do lasu. Wrocil wieczorem, ale od tego momentu nie chce być sam na podwórku, tylko w mojej obecności obok ewentualnie kiedy drzwi do domu są otwarte ale wtedy co chwilę wchodzi i wychodzi. Ogólnie wrocil stan z dzieciństwa kiedy go adoptowalam. Próbowałam (wciąż probuje) ponownego odczulania na dźwięki, że skutkiem takim, że kiedy jestem w pobliżu to jest wszystko ok, ale kiedy tylko znikam z pola wechu to zaczyna się panika. Byłam bezradna, postanowiłam skorzystać z fachowej porady i zaprosiłam jedynego w okolicy psiego behawioryste, który stwierdził, że muszę zastosować siatkę cieniujaca na całym ogrodzeniu i wtedy dalej odczulać. Był pod wrażeniem posłuszeństwa Simby I zaskoczony, że nabył wszystkie umiejętności tylko na podstawie Pani porad udzielanych na tym blogu. Zainstalowałam siatkę ale kompletnie nic się nie zmieniło. Nie mam już kogo poprosić o rade, została mi tylko Pani, Pani Kasiu. Czy jest dla nas ratunek? I pytanie numer dwa, kilka dni temu przygarnęłam psiego niemowlaka, suczke owczarka kaukaskiego, oczywiście najpierw sprawdziłam, czy w ogóle zaakceptuje szczeniaka i to była jedyna opcja, ponieważ w stosunku do dorosłych psów i syk na jego terenie pojawiała się frustracja i agresja, nawet wobec psow, ktore zna i akceptuje poza swoim terytorium i z którymi odbywa regularne spacery równolegle. Jedynie wobec szczeniaków wykazuje cierpliwość, a wobec naszego nowego domownika także żelazna konsekwencje w wychowaniu. Mała jest zapatrzona w Simbe jak w obrazek, ale pojawiła się we mnie obawa, czy aby ten nie „sprzeda” jej też swojej fobii? Będę Pani bardzo wdzięczna za jakąkolwiek poradę.
Pani Kasiu, bardzo się cieszę, że mój blog pomógł Pani w wychowaniu i szkoleniu Simby. Wykonała Pani ogromną pracę wyciągając psa z tak trudnych warunków i dając mu kochający dom. Obawiam się, że w komentarzach na blogu nie uda nam się rozwiązać waszych problemów. Dlatego zachęcam do nagrania zachowań Simby i skorzystania z konsultacji online ze mną https://piesologia.pl/konsultacja-online/
Dzień dobry,
Na razie nie zamierzam przechodzić na dietę samodzielnie przygotowywaną dla psa, ale zastanawia mnie czy gotowane jedzenie dla psa można poporcjować, dodać suplementy i zamrozić. Z tego co wiem z kocim barfem można tak robić, ale nie wiem czy ten sposób sprawdzi się też w przypadku psiej diety sórowej i gotowanej.
Może to średnio dobre pytanie, ale zastanawiam się, która dieta dla psa wychodzi taniej. W gotowanej diecie chyba pies potrzebuje więcej suplementów, bo dochodzi tauryna i wapń, którego źródłem w barfie są kości. No i barfa nie trzeba gotować, co chyba jest plusem. Z drugiej strony w barfie nie można podawać wieprzowiny, która jest w miarę tania.
Osobiście myślę, że barf jest gorszy w przechowywaniu i bardziej brudzi, ale to są przemyślenia osoby, która nie karmi psa na codzień ani barfem, ani bacfem. Dobrze byłoby poznać ocenę ludzi, którzy mają praktyczną wiedzę, w kwestii domowej psiej diety.
Pozdrowienia dla wszystkich piesełów i ich człowieków. ♥️♥️♥️🐾
Jak najbardziej można surową lub ugotowana porcję jedzenia dla psa zamrozić. Ja tak właśnie przechowuję jedzenie dla moich psiaków. Jeżeli chodzi o koszty, to dieta gotowana wyjdzie trochę drożej, bo trzeba wydać pieniądze na gotowanie dla psa oraz na dodatkowe suplementy. Nadal jednak powinno wyjść taniej niż w przypadku karm gotowych o porównywalnym składzie, gdzie oprócz kosztów samych produktów dochodzą jeszcze koszty obróbki, pakowania, transportu, marketingu, marże hurtowni, sklepów itd.
Witam, przyczyn zdrowotnych muszę swoje psiaki przestawić na gotowane jedzenie. Artykuł jest bardzo pomocy, za co baaardzo dziękujemy 💚
Mam jednak pytanie o dawkowanie jedzenia, tabela pokazuje dla dorosłego,miarkowanie aktywnego psa 2% masy ciała. Ok. Mam Dantego masa prawidłową 2kg, co daje nam 40g. Przyjmując dla łatwości obliczeń karma gotowana ma 100kcal w 100g ( indyk z warzywami) czyli wychodzi, że Dante otrzyma dziennie tylko 40 kcal.
Stosując wyliczenia zapotrzebowania kalorycznego Der wyszło mi, że potrzebuje on ok. 180 kcal na dzień, czyli ok. 180 g karmy.
Czyli na czym się skupić i jak to rozgryźć
Jeżeli Twój dorosły psiak waży 2kg to zaliczyłabym go do psiaków miniaturowych i liczyła 4% masy ciała. Czyli 80g. Do tego pamiętaj, że w gotowanej diecie nie podajemy tylko chudego mięsa i warzyw. Psiak musi też dostawać tłuszcz, by ilość kalorii się zgadzała i żeby psiak miał energię.
Dzień dobry, Czy w sytuacji kiedy mamy przewlekłe zapalenie trzustki i b wrażliwe jelita (wyniki poza trzustką ok) samo gotowanie bez supli jest zasadne? Powoli wprowadzaliśmy m.in węglan wapnia, wit E, oleje, drożdże i każda próba kończyła się sensacjami. Czy suplementowanie jest konieczne w gotowanym barf?
Niestety tak. Gotowane jedzenie pozbawione jest wielu witamin i mikroelementów, które musimy uzupełniać. Na szczęście na rynku są różne suplementy, więc można popróbować. Warto też wprowadzać nowe suplementy pod okiem psiego dietetyk i weterynarza.
Cześć Kasiu! Na początek powiem, że Twój blog, kanał na YT i Twoje porady są takim strzałem w dziesiątkę, że nawet nie wiem jak Ci dziękować. To naprawdę zmieniło nasze i psa życie w szczególności w kwestiach behawioralnych. 😍 Pamiętam zaczynałam od odcinka na YT jak obcinać psu czarne pazury i byłaś jedyną chyba osobą, która pokazała gdzie jest i jak wygląda ten punkt na którym należy się zatrzymać. Wtedy już wiedziałam że zostanę u Ciebie na dłużej! ❤️ mój pies Kokos (pseudonim artystyczny Niejadek) od wieku wczesno szczenięcego miał potwornie ostre biegunki. Lecznica (jedna z najbardziej polecanych na Podkarpaciu i w niej różni weterynarze), której niestety zaufałam leczyła go przez pierwsze 4 miesiące antybiotykami właściwie bez większej niż tydzień przerwy sądząc że to zatrucie („bo szczeniaki wszystko zbierają na spacerze”). Wszyscy „lekarze” mówili to samo. Zdecydowałam się na zmianę lecznicy i trafiłam na osobę, która od razu zasugerowała zmianę karmy i alergię pokarmową. Zmiana karmy już po pierwszym dniu dała pozytywny rezultat, jednakże podrażnienie jelit było już tak duże że doprowadziło do przewlekłego zapalenia i zdiagnozowano IBD. Karma RC anallergenic sprawila, że Kokos wstał z kolan, ale jej skład mnie martwi. Tam w ogóle nie ma mięsa 😳 Od pewnego czasu po troszkę zaczęłam dawać mu gotowanego kurczaka do tej karmy i nic mu nie jest, co więcej nawet skusił się na wątróbkę gotowaną – chwali sobie a sznycle wychodzą tyłem niemiękkie. 🤣 chciałabym wprowadzić mu lekką dietę, jest bardzo chudy po tych przejściach. Czy myślisz że stopniowa zmiana z tego granulatu na mięso gotowane będzie dobrym rozwiązaniem czy mogę mu zrobić tym krzywdę jakimiś niedoborami? Pies jest raczej bardzo aktywny w ciągu dnia (ciężko złapać go wzrokiem wiecznie w pędzie) ale boję się tego kroku. Boję się że nie jestem świadoma jakiś kwestii żywieniowych którymi mogę mu zaszkodzić. W szczególności wprowadzając suplementy przy tak delikatnym brzuszku. Tutaj wspomniałaś również, że nie powinno się mieszać mięsa i warzyw w jednym posiłku ponieważ warzywa hamują wchłanianie się niektórych wartościowych składników zawartych w mięsie. Wiele karm mokrych przygotowywanych np tak jak psi bufet ma posiłki typu „kurczak z groszkiem”. Co o tym sądzić i jak to rozłożyć na cały dzień aby Kokos nie sępił z głodu?
Cześć, bardzo się cieszę, że korzystasz z moich porad 😀 Jeżeli chodzi o dietę twojego psiaka, to taka zmianę najlepiej zrobić pod okiem psiego dietetyka ze względu na IBD. Jeżeli dobrze zbilansujesz dietę i będziesz podawać suplementy, to żadnych niedoborów nie będzie. Natomiast dieta nie może się składać tylko z kurczaka, czy wątróbki ale po przeczytaniu artykułu na pewno już o tym wiesz 😉 Jeżeli chodzi o posiłki łączone mięso + warzywa to trzeba się liczyć z tym, że nie wszystkie składniki odżywcze będą optymalnie wchłaniane. Nie znaczy to, że nie wchłoną się wcale, tylko że będzie to mniej wydajne. Lepiej więc rozdzielać posiłki mięsne i warzywne, jeśli jest taka możliwość.
Witam. Przypadkowo dziś trafiłam na Pani stronę i ten post o bardzo mnie zaciekawił, bo pokazuje mi, że chyba jednak źle karmiłam do tej pory moją ulubienicę (Yorczka 1,9 kg). Przeszłyśmy na gotowanie bo po niby droższych i rzekomo lepszych składowo karmach mała miała podwyższone wyniki wątrobowe. W każdym razie od jakiś 4ech m-cy gotuję. I wygląda zazwyczaj to tak: indyk, albo wołowe, albo cielęcina (wybierałam z tego co widzę źle zawsze chude mięsko) które gotuję pod przykryciem ok 30 min/ 60 min wołowe -> tu mam pytanie. W artykule jest info.o ok.15 minutach. Czy to jednak przy wołowym nie jest za krótko?
Oddzielnie gotuję pokrojone w drobną kostkę warzywa również pod przykryciem ok. 30 min (cukinia, marchewka, dynia, batat, papryka etc. w różnej konfiguracji), po ugotowaniu miażdżę widelcem i łączę z wybranym mięsem (jeden rodzaj czasami z dodatkiem podrobów, ale żadko). To jest baza. Do tego dodaję – nie zawsze – ale często – białego sera (mała nie ma uczulenia), albo jajko gotowane. Do tego suplementy: albo olej z ostropestu, albo olej rzepakowy, albo sproszkowany czystek. I staram się zalać to delikatnie wywarem z mięsa. Ale jak rozumiem nie powinnam tak robić? Obecnie jestem na forum żywieniowym psiaków na FB i tam większość osób bardzo podobnie robi (nie mówię tylko o czasie gotowania, bo o tym nie mówią zazwyczaj). Czy to znaczy, że są różne szkoły? Czemu „mój” sposób może być niedobry dla mojej psinki? Chciałabym dla niej najlepiej, ale chyba powoli zaczynam się w tym gubić. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ewentualną odpowiedź.
Jeżeli chodzi o długość gotowania to sporo zależy od tego jak duże kawałki gotujesz dla swojego psiaka. Im dłużej gotujesz mięso czy warzywa, tym więcej substancji odżywczych wygotowujesz do wywaru, a mniej zostaje w pożywieniu. Wysokie temperatury niszczą też witaminy, więc suplementacja przy diecie gotowanej jest koniecznością.
Chciałam dodać można z tresci źle zrozumieć. Osoby na FB na tym forum robią jak ja 🙂 mieszają 🙂
Czytałam że ilość jed,enia bardziej niż na masie ciała powinna być wyliczana jako zapotrzebowanie kaloryczne. Wtedy wartości wychodzą inne…
O zapotrzebowaniu kalorycznym pisałam tu https://piesologia.pl/ile-kalorii-powinien-jesc-pies/
Dieta dla psa jest istotnym aspektem dbania o zdrowie i dobre samopoczucie naszego czworonoga. Warto dobrze zrozumieć różne opcje żywieniowe dostępne dla psów, aby wybrać tę, która najlepiej odpowiada potrzebom i preferencjom naszego pupila. 🙂