
Gdy w domu pojawia się pies trzeba się nastawić na wydatki, czasem całkiem spore. Pisałam już o tym trochę we wpisie o siedmiu ważnych pytaniach, które każdy musi sobie zadać zanim w jego domu pojawi się pies. Zastanawialiście się kiedyś ile kosztuje utrzymanie psa? Postanowiłam to sprawdzić zbierając w tabelce wszystkie wydatki związane z utrzymaniem moich chłopaków.
Ile kosztuje pies?
Cena psa rasowego
Pierwszym kosztem jaki musimy ponieść, jest koszt samego psiaka. Jeśli zdecydujemy się na szczeniaka z legalnej hodowli to, w zależności od rasy psa zapłacimy od 1500 do 3000, a nawet 4000zł. Może się wydawać, że są to spore kwoty, jednak trzeba pamiętać, że hodowcy ponoszą też duże koszty związane z prowadzeniem hodowli.
Oprócz zakupu suki hodowlanej muszą przygotować ją do wystaw i ewentualnych prób pracy. Wiąże się to z wyjazdami, również zagranicznymi, opłatami za udział w wystawie, przejazdami, hotelami itp… Następnie pojawiają się wydatki związane z rejestracją przydomka hodowlanego i opłaceniem składek członkowskich. Niemałe są też koszty pokrycia suki dobrym reproduktorem. Oczywiście hodowca musi zapłacić za badania i opiekę weterynaryjną w czasie ciąży i porodu. Dalej pojawiają się koszty związane z odchowaniem szczeniaków takie jak wyżywienie, szczepienie, odrobaczenie i zachipowanie wszystkich maluchów. Hodowca musi też zapłacić za przegląd miotu i wyrobienie wszystkim szczeniakom metryczek. Ciężko nawet wycenić czas i pracę jaką hodowca wkłada w swoją pracę. Nikogo nie powinno więc dziwić, że szczeniaki z dobrej hodowli będą odpowiednio dużo kosztować.

Cena adopcji psa
Decydując się na adopcję psa ze schroniska czy fundacji, zapłacimy oczywiście o wiele mniej niż za psa rasowego z hodowli. Każde schronisko ustala indywidualnie opłaty związane z adopcją. Jedne przyjmą od nas dowolną kwotę, inne mają ściśle ustalone cenniki. Zwykle koszt adopcji psa ze schroniska waha się w przedziale od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Trzeba jednak pamiętać, że koszt samego psa to dopiero „wierzchołek góry lodowej” naszych przyszłych wydatków. Prawdziwe „schody” zaczynają się, gdy przyjdzie nam pokryć codzienne koszty utrzymania psa.
Ile kosztuje utrzymanie szczeniaka?
Zdecydowanie największe wydatki czekają nas na początku życia psa, gdy musimy zaopatrzyć się we wszystkie niezbędne akcesoria, oraz u schyłku psiego życia, gdy zwykle pojawiają się różnego rodzaju choroby wymagające kosztownego leczenia. W przypadku Wektora prowadziłam dość szczegółowe zapiski wszystkich wydatków, które poniosłam w pierwszym roku jego życia. Pamiętajcie, że mieszkamy w dość drogiej Warszawie i że podane niżej kwoty tyczą się utrzymania sporego psa, jakim jest wyżeł weimarski.

Największym kosztem okazało się wyżywienie szczeniaka. W ciągu roku na karmę oraz różnego rodzaju gryzaki wydałam łącznie 3000zł. Sporo wydałam również na szkolenie Wektora. Oprócz psiego przedszkola brał udział w innych warsztatach i szkoleniach co kosztowało łącznie 2000zł. Na opiekę weterynaryjną wydałam w sumie 1800zł, z czego aż 850zł kosztowała mnie „przygoda” z zatruciem ibupromem. Za wszystkie akcesoria takie jak posłania, obroże, smycze, zabawki, szampony i inne środki pielęgnacyjne zapłaciłam łącznie 1700zł. Doliczając do tego cenę samego szczeniaka wychodzi 11 500zł wydane na jednego psiaka w ciągu roku.

Oczywiście koszty te można zminimalizować adoptując psa ze schroniska i nie kupując tylu niepotrzebnych psich gadżetów ile ja nakupowałam. Człowiek uczy się na własnych błędach i dopiero z czasem zauważamy, które akcesoria są nam niezbędnie potrzebna, a które leżą w psiej szafce i się kurzą. Jednym z najbardziej niepotrzebnych wydatków dla szczeniaka było legowisko, które Wektor bardzo szybko przerobił na wióry. Zdecydowanie lepszym i tańszym rozwiązaniem okazał się zwykły koc. Zdaję sobie też sprawę, że nie wszyscy wydają pieniądze na szkolenie psa. Ja sama jestem psim trenerem i behawiorystą i sporą część pracy wykonałam samodzielnie. Jeśli jednak chcemy rozwijać siebie i swojego psa, różnego rodzaju szkolenia i warsztaty będą niezbędne. Nie chciałam wam też podawać tu najniższych możliwych kosztów utrzymania szczeniaka, tylko podliczyć ile ja realnie wydałam na utrzymanie Wektora przez pierwszy rok jego życia.
Ile kosztuje utrzymanie psa?
W kolejnych latach zoptymalizowałam nieco koszty i utrzymanie psa stało się sporo tańsze. Nadal największym wydatkiem pozostało jedzenie i teraz płacę za nie około 2500zł rocznie, za jednego psa. W obniżeniu kosztów jedzenia pomogło mi przejście na BARF. Okazuje się, że za kilogram naturalnego jedzenia dla psów płacę mniej niż za kilogram dobrej jakościowo suchej karmy. Na szkolenie psa wydałam około 700zł w ciągu roku. Jeśli śledzicie mojego bloga to wiecie, że w tym roku udało mi się zrealizować plan, by dołączyć do grupy tropienia użytkowego i wrócić do bardziej regularnych treningów noseworku. Na odrobaczanie psa, szczepienia i ochronę przeciwkleszczową wydałam około 500zł, a na różnego rodzaju zabawki i akcesoria 600zł. Po zsumowaniu wychodzi łączna kwota 4 300zł. Przy dwóch psach jest to już około 8 600zł rocznie, czyli całkiem niezłe wakacje w ciepłych krajach 😀

Byłam też ciekawa ile realnie płacę co miesiąc za utrzymanie moich psów. Zsumowałam wszystkie wydatki z ostatnich czterech lat i podzieliłam przez dwa psy oraz ilość miesięcy. Okazuje się, że na jednego psa wydaję miesięcznie około 500zł. Jak widać koszt samego psa jest stosunkowo niewielki w porównaniu z późniejszymi wydatkami. Zauważcie, że moje wyliczenia nie uwzględniają hoteli dla psów, petsitterów, czy psich fryzjerów z których usług póki co nie musiałam korzystać. Wektor i Haker są też psami zdrowymi i poza zatruciem ibupromem i drobnej operacji trzeciej powieki u Hakera nie miałam żadnych dodatkowych wydatków. Trzeba jednak zawsze być gotowym na to, że zdrowie psa zacznie się pogarszać, a jego leczenie pociągnie za sobą dodatkowe koszty.
Niestety wiele osób podejmuje decyzję o przygarnięciu do domu psa w przypływie silnych emocji. Gdy okazuje się, że utrzymanie go jest zbyt kosztowne, lub psiak niespodziewanie się rozchoruje, opiekunowie oddają go do schroniska. Nie muszę chyba pisać, że jest to zachowanie skrajnie nieodpowiedzialne i że powinniśmy porządnie się zastanowić zanim w naszym domu pojawi się pies.
Jestem ciekawa, czy zrobiliście podobne wyliczenia i czy wiecie ile tak naprawdę kosztuje was utrzymanie psa? Jeśli tak, to napiszcie koniecznie w komentarzu kwotę miesięcznego lub rocznego utrzymania psa oraz rasę lub typ/wielkość psiaka jakiego macie w domu. Możecie też wspomnieć o tym czy mieszkacie w mieście czy na wsi, a jeśli w mieście, to w jak dużym. Tak jak pisałam wcześniej, koszty utrzymania psa będą różniły się w zależności od wielu czynników i fajnie byłoby sobie to porównać.
Co to są 4k przy zakupie zwierzaka z zza granicy, z dobrej hodowli psów użytkowych (albo i nawet z polskiej hodowli użytków, bo i tam ceny są niezłe), albo z renomowanej hodowli.
Swoją drogą, też robiłam takie zestawienie, przez cały rok zapisywalam każdy jeden wydatek typowo psi, żeby potem móc sensownie zaokrąglać a nie rzucać abstraktami.
Jest wesoło, aż trochę żałuję, bo mogłam mieć własne mieszkanie zamiast nerwów, futra i śliny na szybach. 😀
Od trochę ponad dwóch miesięcy jestem zadowolona mama małego maltańczyka – rasa malutka jednak koszta dość spore. Przez ten czas wydałam nie o ponad 4
-5 tysiąca na pieska – ale to bardziej kwestia tego, że po prostu lubię go rozpieszczac. Zapisalismy się na psie przedszkole, szczepienia regularne odrobaczania, psi fryzjer, piękne psie robione na zamówienie legowisko – i cała masa zabawek od gryzakow i piłek po kongi i zabawki wymagajace myślenia by dostać smakołyk. Schodki do wchodzenia dla szczeniaka na kanapę, mnóstwo akcesoriów spacerowych. Do tego dobra karma. Bardzo dobra karma i wysokiej jakości smakołyki oraz ubranka na zimny okres – które są niestety okropnie drogie. 🙂
Niedługo minie rok od kiedy mój adopciak jest z nami 🙂 też ostatnio zastanawiałam się nad tym jakie były nasze wydatki. Kundelek wielkości labradora w Gdańsku to wydatek około 4000 zł.
Oczywiście dużo z tego to koszty chipu, pierwszej klatki, smycze, szelki, pas do biegania, wypadek z rozcięciem łapy…
„Na szczęście” na bieżąco nie odczuwa się tej kwoty 🙂 Pozdrawiam!
Karma dla mojego doga niemieckiego 11 letniego kosztuje mnie 140zł miesięcznie. Gryzaków dostaje aktualnie mało bo ma problemy z trzymaniem stolca, więc musi mieć w miarę ścisłą dietę. Zabawki to zwykle pluszaki z lumpeksu bo Sabcia uwielbia je rozszarpywać. 🙂 Jedynie co to smaczki, którymi najczęściej jest karma alpha spirit – około dwóch, trzech paczek miesięcznie na dwa psy czyli jakies 15zł.
Teraz szykuje się zakup nowego legowiska. Obrożę od lat ma tę samą skórzaną, smycz nowa od zeszłego roku to 80zł. Mimo, że jest wiekowa to weterynarza odwiedzamy jedynie na szczepienia. Ma kilka guzków tłuszczowych ale nie ma sensu wycinać w tym wieku. Przeszła w życiu już dwie narkozy, wystarczy 🙂
Z kolei na drugiego, młodszego psiaka wydajemy więcej, ale to raczej nasze zachcianki niż musthave 😀 Młody co rusz dostaje nowe piłki, czy pluszaki, gryzaki, szampony bo ma długą sierść i jest często kąpany, szczotki (ma juz 5) 😀 Niemniej w końcu te wydatki się i tak satabilizują i całość nie przekracza 200zł miesięcznie. Także dwa psy miesięcznie kosztują nas około 340zł. A! Legowisko dostał ale bez sensu bo i tak śpi na podłodze kudłacz 😀
Mnie kosztuje ok. 2000k rocznie mam psa średniego wzrostu (labradora)
A za rok będę miała dużego psa (wyżła waimarskiego) mieszkam w średnim mieście
Ja mam wyżła weimarskiego I naprawdę fajny pies😀 Ale nie zawsze jest dobrze
Ale wydatek to kupa pieniędzy I moje psy weimarskie często chorują😥
Pies 37kg, golden, 2 lata; miasto ok. 60 tys. mieszkańców.
Wyszło mi miesięcznie 288 pln ale nie wliczyłem akcesoriów typu obroże, smycze i na 100% o czymś zapomniałem więc liczę, że 300 miesięcznie idzie na pewno. (Nie wliczyłem zakupu większego samochodu bo w poprzednim, przy wyjazdach na dłużej, nie mieściliśmy się z rodziną i psem.)
Gdybym miał u siebie możliwość szkoleń to pewnie bym korzystał ale nie mam to nie wydaję na nie.
ps. Różnie jest z tymi wydatkami, np. u mnie cena obroży foresto waha się od 122 do 159 zł. w zależności od sklepu. Podobne procentowo różnice cen występują przy smakołykach. Trzeba trochę pozwiedzać sklepy i wiedzieć gdzie co kupić.
Moja sunia to owczarek niemiecki 2,5 letni. Miasto ok 50 tys. Comiesięczne wydatki to ok 350zł….dobra sucha karma, trochę mokrej (tylko by zmieszać leki), naturalne gryzaki i jakieś smaczki plus leki na zewnątrz wydzielniczą niewydolność trzustki. To jest jak miesiąc jest spokojny bez epizodów biegunowych,gdzie dochodzą inne leki lub wizyty u veta.
Mieszkam w USA, New jersey. Psa zakupiłam w Polsce, gdyż tutaj nie ma owczarków staroniemieckich a w takich jestem właśnie zakochana. Koszt zakupu dwa razy tyle co „zwykły” owczarek. Do tego opłata za firmę która przywiozła mi psa – drugie tyle co pies. Nie chciałam jednak aby pies był traktowany jak zwykła paczka i przebywał wiele godzin w klatce. Co do żywienia to nie ma szans u mnie przejść na barf. Wychodzi prawie trzy razy więcej niż karma a kupuję dobrą z wyższej półki. Najgorzej wygląda sprawa z opieką weterynaryjną. Tutaj to są kosmiczne wydatki. Pies zaczął kuleć – prześwietlenie tylnych łap $700. Zastanawiam się właśnie nad wykupieniem ubezpieczenia zdrowotnego bo w w razie „W” koszty u mnie idą w tysiące dolarów.
Mamy suczkę rasy bokser 26 kg żywego złota. Niestety jest alergiczką i wszystkie karmy z dolnej półki cenowej odpadły i tym sposobem rocznie na karmę wydaję ok. 2500 złotych ponieważ na miesiąc schodzi nam worek 13 kg. Żeby pies nie czuł się pokrzywdzony że ciągle je to samo gotujemy jej 3 razy w tygodniu frykasy. Doliczając przysmaki treningowe spokojnie w 3000 zlotych rocznie się mieścimy. Dużo kombinowaliśmy i tak np. Nie kupiliśmy nowego legowiska tylko uszyliśmy sami i do środka wpakowalismy starą wypraną kołdrę i ocieplacz, od spodu jest wodoodporne i jeździ z nami na wszystkie wyjazdy i leży nawet na trawie(koszt materiału ok. 50 zł). Zabawki kupujemy bardzo rzadko, bo psiak uwielbia wszelkie zabawy węchowe i jej ulubionymi zabawami jest chowanie i szukanie smaczków po domu i mata węchowa. Piszczacy kurczak kosztuje ok 7-15 zł i średnio nowego trzeba kupować co pół roku. Warto pamiętać że jeżeli dobrze będziemy karmić naszego psa to koszty weterynarza ograniczają się nam poza wypadkami losowymi do odrobaczania i kontroli. Rocznie na weterynarza wydajemy ok. 300 złotych do tego koszt obroży na kleszcze foresto=400 zlotych. Mieszkamy w mieście w bloku na południu Polski. Nie chce zabrzmiec jak stary sknerus ale warto sobie ogarniać promocję i kombinować.
Ja mieszkam W Londynie, mam sunie rasy Border Collie. Koszt psinki byl £800 plus oczywiscie poczatkowe zabawki itd Juz nie licze.lwgowisko ma, ale zadko uzywa, najlepsza zabawka jest pilka tenisowa albo kij, chociaz tych raczej staram sie jej nie pozwalac uzywa do zabawy. Jestem tez hodowca Wiec mam szczeniaki raz na poltora roku. Koszta zwiazane Z odppwiednim kryciem, opieka weterynaryjna, oplatami W klubie it’d sa naprawde duze I jesli ktos mysli ze hodowca Zarabia duze pieniadze na miocie to mozna sie grubo pomylic. Jak sie Koszta zwroca to jestem szczesliwa, jest to moje hobby, nie sposob na zarobienie pieniedzy I jestem pewna ze wiele hodowcow sie ze mna zgodzi. Mam tez ubezpieczenie zdrowotne dla mojej suni bo tutaj opieka weterynaryjna jest droga. Zaluje ze W Polsce takie ubezpieczenia nie istnieja, jest to swietna sprawa!!!
Suka labrador, genetyczna choroba serca, problemy z przełykaniem. Karma weterynaryjna 200 zł/ msc. Leki msc – 500 zł. Konieczne wizyty co kwartał u lekarza specjalisty (200 km) ok. 300 zł. Dodatkowych wizyt u weterynarza, dojazdów, szkoleń, zajęć, zabawek, przysmaków nawet nie liczę.
Małe miasto na południu Polski.
Ja mam suczkę kundliczkę, 2 lata, 10 kg. Jedzenie kosztuje nas ok 120 zł miesięcznie- kupujemy karmę bezzbożową, ale nie z najwyższej półki super eko. Do tego naturalne gryzaki i zabawki, które Kluska szybko niszczy- ok. 40 zł miesięcznie. Opieka weterynaryjna teraz to ok 300 zł rocznie. W pierwszym roku było więcej, bo sterylka i koszty doprowadzenia bezdomnego szczeniaka do jako takiej formy + posłanie, zabawki, szelki, obroża, podkłady i komplet zabawek na starcie. Higiena, czyli szampon i chusteczki do czyszczenia wrażliwych miejsc to będzie z 60 zł rocznie.
Utrzymanie psa kosztuje sporo, niektórzy myślą że wystarczą ostatki z obiadu… Niestety w rzeczywistości wygląda to inaczej. Psy tzreba po prostu kochać, wtedy koszta utrzymania schodzą na drugi plan.
Największy poniesiony przeze mnie wydatek po adopcji psa to 2,5 tys. zł na odkupienie telewizora, który pies przypadkiem zrzucił na podłogę w czasie odwiedzin u rodziny ;]
To mój Golden będzie jednak rekordzistą, powyżej kilku tysięcy w ciągu roku przestałem liczyć 😉 a na poważnie ostatnio popsuł xboxa, skubany nauczył się (nas obserwował) że trzeba nosem wcisnąć, potem drugi przycisk i wyjeżdża szuflada… i poszło (ot zabawka wystarczyło kilka sekund) ;/ więc ja bym doliczył przypadkowe lub celowe zniszczenia szczeniaków 🙂 w końcu to też koszty.
Wow, utzrymanie mojego psa to wysoki koszty. U mnie generują je dodatkowo leki dla psa alergika oraz specjalna pielęgnacja dla niej. Dodając do tego, ze mieszkam w NO gdzie ceny na prawde czasami są przesadzone, to myślę że taniej byłoby latać 2 razy w roku na Majorkę 😀 Ale nie zamieniłabym mojego psa na nic innego. 🙂
Utrzymanie psa nie jest tanie to fakt ale… Nie wyobrażam sobie życia bez niego. To przyjaciel na całe życie a przyjaźni nie mierzy się pieniędzmi. Ja tam nie liczę co i ile kosztuje… Wolę zaoszczędzić na przykład na słodyczach czy też papierosach a piesek zawsze będzie miał to co potrzebuje.
amstaff, 27 kg, karma 190 zł/mc, woreczki na odchody, smakołyki, szampny, weterynarz, szkolenie, psie duperele wychodzi na pewno 300 zł/mc czyli 3600 rocznie. darmozjad jeden 😀
dziwne… mam owczarka niemieckiego, karma markowa (14 kg 85zł) + mięso surowe co jakiś czas. 120zł miesięcznie. jak ktoś ma niech wydaje i po 10tyś zł na psa. prawda jest taka, że psy na wsi, które jedzą co zostanie z obiadu nie chorują tak często. nie mają alergii i 10000 innych chorób i do tego są szczęśliwe mając wielkie podwórko dla siebie.
niestety duża część psów jest traktowana jak zabawka i zamiast zapewnić psu ruch, zabawy na myślenie itd to kupuje mu się kurteczkę za 500zł i do tego jeszcze tacy właściciele mówią : dbam o psa. tego , że pies poza 15 minutami na spacerze się nie wybiega, nie pobawi i wyszaleje już nie wdzią;) grunt , że ma super karmę, super ubranko i do tego pozłacaną obroże.
Tak czytam i czytam te komentarze. Mam 5 letniego labradora, naszego najukochanszego synka na świecie i nigdy nie przyszło mi do głowy liczyć ile na niego wydajemy miesięcznie. Bono je bardzo dobra karmę, dostaje ciągle nowe zabaweczki(bo zaden domownik nie cieszy się z prezentów tak jak On), przeszedł operację guza żuchwy (na szczęście nie był to guz złośliwy) i szereg badań, jest regularnie szczepiony, odrobaczony i pod kontrolą weta. I wiecie co? Kochamy go tak bardzo jak on kocha nas. I nie ważne ile to kosztuje, nie można tego przeliczyć na pieniądze. Jeśli ktoś wylicza i przelicza i dojdzie do wniosku, ze może na swojego psiaka wydać 300 zł miesięcznie, a jakieś niespodziewane chorobsko wygeneruje znacznie większe koszty, to co wtedy? Kupując czy adoptujac psa decydujesz się na nowego członka rodziny i nie da się przewidzieć wydatków. Nie liczcie, tylko kochacie swoje psy i traktujcie je tak, jak one traktują was(a one kochają was bardziej niż siebie samych).
Jestem świeżo po zakupie 12 tygodniowego jamnika, miasto ok. 70 tys mieszkańców. Mam więc możliwość śledzenia wydatków na bieżąco. Karma (na razie) 120 zł – zobaczymy na ile wystarczy.Sądzę, że wyniesie ok. 200 zł miesięczne. Podkłady do siusiania 60 zł. Smycz + obroża 40 zł. Zabawki 35 zł. Legowiska na razie nie kupuję, bo wiem z doświadczenia, że długo nie przetrwa. Na razie wystarczy koc i stare poduszki. W najbliższym czasie czeka nas 3 tura szczepień, odrobaczenie, szczepienie na wściekliznę i podatek od posiadania psów. Sądzę,że trzeba to przemyśleć przed zakupem psiaka, ale nie można też wyliczać każdej złotówki. Choroba mojego poprzedniego jamnika pochłonęła 1500 zł, a było to 20 lat temu. Ale dzięki leczeniu był z nami kolejne 8 lat.Pozdrawiam.
ja płacę za mojego psiaka 250 miesięcznie łącznie z vetem i jedzeniem
Mogę powiedzieć, że całkiem ciekawy artykuł 😉
Nie przesada z tymi kosztami?
Ja swoim kupuję :
porcje rosołowe 6kg/ miesiąc 12 zł
Makaron 10 opkowań po 1.2 12 zł
Marchewka/buraki 2 kg 3 zł
Koszt żywności : ok.30 zł
Psia karma jest robiona z najgorszego syfu nie nadającego się do spożycia przez ludzi. Plus konserwanty nie dopuszczane do stosowania dla ludzi. Nie dawajcie tego psom.
Dostają też okrawki, resztki z mojego mięsa, ale tego nie liczę, bo to są odpadki.
Psy gratis: rudą dostałem, łaciatą znalazłem
Nie zanieczyszczam planety torebkami plastikowymi na psią kupę. (robią w lesie) W mieście można użyć starych woreczków foliowych. Największe wydatki to weterynarz, zwłaszcza gdy ruda chorowała na wątrobę i miała operację.