Większość właścicieli szczeniaków spotyka się z tym problemem. Wydawało im się, że przygarnęli do domu słodką kruszynkę, a tu się okazuje, że mają krwiożerczą piranię. Jak sobie poradzić z problemem podgryzania rąk przez szczeniaka? Na początku zaznaczę, że gryzienie u psów jest zupełnie naturalne. Szczeniaki w dużej mierze poznają świat właśnie w ten sposób. Podczas podgryzania, memłania i żucia w psim mózgu uwalniają się hormony szczęścia. Podgryzanie uspokaja też psy i pozwala im radzić sobie z emocjami. To dlatego wiele psów pozostawianych samych w domu gryzie meble, lub przedmioty swojego właściciela. Nie ma to jednak nic wspólnego ze złośliwością, czy złą wolą psa. A karanie psa za to, że coś w domu zniszczył, nie tylko będzie nieskuteczne, ale wpłynie też negatywnie na wasze relacje. Szczeniakom mogą się zdarzać niekontrolowane wybuchy emocji. Wektor wpadał w taki szał gryzienia wszystkiego co popadnie zwykle wieczorami. Szczeniaki nie dość, że nie potrafią jeszcze dobrze kontrolować emocji, to między około 3 a 6 miesiącem życia wymieniają zęby mleczne na stałe. Różne psiaki różnie to znoszą. Jedne wymieniają zęby „bezobjawowo” u innych nasila się w tym okresie problem z gryzieniem.

szczeniak gryzie
Nigdy nie bawimy się z psem gołymi rękami.
szczeniak gryzie
Zawsze powinniśmy być uzbrojeni w zabawkę

Jak więc opanować małą piranię ? Co zrobić, by szczeniak nie gryzł nas po rękach, nogawkach, kapciach etc.? Najważniejszą zasadą jest nie nauczenie psa, że można się bawić w ten sposób. Jeśli bawicie się z psiakiem rękami, to nie możecie się dziwić, że później je gryzie. Jeśli drażnicie psa przy użyciu kapcia, to też nic dziwnego, że psiak będzie chwytał zębami za nogi. Do zabawy z psem zawsze trzeba być uzbrojonym w jakąś zabawkę. Czasem nawet niewinne lizanie dłoni może się przerodzić w słodkie podgryzanie, chwytanie ząbkami i ostatecznie bolesne ugryzienie. Nie można do tego dopuszczać. Polecam posiadanie przynajmniej jednej zabawki w każdym pokoju w mieszkaniu. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnej bieganiny, która może psa dodatkowo sprowokować do gonienia nas i podgryzania.

Bardzo ważna jest tzw. inhibicja gryzienia, czyli kontrola siły ugryzienia. Jak zapewne wiecie psiaki potrafią rozgryzać kości, ale mogą też przenieść w pysku jajko nie rozbijając skorupki. Jednym słowem psy posiadają w swych szczękach ogromną siłę, ale powinny też umieć ją kontrolować. Tego uczą się od swojej matki i podczas zabaw z rodzeństwem.Gdy któryś szczeniak się zapomni i ugryzie innego tak mocno, że ten zapiszczy, do akcji wkracza czujna matka rozdzielając łobuziaków. Jest to zachowanie bardzo instynktowne i naturalne. Podobne zachowanie możemy wykorzystać, gdy szczeniak przez przypadek w zabawie złapie nas za rękę, czy nogę. Możemy głośno pisnąć i po prostu zakończyć zabawę. Należy odejść od szczeniaka i więcej się nim nie zajmować. Powinien to być dla psiaka jasny sygnał, że nie podoba nam się takie zachowanie. Bardzo ważne jest, by nie zabierać szczeniaków zbyt wcześnie od matki i rodzeństwa. W pierwszych tygodniach życia szczeniak uczy się bardzo dużo przydatnych umiejętności. My nie jesteśmy psami i nie potrafimy całej tej tajemnej wiedzy przekazać. Jeśli szczeniak nie nauczy się inhibicji gryzienia w późniejszym wieku jest to już niemożliwe. Dlatego warto sprawdzić, czy szczeniak, którego chcecie przygarnąć do domu ma już wyrobioną kontrolę ugryzień, czy też gryzie mocno i bez opamiętania.

Jak nauczyć szczeniaka, by nie gryzł nas po rękach? Piesologia
Haker próbuje wykombinować jak by tu dostać się do smakołyków…
Jak nauczyć szczeniaka, by nie gryzł nas po rękach? Piesologia
… okazuje się, że najlepszą metodą jest zrezygnowanie z nich…
Jak nauczyć szczeniaka, by nie gryzł nas po rękach? Piesologia
… bo wtedy do pyszczka trafia coś smaczniejszego ;D

Jeśli wasz szczeniak ma problem z kontrolą emocji pomocne może okazać się ćwiczenie samokontroli. W tym poście opisywałam już co i jak. Przypomnę jednak pokrótce, o co w tym ćwiczeniu chodzi. Zaczynamy od przysmaku trzymanego w pięści. Gdy szczeniak chce się do niego dostać dłoń jest zamknięta. Na początku trzeba wykazać się cierpliwością i wytrzymać wszelkie próby dostania się do smakołyka. Staramy się trzymać pięść w jednym miejscu. Nie zabieramy jej od psa, nie mówimy do psa żadnych komend. Gdy szczeniak zobaczy, że gryzienie, drapanie i szczekanie nie przynosi pożądanego efektu, sam zrezygnuje z próby zdobycia smakołyku i wtedy dłoń się otwiera. W ten sposób pokazujemy psu, że jedyną drogą, by dostał to czego chce, jest zrezygnowanie z tego. Jeśli szczeniak wytrzyma przy otwartej dłoni choćby pół sekundy, natychmiast dostaje nagrodę z drugiej ręki. Jeśli natomiast podejmuje próby zjedzenia smakołyka z otwartej dłoni, zamykamy ją w pięść pokazując szczeniakowi, że nic nie osiągnie takim zachowaniem. Krótkie ćwiczenie samokontroli potrafi pomóc w opanowaniu emocji psa w wielu sytuacjach, również w przypadku gryzienia rąk.

Gdy wasz szczeniak wpadnie w taki szał, że nie da się przekierować na zabawkę, nie potrafi wykonać ćwiczenia samokontroli i ignorowanie jego złego zachowania też jest bezskuteczne, możecie zastosować „time out”. Jest to czasowe odizolowanie psiaka z trudnej sytuacji, o czym pisałam już tu. Na izolację wybierzcie spokojne i bezpieczne miejsce. Nie powinna to być klatka, ani posłanie psa, bo nie powinny się one kojarzyć z karą. Najlepiej wyprowadzić psa za smyczkę, lub sznurek przyczepiony do obroży. Nie chcemy, by psiak źle skojarzył sobie naszą rękę zbliżającą się do obroży, bo w przyszłości nie będziemy mogli go złapać na spacerze i zapiąć na smycz. Dlatego nie wynosimy psa na siłę, nie łapiemy bezpośrednio za obrożę, czy skórę. Najlepiej wyprowadzić psiaka bez negatywnych emocji, nic do niego nie mówiąc. Po krótkim czasie wprowadzamy psiaka w tą samą sytuację i dajemy mu możliwość poprawy zachowania. Jeśli nadal nas gryzie, powtarzamy karę. Jeśli zachowuje się spokojnie, nagradzamy go np smakołykiem, lub dalszą zabawą przy użyciu szarpaka. Dzięki temu psiak nauczy się, że agresywne zachowanie jest niedopuszczalne i kończy się czasową izolacją, a spokojna zabawa jest jak najbardziej ok.

Wiem, że niektórzy proponują smarowanie dłoni masłem, jako sposób rozwiązania problemu z podgryzaniem rąk. Szczeniak liże posmarowane masłem dłonie, ale teoretycznie ich nie gryzie. Według mnie nie jest to jednak dobre rozwiązanie. Uczymy bowiem szczeniaka, że kontakt zębów ze skórą człowieka jest przyjemny i fajny. Są psiaki, które nie poprzestaną tylko na lizaniu skóry. Będą ją podgryzać i z czasem mogą gryźć coraz mocniej. Poza tym jest to metoda mało praktyczna. Nie wyobrażam sobie chodzić przez cały dzień po domu z rękami wysmarowanymi tłustym masłem… A co jeśli szczeniak zacznie podgryzać kapcie, lub nogawki spodni? Czy je też należy posmarować masłem? Myślę, że podane przeze mnie wcześniej metody są dużo bardziej praktyczne i skuteczne. Wypróbujcie je na swoich psiakach i dajcie znać w komentarzach, czy działają.