Zaczęło świecić słońce, zrobiło się nieco cieplej i na żer wyszły wygłodniałe kleszcze. Sezon kleszczowy trwa w Polsce właściwie przez cały rok. Od wielu lat nie mamy tak mroźnych zim, by te groźne pajęczaki przestały nas nękać. Jednak wiosną, gdy temperatury zaczynają przekraczać 5C, kleszcze stają się bardziej aktywne i mamy dużo większe prawdopodobieństwo by je spotkać podczas codziennych spacerów. We wpisie „Kleszcze atakują – poznaj wroga” pisałam już o tym jakie kleszcze stanowią zagrożenie dla nas i naszych psów, gdzie występują, jakie choroby przenoszą i jak postępować, gdy psiak złapie kleszcza. W kolejnym wpisie „Kleszcze atakują – pięć sposobów jak się przed nimi bronić” opisałam wady i zalety różnych środków przeciw kleszczowych dostępnych na rynku. Dziś chciałabym poruszyć temat naturalnych sposobów walki z tymi pasożytami.

Czystek kreteński (Cistus creticus)

Rośnie dziko w Afryce Północnej (Algieria, Libia, Maroko, Tunezja), Azji Zachodniej (Cypr, Izrael, Jordania, Liban, Syria, Turcja), na Kaukazie w Gruzji oraz w południowej i wschodniej Europie (Albania, Bułgaria, dawna Jugosławia, Grecja, Krym, Włochy, Francja, Portugalia, Hiszpania). W tradycyjnej medycynie ludowej krajów basenu Morza Śródziemnego był używany w leczeniu chorób takich, jak: zapalenie gardła i oskrzeli, zapalenie krtani, przeziębienie, angina, zapalenie płuc i oskrzeli, a także bóle stawów i infekcje układu moczowego. Związki zawarte w olejku eterycznym czystka hamują rozwój bakterii wywołujących boreliozę. Psom można podawać herbatkę z czystka. Jedną łyżeczkę zioła gotujemy przez 10 minut w 250ml wody, studzimy i podajemy psu do picia. Jeśli jednak chcemy uzyskać działanie spowalniające rozwój bakterii wywołujących boreliozę, lepiej będzie podawać psu sproszkowany czystek bezpośrednio do miski. Jedną łyżeczkę suszonego czystka dajemy na 5kg wagi psa. Problem z czystkiem polega na tym, że występuje on w bardzo wielu podgatunkach. Każdy z nich ma inny skład olejków eterycznych, a co za tym idzie nie wszystkie odmiany mają tak silne działanie w przypadku bakterii wywołujących boreliozę. Poza tym czystek nie uchroni naszych psów przed innymi chorobami przenoszonymi przez kleszcze.

Wrotycz pospolity (Tanacetum vulgare)

To roślina o charakterystycznych żółtopomarańczowych kwiatach, której właściwości od dawna znane były w ziołolecznictwie. W medycynie ludowej stosowano go często przy zaburzeniach trawienia, spowodowanych zbyt tłustą dietą. Wrotycz ma też działanie odstraszające na kleszcze. Gdy odkryto, że główny składnik olejku eterycznego wrotyczu – tujon – jest silnie toksyczny, zalecono zaprzestanie doustnego stosowania tego zioła. Obecnie wrotycz zaleca się używać tylko zewnętrznie, na skórę. Można go też zaparzyć i spryskać skórę ostudzonym wywarem. Dostępne są też olejki eteryczne z wrotyczu, które można rozcieńczyć innym olejem roślinnym.

Inne zioła działające odstraszająco na kleszcze

Do innych ziół działających odstraszająco na kleszcze można zaliczyć:

  • lawendę
  • goździk
  • cytronelę
  • trawę cytrynową
  • szałwię
  • miętę pieprzową
  • rozmaryn
  • tymianek
  • melisę lekarską
  • drzewo herbaciane
  • geranium
  • aloes

Suszone zioła można zaparzyć w niewielkiej ilości wody i po ostygnięciu spryskać nimi sierść i skórę psa. Olejki eteryczne z tych ziół trzeba zawsze rozcieńczać innymi olejami roślinnymi, na przykład olejem słonecznikowym, lub z pestek winogron i wcierać w skórę psa. Wyjątek stanowi olejek z drzewa herbacianego, który można stosować bez rozcieńczania bezpośrednio na skórę.

Osobiście nie stosowałam naturalnych metod odstraszających kleszcze i mam wątpliwości co do ich skuteczności. Niestety znam wiele psów, które zabezpieczane były na kilka sposobów jednocześnie (zwykle krople i obroża przeciw kleszczowa), a i tak chorowały na babeszjozę czy inną chorobę przenoszoną przez kleszcze. Nie jestem też wielką zwolenniczką używania wielu substancji na raz. Każda z nich zawiera związki, które oprócz działania odstraszającego na pasożyty może mieć też rozmaite efekty uboczne. Obawiam się, że żadna substancja pochodzenia naturalnego, czy sztucznego nie daje 100% gwarancji na wygraną walkę z kleszczami. Nic nie zastąpi dokładnego przeglądania psa i siebie po każdym spacerze oraz wczesnego wychwycenia pierwszych objawów choroby. W przypadku wielu chorób przenoszonych przez kleszcze wczesne ich wykrycie jest kluczowe. Jestem bardzo ciekawa waszych doświadczeń z naturalnymi sposobami odstraszania kleszczy. Napiszcie mi w komentarzach, czy stosowaliście jakieś zioła w walce z kleszczami i jakie były efekty tej walki?