Piesek bałagan

Dla niektórych opiekunów nauka czystości u szczeniaka przychodzi z łatwością, inni jednak długo borykają się z tym problemem. Może to być spowodowane błędami popełnianymi w czasie tego procesu i właśnie dziś chciałabym napisać o pięciu najczęstszych błędach, które utrudniają, a czasem nawet uniemożliwiają skuteczną naukę czystości.

Oczekiwanie, że szczeniak wyraźnie zasygnalizuje swoje potrzeby

Pierwszym błędem, który bardzo często zauważam, jest oczekiwanie, że szczeniak w jakiś wyraźny sposób pokaże nam, że chce się załatwić. Wielu opiekunów psów zakłada, że ich pupil podejdzie do drzwi, zacznie piszczeć, szczekać, uderzy łapką w drzwi czy w inny oczywisty sposób zasygnalizuje potrzebę. Pamiętajcie jednak, że kilkumiesięczny szczeniak to jeszcze małe psie dziecko. W tym wieku nie jest on jeszcze w pełni rozwinięty ani świadomy swojego ciała. W związku z tym bardzo wiele szczeniaków po prostu nie wie, że za chwilę będzie musiało się załatwić. Od momentu, kiedy ta potrzeba się pojawia, do chwili, gdy szczeniak załatwia się na podłogę, mija czasami zaledwie kilka sekund. W tym krótkim czasie maluch zdąży może zrobić kilka kroków, pokręcić się w kółko, powęszyć – i już mamy plamę na podłodze.

Oczekiwanie, że szczeniak w wyraźny sposób zakomunikuje swoje zamiary, jest więc po prostu mało realistyczne. Zdecydowanie lepszym podejściem jest zmiana nastawienia: zamiast liczyć na to, że to szczeniak nas poinformuje, powinniśmy sami być bardziej uważni na sygnały, które nam wysyła. Jakie to sygnały? Wspominałam już, że jeśli szczeniak zmierza w kierunku maty albo miejsca, w którym zwykle się załatwia, zaczyna kręcić się w kółko czy węszyć, to są znaki, które powinny nas zaalarmować. W takiej sytuacji należy natychmiast zaprowadzić szczeniaka na matę lub na zewnątrz, jeśli chcemy, by załatwiał się poza domem.

Warto też pamiętać, że metabolizm takiego małego psiaka jest bardzo szybki. To zupełnie normalne, że szczeniak załatwia się kilka razy w ciągu dnia. Powinniśmy być na to przygotowani i po każdej zabawie, drzemce czy posiłku wyprowadzać go na matę lub na krótki spacer. Dzięki temu częściej wyłapiemy momenty, kiedy naturalnie pojawia się u niego potrzeba załatwienia się, zamiast oczekiwać, że sam nam ją w oczywisty sposób zakomunikuje.

Karcenie szczeniaka za załatwianie się w domu

Wielu opiekunów szczeniaków reaguje złością, gdy szczeniak załatwi się w domu. Krzyczenie, wkładanie nosa w mocz czy inne formy karania nie uczą szczeniaka właściwego zachowania, a jedynie wywołują u niego strach. W efekcie szczeniak może zacząć załatwiać się w ukryciu np. pod łóżkiem, za szafą, czy za innymi meblami, co jeszcze bardziej utrudni naukę czystości.

Są też szczeniaki, które obierają inną strategię. Skoro człowiek denerwuje się, gdy widzi na podłodze nieczystości, to trzeba zrobić wszystko, by ich nie zobaczył. A najprostszym rozwiązaniem jest tu… zjedzenie tych nieczystości. W ten sposób nieświadomie uczymy psiaka koprofagii. Oduczenie go takiego zachowania jest później bardzo trudne.

Warto też wspomnieć, że karcenie szczeniaka to nie tylko krzyki, klapsy, czy wkładanie noska szczeniaka w odchody. Nawet surowe spojrzenie, czy pogrożenie palcem może być przez malucha odebrane jako kara i może wywołać niepożądane skutki.

Dlatego, zamiast karać szczeniaka, warto skupić się na krótkich i możliwie częstych spacerach. Im częściej wyłapiemy i nagrodzimy szczeniaka, gdy załatwi się na zewnątrz, tym szybciej zrozumie, o co nam chodzi. Jeśli podczas nauki czystości zdarzy się jakaś wpadka, to nie reagujemy na to w żaden emocjonalny sposób. Na krzyczymy, nie bijemy gazetą, nie grozimy szczeniakowi palcem. Po prostu sprzątamy nieczystości i kontynuujemy częste wychodzenie z maluchem na zewnątrz.

Nieskuteczne usuwanie zapachu moczu

Kolejnym często powtarzającym się błędem jest nieskuteczne usuwanie zapachu moczu z domu. Warto wiedzieć, że psy mają zwyczaj załatwiać się w tym samym miejscu, w którym wyczują zapach moczu. Łatwo to zaobserwować na spacerze, gdy wszystkie psy obsikują to samo drzewo. Również małe szczeniaki mają tendencję do załatwiania się w tych samych miejscach i często są to właśnie miejsca, w których czują zapach moczu.

Często spotykam się z tym, że gdy szczeniak załatwi się w domu, jego opiekunowie wyciągają „ciężkie działa” i sprzątają płynem do podłóg, Domestosem, octem, czy spirytusem. Wszystkie te środki mają silny zapach, który maskuje woń moczu, ale go nie usuwa! Trzeba pamiętać, że psy mają dużo lepsze powonienie, niż my. Dlatego, nawet gdy my nie czujemy już zapachu moczu, szczeniak świetnie go wyczuwa i dalej będzie załatwiał się w to samo miejsce.

Co więc należy zrobić, by uniknąć tego błędu? Najlepiej zaopatrzyć się w specjalny środek enzymatyczny, który eliminuje kwas moczowy. Dzięki temu skutecznie pozbywamy się zapachu moczu z mieszkania, a nie tylko go maskujemy.

Zbyt długie używanie mat higienicznych

Wiele osób używa mat higienicznych, by najpierw nauczyć szczeniaka załatwiania się na nie, a dopiero później przestawić go na załatwianie się na zewnątrz. To sensowne rozwiązanie, zwłaszcza jeśli pracujecie, szczeniak zostaje sam w domu przez kilka godzin albo mieszkacie w bloku na wysokim piętrze i nie zdążycie wyprowadzić go na czas. W takich sytuacjach lepiej poczekać z nauką załatwiania się na trawę, aż szczeniak trochę podrośnie i będzie w stanie lepiej kontrolować swoje potrzeby.

Sytuacja wygląda inaczej, jeśli macie domek z ogródkiem i chcecie od razu uczyć szczeniaka załatwiania się na trawie – wtedy możecie w ogóle zrezygnować z mat i nie wprowadzać ich do nauki czystości. Jednak wiele osób z nich korzysta, co samo w sobie nie jest problemem. Kłopot pojawia się, gdy maty zostają w domu zbyt długo. Kiedy chcecie nauczyć szczeniaka załatwiania się na zewnątrz, maty powinny całkowicie zniknąć z mieszkania. W tym czasie należy jak najczęściej wychodzić ze szczeniakiem na krótkie spacery i nagradzać go za załatwianie się na dworze.

Spotkałam się już z młodymi psami w wieku 7, 8 czy 9 miesięcy, które wciąż załatwiały się w domu na maty, bo te cały czas były dostępne i za ich używanie były nagradzane. Nie popełniajcie tego błędu! Jeśli chcecie, by szczeniak załatwiał się na zewnątrz, maty muszą zniknąć. Gdy tylko zauważycie, że maluch kręci się lub węszy w miejscu, gdzie wcześniej leżała mata, to jasny sygnał, że trzeba natychmiast wyprowadzić go na spacer – jest duża szansa, że za chwilę się załatwi.

I tu właśnie wiele osób popełnia błąd, zostawiając maty w domu podczas tego drugiego etapu nauki czystości. Gdy szczeniak przez długi czas był nagradzany za załatwianie się na maty w domu, a teraz nagle zmieniamy zasady i oczekujemy, że zacznie robić to na zewnątrz, skąd maluch ma o tym wiedzieć? Jeśli wcześniej dostawał pochwały i smakołyki za korzystanie z mat higienicznych, najprawdopodobniej będzie chciał z nich dalej korzystać. Dlatego, jeśli chcemy już zacząć uczyć malucha załatwiania się na zewnątrz, maty z domu powinny już całkowicie zniknąć.

Za rzadkie spacery

Kolejny błąd, który popełnia wielu opiekunów szczeniaków, to za rzadkie spacery. Często słyszy się, że psu wystarczą 3-4 spacery w ciągu doby i jest to prawda, ale w przypadku zdrowego, dorosłego psa. Szczeniaki mają dużo szybszy metabolizm, mały pęcherz i w związku z tym dużo częściej muszą się załatwiać.

To jak często trzeba wychodzić ze szczeniakiem na spacer lub prowadzić go na maty, zależy od wielu czynników takich jak dieta szczeniaka, jego wiek, aktywność, rasa, stan zdrowia, szybkość przemiany materii itp. Najlepiej założyć, że po każdym posiłku, zabawie, czy drzemce jest spora szansa, że szczeniak będzie chciał się załatwić. Wiele maluchów nie przesypia też całej nocy. Warto więc ustawić sobie budzik, by co najmniej 1-2 razy zaprowadzić szczeniaka na matę lub wyjść z nim na krótki spacer.

Na szczęście szczeniaki szybko się rozwijają i już w wieku 5-6 miesięcy większość z nich spokojnie przesypia całą noc. Trzeba jednak pamiętać, że każdy szczeniak jest inny. Jeżeli podczas nauki czystości ciągle zdarzają się wpadki, to najlepiej zwiększyć częstotliwość spacerów.

Na koniec chciałabym Cię bardzo serdecznie zaprosić na mój kurs Psie Przedszkole online, do którego można dołączyć już teraz. Jeśli planujesz przygarnąć szczeniaka lub już masz małego psiaka i nie radzisz sobie z jego podgryzaniem, nauką czystości, prawidłową socjalizacją, pierwszymi spacerami czy rozpoczęciem szkolenia i wychowania, to ten kurs jest dla Ciebie!

Znajdziesz w nim odpowiedzi na wszystkie nurtujące Cię pytania, a także społeczność z moim stałym wsparciem! Odpowiadam w niej bezpośrednio na Twoje pytania i dostosowuję rozwiązania indywidualnie do Twojego szczeniaka. Wszystkie informacje o kursie znajdziesz na tej stronie. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła poznać Twojego szczeniaka i pomóc w wychowaniu go na super psa!