Niektóre psy podczas spaceru kładą się, gdy tylko zobaczą innego psa. Przywierają do ziemi tak mocno, że wszelkie próby ruszenia ich z tej pozycji są nieskuteczne. Takie zachowanie może być dość uciążliwe, zwłaszcza jeśli mieszkamy w okolicy, w której często spotykamy inne psy. W takiej sytuacji spacer może przerodzić się w długie czekanie, aż obcy pies przejdzie.
To, czy nasz pies będzie kładł się na widok innego psa, zależy od wielu czynników. Istotny jest tu nie tylko charakter naszego psa, czy to jak był socjalizowany z innymi psami, ale też to, w jakim miejscu psy się spotykają, jak zachowuje się drugi psiak, jak zachowują się opiekunowie obu psów itd. Aby prawidłowo zareagować w takiej sytuacji, musimy poznać jej przyczyny oraz emocje, które towarzyszą naszemu psu, gdy widzi innego psa.
Analiza sytuacji
Wiele psiaków czuje się dość niepewnie w kontaktach z obcymi psami. Nigdy nie wiadomo, czy obcy pies zbliża się z dobrymi intencjami, czy też zaraz zaatakuje. Dlatego część psów, zamiast od razu wchodzić w interakcję woli przypaść do ziemi i poobserwować sobie zachowanie zbliżającego się psa z bezpiecznej odległości. Daje to naszemu psu czas na zebranie większej ilości informacji na temat obcego psa i ułatwia mu podjęcie decyzji, jak się w danej sytuacji zachować.
Strach
Często pies kładzie się na widok zbliżającego się psa, gdy się go boi i nie chce, aby tamten do niego podchodził. W takiej sytuacji zachowanie psa można odczytać jako prośbę zwiększenia dystansu.
Niektóre psy kładą się, wyraźnie przecinając drogę swojemu opiekunowi. Jest to próba zatrzymania człowieka i prośba, by dalej nie podchodzić do obcego psa.
Dla innych psów przypadanie do ziemi może być elementem jednej ze strategii przetrwania, zwanej flirtem. O flircie mówimy wtedy, gdy dorosły pies w kontakcie ze stresującym go bodźcem zaczyna prezentować zachowania szczenięce. Takimi zachowaniami może być podbieganie z niską postawą ciała, lizanie, pokazywanie brzuszka, czy właśnie przypadanie do ziemi. Flirtujący pies chce pokazać potencjalnemu napastnikowi, że jest tylko małym bezbronnym szczeniaczkiem i nie stanowi żadnego zagrożenia. Więcej informacji o flircie i innych strategiach przetrwania możecie przeczytać tu.
Próba wymuszenia kontaktu
Wspominałam już, że pies może kłaść się na widok innego psa, przecinając drogę swojemu opiekunowi i próbując go w ten sposób zatrzymać. Takie zachowanie może wynikać ze strachu przed obcym psem, ale może też być próbą wymuszenia kontaktu z drugim psem. Możemy to zaobserwować, zwłaszcza gdy mamy niekastrowanego psa, który na horyzoncie wyniucha sukę z cieczką lub gdy nasz pies wypatrzy swojego ulubionego kumpla. W takich sytuacjach nie ma mowy o strachu. Nasz pies po prostu bardzo chce się spotkać z drugim psem i zrobi wszystko, by do tego spotkania doszło. Jeżeli będziemy próbowali odciągać naszego psa na siłę, to najpewniej zacznie się zapierać, aż w końcu się położy. Z czasem takie zachowanie może wejść mu w nawyk i zacznie się kłaść od razu, gdy tylko wypatrzy innego psa.
Zachowanie demonstracyjne
Mamy też psy, które w kontaktach z innymi czują się bardzo pewnie. Takie osobniki również potrafią się kłaść na widok innego psa. Jednak w tym wypadku nie mamy do czynienia ze strachem czy próbą wymuszenia kontaktu. Jest to raczej chęć zaimponowania drugiemu psu. Nasz pies, kładąc się na ziemi, pozostawia plamę swojego zapachu. Dodatkowo swoją mową ciała demonstruje siłę i pewność siebie. Jakby chciał powiedzieć drugiemu psu, że to jego przestrzeń i nie zamierza się z niej ruszać.
Zachowanie łowieckie
Wiele psów, zwłaszcza w sytuacji wysokiego pobudzenia, wchodzi w zachowania instynktowne. Do takich zachowań zaliczają się zachowania z tzw. łańcucha łowieckiego. Sekwencja łowiecka zaczyna się zwykle od namierzenia, czyli wytropienia lub wypatrzenia ofiary. Następnie pies ją obserwuje i ocenia, jakie ma szanse na skuteczne polowanie. Kolejnym ogniwem łańcucha łowieckiego jest podkradanie się, by zmniejszyć dystans do ofiary i ułatwić sobie pogoń. Podczas tego podkradania się psy często kładą się na ziemi, by po chwili ruszyć w szaloną pogoń.
Bardzo podobne zachowanie możemy zaobserwować u naszych psów, gdy spotykają się z innymi psami. Gdy psy się znają takie podkradanie się i kładzenie na ziemi może zakończyć się fajną zabawą. W końcu zabawa to nic innego jak udawana walka lub udawane polowanie. Czasem jednak takie zachowanie może zakończyć się nagłym wyskokiem i zaatakowaniem drugiego psa.
Skąd mamy wiedzieć, kiedy leżący na ziemi pies ma dobre, a kiedy złe zamiary? Jak rozpoznać, czy boi się drugiego psa i chce uniknąć kontaktu, czy wręcz przeciwnie? Jak zawsze przy próbie odczytania psiej mowy ciała nie możemy patrzeć tylko na jeden element. Ważna jest cała mowa ciała naszego psa, a także mowa ciała drugiego psa i kontekst całej sytuacji. Sam fakt, że pies położył się na ziemi, gdy zobaczył drugiego psa, niewiele nam powie. Natomiast analizując całą sytuację, jesteśmy w stanie trafnie ocenić przyczynę zachowania psa i emocje, jakie mu towarzyszą.
Jak postępować w takiej sytuacji?
Znając przyczynę zachowania psa, możemy zastanowić się, jak w danej sytuacji postąpić. Jeżeli nasz pies kładzie się na widok innego psa ze strachu, to lepiej, żeby obcy pies się do niego nie zbliżał. Możemy poprosić opiekuna drugiego psa, by nie podchodził bliżej. Możemy też przekierować uwagę naszego psiaka na nas i odejść z tej trudnej sytuacji. O tym, co robić, gdy do naszego psa podbiega pies puszczony luzem, pisałam wcześniej w tym wpisie. Jeśli mieszkacie w miejscu, gdzie takie sytuacje zdarzają się często, zachęcam do lektury.
Trzeba pamiętać, że gdy nasz pies już się położył na widok obcego psa, to nie jest dobry moment na uczenie go nowych zachowań. Żadne polecenia, czy machanie psu smaczkami przed nosem, nie pomoże. Pies jest już tak głęboko w bodźcu, że świata poza nim nie widzi. Dlatego, jeśli chcemy pracować nad zmianą reakcji naszego psa na widok innych psów, kluczowa jest praca na odpowiednim dystansie. Nasz pies powinien widzieć inne psy. Jednak musi znajdować się na tyle daleko od nich, by był jeszcze w stanie wykonać najprostsze polecenie lub chociaż zjeść smakołyk.
Jeżeli nasz psiak nie był dobrze socjalizowany i boi się innych psów lub reaguje na nie nadmierną ekscytacją, warto nad tym popracować. Niektóre psy kładą się na widok drugiego psa, ponieważ nie znają odpowiednich narzędzi do komunikowania się. Warto ich tych narzędzi nauczyć najlepiej podczas zaplanowanych kontaktów ze spokojnymi psami, które mają lepsze kompetencje społeczne. Dobrze sprawdzą się tu również odpowiednio zorganizowane spacery równoległe z innymi psami. Najlepiej, żeby były one zorganizowane przez doświadczonego behawiorystę. Behawiorysta dobierze odpowiednie psy i zadba o to, by każdy uczestnik spaceru czuł się komfortowo.
Kładzenie się na widok innego psa jest naturalnym zachowaniem dla wielu psów i nie ma co go oduczać. Możemy natomiast wpłynąć na stan emocjonalny, w którym znajduje się nasz pies, gdy widzi innego psa i w ten sposób zmienić jego zachowanie. Możemy też nauczyć naszego psa innych zachowań w stosunku do obcych psów. W ten sposób sprawimy, że częściej zacznie wybierać inne strategie.
Moja Lunka właśnie w ten sposób rozpoczyna zabawę z ulubionym psim kumplem. Jest leżenie, skradanie i nagła pogoń. Kończy się zapasami i zmianą ról. Ona zaczyna uciekać a kumpel goni. Na nieznajomych nie poluje. Przeważnie mija po łuku. To mistrzyni psiej komunikacji. Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za wspaniałe porady.
Kasiu, a co zrobić jeśli nasz psiak ewidentnie włącza instynkt łowiecki i kładzie się po wcześniejszym skradaniu a następnie przystępuje do ataku? Tak robi moja owczarka niemiecka i mimo, ze ją socjalizowalam to czuję się bezsilna wobec jej reakcji na inne psy… 😟
Trzeba popracować z nią nad tym, by na widok psa wybrała inne zachowanie np. przekierowała uwagę na ciebie.
Mój border ma ten sam problem, choć był socjal i psiedszkole od 3 miesiąca. Łatwiej jest na dystansie, wiec pracujemy, pracujemy i jeszcze raz pracujemy. Niestety spotkania na chodniku są wciąż bardzo trudne i stresujące dla mnie samej.
Mój Milo, który ma niecałe dwa lata (rasa Jack Russell terrier) od jakiegoś czasu niemal na widok każdego psa właśnie tak reaguje. Bardzo często kończyło się to agresja mimo tego, że gdy był mały zawsze biegał bez smyczy z innymi psami (starszymi, większym), bawił się, obwąchiwał – uważałam, że etap socjalizacji z innymi psami zaliczyliśmy bez zarzutu. Dlaczego z wiekiem to się zmieniło i jak sobie z tym radzić? Na ten moment staram się izolować Milo na spacerze i nie pozwalam na kontakty z innymi psami,ale to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie.
To, że psiak biegał bez smyczy i miał kontakt z innymi psami wcale nie znaczy, że miał prawidłową socjalizację. Podczas spotkań z przypadkowymi psami coś co dla niewprawnego oka może wyglądać jak zabawa, może być tak naprawdę próbą sił. Psy nie muszą się ze sobą gryźć, by jeden gnębił drugiego. A podczas socjalizacji chcemy budować same pozytywne skojarzenia z innymi psami. Polecam moje artykuły o psiej zabawie i psiej komunikacji. Wszystko tam szczegółowo opisuję i pokazuję na filmach. Nawet jeżeli psiak ma super socjalizację jako szczeniak, to dorastając jego zachowanie może się zmienić. I podejrzewam, że stąd ta zmiana u twojego psiaka. Unikanie kontaktów z innymi psami nie jest oczywiście dobrym rozwiązaniem, bo nie rozwiązuje przyczyny problemu. Warto natomiast popracować pod okiem behawiorysty nad zmianą emocji twojego psa wobec obcych psów.
Mój suczka tak reaguje na każdego psa ktorego zobaczy na horyzoncie. Czeka w takiej pozycji tak długo aż obcy pies nie podejdzie, wtedy zaczyna się jazda (nie da się niczym odwrocic jej uwagi, leży wpatrujac się w obiekt, gdy pies się zbliża cala się trzesie). Rzuca sie ze szczekaniem, szarpie na smyczy, wpada w szał. Niestety właściciele innych psow, gdy moja suczka juz leży, nie zwracają na nas uwagi tylko dziarsko idą na wprost nas 🙁
Mój pies (JRT, 1,5 roku) na widok innego psa najczęściej siada i czeka, następnie wyskakuje jak z procy gdy tamten jest już blisko. Często przy tym merda ogonkiem, jednak nie zawsze to robi.
Moja suczka labradorka (2 lata) gdy widzi w zasięgu wzroku obcego psa skrada się powoli w jego kierunki by podejść jak najbliżej później kładzie się na brzuch i czeka jak pies sam podejdzie, następnie obwąchuje obcego psa, obraca się na bok lub na plecy odsłaniając brzuch, zaczyna wariować lata jak szalona i wita się z opiekunem obcego psa. Próbowałam suczkę odciągnąć smaczkami, ulubioną zabawką ale przynosiło mały skutek (1 próba udana na 10) Gdy jest możliwość, staramy się ominąć psy większym łukiem ale nie zawsze jest taka możliwość. 🙁 Czy można w jakiś inny sposób trenować z psem mijanie innych psów?
Tak jak pisałam w artykule, gdy nasz pies już się położył na widok obcego psa, to nie jest dobry moment na uczenie go nowych zachowań. Pracować z psem trzeba wcześniej. Zachowania, które opisujesz przypominają mi jedną ze strategii radzenia sobie, mianowicie flirt. Taka reakcja nie świadczy o tym, że nasz pies lubi inne psy i cieszy się na ich widok. Świadczy raczej o nieufności i niepewności, więc warto popracować nad odpowiednią socjalizacją psiaka i zmianą emocji w obecności innych psów.
A co gdy chodzimy na spacery socjalizacyjne i tam problem nie występuje, tylko pod blokiem?
Nie ma szans na spokojne zapoznanie psiaków spod bloku bo raz, że ciągle się zmieniają, większość jest na flexi, większość z daleka szczeka, część jest brana na ręce.
Jak wtedy pracować, żeby ten dystans się zmniejszał i pies był w stanie przechodzić koło nich coraz bliżej?
Pytanie czy chcesz pracować nad tym, żeby psy się zapoznały, czy raczej nad tym, żeby twój pies ignorował i spokojnie mijał inne psy?
Mój prawie roczny Jrt gdy widzi psiaka na smyczy zawsze bardzo chce podejść i swiata po za psem nie widzi. Zdarza mu się że siada i się wpatruje aż straci psa z oczu lub kładzie się. przez ostatnie 2 msc ma ewidentnie burzę hormonalną i wariuje na tle zapachów tak że czasem nie ma z nim kontaktu, piszczy za sukami. Generalnie regres w zachowaniu na spacerach(na smyczy).Czy to możliwe ze jego wielka chęć spotkania się z psem to buzujące hormony i trzeba to przeczekać ?
takie zachowanie nastąpiło wraz z innymi typowymi w ”buncie”
dodam że ma dobre relacje z psiakami, jest odważny ale nie robi spin 😉
Hormony mogą mieć duży wpływ na jego zachowanie.
Hej Kasia, dziękuję za wskazówki sprzed kilku miesięcy. Mam jednak pytanie, którego nie potrafiłem podpiąć pod żaden z Twoich tematów, więc zapytam tutaj.
Otóż mam od roku spaniela. Kocha na zabój. Adoptowałem go od moich dobrych znajomych. Przez ten rok unikałem kontaktu mojego psa z poprzednimi właścicielami. Mieszkamy jednak w tym samym mieście i któregoś dnia możemy po prostu na siebie wpaść.
Czy za wszelką cenę do tego nie dopuścić? Czy pies „zapomina” poprzedniego właściciela? Jak podejść do tego tematu?
Mój pies kładzie się na widok znajomego psa i wtedy merda ogonem i wiem że będzie spoko. Ale czasem kładzie się na widok obcych psów, zero merdania i jak tylko znajdą się bliżej to wyskakuje do tego psa :(. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, leży jak skała a że waży 35 kg to nie mam szans go ruszyć.
Arizona (prawie 3-letni Alaskan Malamute) strategię flirtu ma opanowaną do perfekcji i stosuje ją zarówno do małych jak i dużych psów. Zauważyłam, że kładzie się na płasko z pyskiem przyklejonym do ziemi, gdy chce uspokoić psy – te, które się jej boją, udaje małego pieska (a jest duża nawet jak na swoją rasę), ale też te, które za bardzo się ekscytują na jej widok.
Pani Kasiu, mam problem i proszę o pomoc.
Chciałabym mieć psa przewodnika, wiadomo, że mogę go nie dostać, ale wolę już wcześniej się przygotować. Otóż ten pies raczej musi mieszkać w domu. No i mamy też drugiego psa, jest labladorem i jest z nami od szczeniaka. Kiedy go wzięliśmy mieliśmy jeszcze jednego psa, dokładnie suczkę, i psy się dogadywały, więc myślę, że dogadałby się i z przewodnikiem, choć wiadomo, że nie można mieć całkowitej pewności. Tylko ten mój pies mieszka na dworze, chciałabym by było inaczej. Moi domownicy raczej są skłonni zaakceptować przewodnika w domu, niż takiego „zwykłego psa”. Ja staram się spędzać czas z moim labladorem, chodzimy z nim na spacery, ale nie wiem, czy go nie skrzywdzę, jeśli będzie widział, że jakiś pies może spać w domu, a on nie. Wiem,że to może być kwestia indywidualna psa,ale co pani o tym myśli, oczywiście poza tym, że lablador też powinien być w domu, czy on mógł by jakoś zrozumieć i się na mnie nie obrazić?
Jeżeli Twój pies od małego jest przyzwyczajony, że spędza czas na zewnątrz, to na pewno lepiej zniesie tą sytuację. Choć na pewno wolałby być z Tobą w domu 🙂
Mój piesek na widok innych pupili kładzie się bądź siada i się czai. Czasem oznacza to zabawę a czasem wydaje mi się, że czuje się zagrożony i chce atakować inne pieski. Niestety to utrudnia spacery, tym bardziej w takich miejscach jak parki.