O sygnałach uspokajających pisałam już w recenzji książki Turid Rugaas „Sygnały Uspokajające. Czyli jak psy unikają konfliktów?” Jeśli jeszcze nie masz tej książki serdecznie ci ją polecam. W krótkiej formie zawarte jest wiele cennych informacji na temat komunikacji psów. Jeśli oblizanie nosa przez psa, ziewnięcie, czy otrzepanie się nic dla ciebie nie znaczą, to ta pozycja z pewnością otworzy ci oczy na zupełnie nowy poziom komunikacji z psem. W tym wpisie chciałabym opowiedzieć o tym, czym są sygnały uspokajające i jak ich znajomość może nam pomóc w codziennym życiu z psem.

Czym są sygnały uspokajające?

Ludzie i psy są zupełnie różnymi gatunkami i komunikują się w zupełnie różny sposób. Dla nas ważne są przede wszystkim słowa ale też mowa ciała czy emocje. Dla psów bardzo ważny jest zapach, ale wysyłają też wiele sygnałów werbalnych i niewerbalnych, takich jak tzw. „sygnały uspokajające” (ang. calming signals). Pies, który wysyła te sygnały chce uniknąć potencjalnych konfliktów i zniwelować stres zarówno swój jak i innych osobników. Toczy się dyskusja na temat tego, na ile świadomie psy wysyłają sygnały uspokajające, a na ile jest to po prostu oznaka ich stresu czy dyskomfortu. Tak czy inaczej są to wyraźne sygnały, które możemy nauczyć się odczytywać.

Nasza mowa ciała jest zupełnie inna niż mowa ciała psów. Czasem z tych różnic mogą wynikać różnego rodzaju pomyłki. Ludzie na przykład uwielbiają się przytulać, obejmować i ściskać. Psy obejmują się łapami w zasadzie tylko podczas walki. To dlatego zaniepokojone psy często starają się rozdzielić przytulających się ludzi. Nie ma w tym cienia zazdrości. Jest za to próba przerwania konfliktu. Aby uniknąć podobnych nieporozumień warto poznać kilka podstawowych sygnałów uspokajających. Turid Rugaas badająca to zagadnienie wydzieliła ich aż dwadzieścia dziewięć. Oto niektóre z nich:

  • odwracanie głowy
  • sygnalizowanie oczami „moon eye”
  • odwracanie się
  • oblizywanie nosa
  • zastygnięcie w bezruchu
  • powolne poruszanie się
  • machanie ogonem
  • pozycja zapraszająca do zabawy
  • siadanie
  • kładzenie się
  • ziewanie
  • podchodzenie po łuku
  • wąchanie podłoża
  • rozdzielanie
  • podnoszenie łapy
  • mruganie oczami
  • znaczenie terenu
  • zachowania zastępcze czyli nagła zmiana planów
  • uśmiechanie się
  • mlaskanie
  • robienie „miny szczeniaka”
  • szczeniakowate zachowanie dorosłych psów

Trzeba pamiętać, że nie każde ziewnięcie, podniesienie łapki, czy powąchanie podłoża możemy interpretować jako sygnał uspokajający. Wszystko zależy tu od kontekstu. Jeśli akurat pada deszcz i twój pies się otrzepie, to po prostu chciał się pozbyć nadmiaru wody z sierści. Jeśli jednak otrzepał się w słoneczny dzień po spotkaniu z obcym psem oznacza to, że ta interakcja była dla niego stresująca. Podobnie jeśli twój pies oblizuje się po posiłku, to najpewniej chce usunąć resztki jedzenia i zapachu z pyska. Jeśli zaś oblizuje się w gabinecie weterynaryjnym to odczuwa pewien dyskomfort. Nie można więc interpretować sygnałów wysyłanych przez psy bez szerszego kontekstu i przeanalizowania całej sytuacji.

Kto potrafi wysyłać sygnały uspokajające?

Zarówno psy jak i wilki wysyłają sygnały uspokajające. Komunikacja wilków jest w tym zakresie bardzo bogata. Wszystkie psy, bez względu na rasę, również komunikują się w ten sposób. Jednak wygląd potrafi limitować ilość wysyłanych sygnałów. Na przykład psy z długą sierścią zakrywającą oczy będą wolały oblizać nos niż mrużyć oczy. Pierwszym sygnałem uspokajającym pojawiającym się u młodych szczeniąt jest ziewanie. Ośmiotygodniowe maluchy mają już rozwinięty pełen wachlarz sygnałów uspokajających. Co ciekawe psy potrafią też odczytać niektóre sygnały wysyłane do nich przez ludzi. Gdy moje psiaki śpią sobie smacznie i nagle jakiś hałas je obudzi w pierwszej kolejności patrzą na moją reakcję. Jeśli siedzę spokojnie i ostentacyjnie ziewam, jest spora szansa, że Wektor i Haker wrócą do swojej drzemki.

Dlaczego warto znać sygnały uspokajające?

Znajomość sygnałów uspokajających i umiejętność ich odczytywania jest bardzo ważna z kilku powodów. Przede wszystkim umożliwia nam określenie zamiarów naszego psa i daje nam możliwość odpowiedniej reakcji. Dzięki temu możemy wspierać psa w trudnych sytuacjach i budować z nim więź opartą na zrozumieniu i zaufaniu. Warto też obserwować komunikaty wysyłane do naszego psa przez inne czworonogi. Znacznie ułatwia to ocenę intencji drugiego psa i odpowiednią reakcję z naszej strony. Umiejętność odczytywania sygnałów uspokajających przydaje się w wielu codziennych sytuacjach. Obchodząc drugiego psa po łuku informujemy go, że nie mamy złych zamiarów. Wędrowanie prosto w kierunku obcego psa i intensywne wpatrywanie się w niego jest zapowiedzią konfliktu. Warto o tym pamiętać na przykład mijając się z drugim psem.

Gdy sygnały uspokajające są ignorowane pies przechodzi do bardziej wyraźnych sygnałów grożących. Pokazuje zęby, warczy, intensywnie się w nas wpatruje. Wielu opiekunów psów nie pozwala swoim pupilom na tego typu zachowania i karci je. Jest to ogromny błąd. Pies, który nie ma możliwości zaprezentowania sygnałów grożących może przejść od razu do ataku. Stąd co jakiś czas pojawiają się wzmianki o psach, które zaatakowały bez ostrzeżenia. Najprawdopodobniej wysyłały one sygnały uspokajające lub nawet grożące, które zwyczajnie zostały zignorowane. Możliwe też, że psy te były karane za prezentowanie sygnałów grożących i od mało widocznych sygnałów uspokajających przeszły od razu do ataku.

Powyżej mamy typowe zdjęcia dzieci i psów. W internecie znajdziecie niestety masę podobnych zdjęć i filmów. Przyjrzyjcie się zachowaniu psów. Czy podoba im się, że dzieci je obejmują? Oba psy prezentują tu wiele sygnałów uspokajających: odwracają głowę od dziecka, siadają do nich tyłem, mrużą oczy, dyszą, kładą uzy po sobie itp. Jednym słowem te psy wyraźnie sygnalizują, że sytuacja jest dla nich niekomfortowa. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego wpisu trochę inaczej spojrzycie na swoje psy. Poobserwujcie jakie sygnały uspokajające i w jakich sytuacjach wysyłają. Większość psów nie lubi być klepanych po głowie czy obejmowanych. Są też takie, które czują się niekomfortowo podczas zakładania obroży czy szelek. Psy potrafią też prezentować sygnały uspokajające u weterynarza, podczas kąpieli, gdy zbliża się do nich obcy pies lub człowiek… tych sytuacji może być sporo. Warto więc nauczyć się odczytywać sygnały uspokajające i odpowiednio na nie reagować.

Źródła

Rugaas, Turid (2005). Sygnały uspokajające. Jak psy unikają konfliktów.