
Gdy do naszego domu trafia szczeniak zwykle poświęcamy mu całą swoją uwagę. Chcemy, by czuł się u nas bezpiecznie i by niczego mu nie brakowało. Często bierzemy urlop w pracy, by każdą chwilę spędzać z pieskiem. A gdy urlop się kończy… szczeniak zostaje sam w domu na wiele godzin. Nic więc dziwnego, że zaczyna płakać, niszczyć przedmioty w mieszkaniu itp. Na wstępie chcę zaznaczyć, że niszczenie domu nie wynika ze złośliwości psa, tylko z nieumiejętności poradzenia sobie z emocjami. Psy gryząc różne rzeczy uspokajają się. Dlatego wiele z nich stosuje tę strategię radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Zostawanie samemu w domu nie jest dla psa czymś naturalnym. Szczeniaki przebywają w swoim towarzystwie nawet, gdy matka co jakiś czas musi je opuścić. Z drugiej strony suka stopniowo uczy swoje młode co raz większej samodzielności i my, jako opiekunowie szczeniaka, powinniśmy tę naukę kontynuować.
Nauka samodzielności

Już wiecie, że pierwszym podstawowym błędem jaki wiele osób popełnia jest przebywanie ze szczeniakiem bez przerwy. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykorzystanie urlopu na naukę samodzielności. Przygotujcie szczeniakowi miskę z jedzeniem, zabawkę węchową lub gryzak i wyjdźcie do innego pokoju, gdy psiak zacznie sobie jeść. Zamknijcie za sobą drzwi – nie ma oszukiwania ;D Szczeniak uczy się w ten sposób, że czasem fajnie jest być samemu w pokoju, bo można skupić się na jedzeniu i nikt nie przeszkadza. Z czasem możecie zacząć wychodzić na kilka minut z mieszkania i tak stopniowo uczyć psa, że świat się nie kończy, gdy znikacie z jego pola widzenia.
Zdrowa więź

Jeżeli nie chcecie, by u waszego szczeniaka rozwinął się z czasem problem lęku separacyjnego, od pierwszego dnia świadomie pracujcie nad waszą relacją. Pies, który jest rozpieszczany, nie ma jasno wprowadzonych zasad, jest niesamodzielny, chodzi za wami krok w krok i stale domaga się uwagi, ma większe szanse na pojawienie się problemów behawioralnych w przyszłości. Nie mówię tu, żeby przez cały czas ignorować psa, nie dotykać go, czy być dla niego oschłym. Jeśli jednak na początku uzależnimy szczeniaka od siebie, to nie można się dziwić, że później ma on problemy z zostawaniem samemu. Trzeba być tego świadomym i znaleźć zdrową równowagę pomiędzy rozpieszczaniem i stawianiem granic, wspólną zabawą i nauką samodzielności.
Przyzwyczajanie do klatki
Dobrze wprowadzona klatka może być świetnym azylem dla szczeniaka. Pozwoli mu się wyciszyć i przespać czas, gdy zostaje sam. O tym jak przyzwyczaić psa do klatki pisałam już w jednym z wcześniejszych postów. Zrobiłam nawet osobny odcinek na ten temat 😉 Tu chciałabym więc tylko podkreślić najważniejsze kwestie. Po pierwsze szczeniak musi mieć w klatce dostęp do świeżej wody. Po drugie klatka nie może być zbyt duża, by psiak nie podzielił jej sobie na część sypialną i toaletę. Bardzo trudno jest odzwyczaić psa, by nie załatwiał się na swoje posłanie. Po trzecie cały proces przyzwyczajania psa do klatki powinien następować stopniowo metodą małych kroków. Zwykle najtrudniejsze jest pierwsze 15-30 minut. Jeśli szczenię potrafi już zostawać samo na taki okres bez oznak stresu to możemy zdecydowanie szybciej zacząć wydłużać czas pozostawania samemu w domu. Po czwarte nie zostawiamy szczeniaka samego w klatce na dłużej niż 1-2h. Młode psiaki zwykle co 1-2h muszą się załatwić i trzymanie ich w zamknięciu przez dłuższy czas jest po prostu nie humanitarne. Do tego jest spora szansa, że w ten sposób nauczymy psa załatwiać się na swoje posłanie.

Co więc zrobić jeśli musimy zostawić szczeniaka samego w domu na dłużej? Można kupić większy kojec dla szczeniąt i wydzielić nim kawałek pokoju. Dzięki temu mamy pewność, że szczeniak pod naszą nieobecność jest bezpieczny i że nie zdemoluje mieszkania. W takim kojcu koniecznie musi się znaleźć świeża woda do picia, posłanie lub klatka do spania, zabawki do gryzienia oraz mata do załatwiania potrzeb fizjologicznych.
Jak długo szczeniak może zostać sam w domu?
Opieka nad szczeniakiem jest dużo bardziej wymagająca niż opieka nad dorosłym psem. Szczeniak załatwia się gdy tylko obudzi się po drzemce, gdy coś zje lub wypije, po zabawie…. generalnie bardzo często. Dlatego też pisałam, że zostawianie szczeniaka samego w klatce na dłużej niż 2h nie jest dobrym pomysłem. Jeżeli nie będziemy wychodzić z maluchem co 2h na krótki spacer ciężko będzie nauczyć go zachowania czystości w domu. Z drugiej strony szczeniaki sporą część doby przesypiają. Można więc wprowadzić taki rytm dnia, że szczeniak rano wyprowadzany jest na siku, potem kilka godzin śpi i dopiero po południu zaczynają się zabawy i inne atrakcje. Jednak te kilka godzin to nie 12-14 godzin. Jeśli wasz tryb życia sprawia, że przez większą część dnia nie ma nikogo w domu, trzeba zastanowić się, czy posiadanie psa jest dobrym pomysłem. W końcu to zwierze socjalne, które potrzebuje bliskości, treningu, codziennych spacerów, szkolenia, pielęgnacji itp. W tym miejscu przypomnę wpis o siedmiu ważnych pytaniach, które musisz sobie zadać, zanim w domu pojawi się pies.

Jeśli życie potoczyło się tak, że przez jakiś czas musimy znikać z domu na dłużej zawsze możemy skorzystać z usług petsittera. Jest to profesjonalny opiekun dla psów, który zadba o psiaka podczas naszej nieobecności. Inną opcją jest poszukanie w okolicy dobrej świetlicy dla psów. Wiele psich hoteli prowadzi dodatkowo taką usługę. Na pewno jest to lepsze rozwiązanie, niż skazywanie psa na samotność przez większą część dnia. Warto też podpytać pracodawcy, czy nie zgodziłby się na przywiezienie psa do pracy. Co raz więcej firm promuje takie rozwiązanie.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Zanim wyjdziemy z domu upewnijmy się, że szczeniak będzie bezpieczny. Trzeba sprawdzić, czy wszystkie kable elektryczne są pozabezpieczane tak, by szczeniak nie miał możliwości się do nich dobrać. Czy wszystkie środki czystości zostały pochowane w taki sposób, że psiak się nimi nie otruje. Najlepiej przejść się po mieszkaniu na czworaka i sprawdzić dokładnie, co może znaleźć się w zasięgu psich zębów. Ze względów bezpieczeństwa polecam stosowanie klatki lub kojca dla psa. Niestety gdy szczeniak jest sam w domu nie mamy żadnego wpływu na jego zachowanie, a chwila naszej nieuwagi może kosztować psiaka życie.
Przed wyjściem z domu
Przed wyjściem z domu dobrze jest udać się ze szczeniakiem na spacer, podczas którego załatwi swoje potrzeby fizjologiczne oraz ruchowe. Porządnie wybiegany i wybawiony pies ma większe szanse przespać okres naszej nieobecności w domu. Przed wyjściem upewnijmy się, że zostawiliśmy szczeniakowi świeżą wodę do picia i maty. Dobrze jest też dać mu coś do gryzienia np. zabawkę węchową lub gryzak, by miał się czym zająć. Można też zostawić psiakowi niepotrzebne ubranie nasączone naszym zapachem. Na pewno zwiększy to poczucie bezpieczeństwa szczeniaka. Jeżeli na co dzień słuchamy w domu radia lub mamy włączony telewizor lepiej zostawić je włączone.

Gdy wychodzimy z domu nie róbmy wokół tego wielkiego zamieszania. Zorganizujmy się w taki sposób, żebyśmy nie musieli wracać do domu po klucze, czy inne drobiazgi. Najlepiej też unikać wylewnych pożegnań, które utrwalą w szczeniaku negatywne emocje związane z naszym wyjściem. Chcemy nauczyć psiaka, że czymś zupełnie normalnym jest to, że wychodzimy i wracamy do mieszkania. Dlatego nie możemy łączyć z tymi czynnościami niepotrzebnych emocji.
Po powrocie do domu
Jeśli zbliżając się do drzwi wejściowych słyszymy, że szczeniak płacze wniebogłosy, nie wchodzimy do domu. Lepiej przeczekać tę histerię i wejść gdy psiak trochę się uspokoi. W przeciwnym razie nauczymy malucha, że jego strategia działa i będzie wył co raz głośniej i co raz dłużej. Podobnie jak w przypadku wyjścia z domu, również z naszego powrotu nie robimy wielkiego wydarzenia. Szczeniak oczywiście będzie bardzo podekscytowany, że znów nas widzi. Lepiej jednak poczekać z powitaniem gdy jego emocje nieco opadną. Pamiętajcie, żeby nie nagradzać niepożądanej ekscytacji.
Niektóre psy tak się emocjonują na widok swojego właściciela, że załatwiają się podczas powitania w mieszkaniu. Jest to jasny sygnał dla opiekuna, żeby zastanowił się jak może spokojniej wchodzić do domu. Entuzjastyczne powitania będą tylko nasilały te zachowania. Podobnie zresztą jak pokrzykiwanie na psa, czy jakieś próby karania go za załatwianie się w mieszkaniu. W takiej sytuacji należy spokojnie posprzątać po psie i dokładnie usunąć zapach moczu przy użyciu specjalnie do tego stworzonych preparatów. Należy też popracować nad emocjami szczeniaka, samokontrolą i większą samodzielnością.
Jeśli po powrocie zauważycie jakieś zniszczenia, szczeniak dobrał się do śmieci lub pogryzł kanapę, nie ma sensu go za to zachowanie karać. Najprawdopodobniej zrobił to już jakiś czas temu i nie skojarzy kary ze swoim postępowaniem. Niektórzy opiekunowie twierdzą, że ich psy wiedzą, że nabroiły, bo robią taką smutną minę i uciekają na swoje miejsce. Jest to typowa reakcja psa, który boi się swojego właściciela. Nie świadczy jednak o tym, że pies żałuje za swoje zachowanie.
Lęk separacyjny

Bardzo wiele czynników wpływa na możliwość pojawienia się u psa lęku separacyjnego. Duże znaczenie mogą mieć predyspozycje genetyczne, wychowanie przez lękliwą sukę, nieprawidłowa socjalizacja lub jej brak, traumatyczne przeżycia w wieku szczenięcym, zbyt silna więź z opiekunem lub przemoc stosowana wobec szczeniaka. Nie każde wycie psa czy niszczenie mieszkania można zaklasyfikować jako lęk separacyjny. Szczeniak może niszczyć meble ze zwykłej nudy. Możliwe też, że wymienia właśnie zęby na stałe i swędzą go dziąsła. Lęk separacyjny możemy odróżnić od innych zaburzeń przede wszystkim przez wysoki poziom stresu, który towarzyszy szczeniakowi gdy zostaje sam w domu. Jeśli zastosujecie wyżej wymienione sposoby zapobiegawcze, najpewniej nigdy nie będziecie mieli problemów z niepokojem u szczeniaka. Jeśli jednak podejrzewacie u swojego psa lęk separacyjny skonsultujcie się z doświadczonym behawiorystą oraz z dobrym weterynarzem.
Bardzo lubię Twój blog i vlog. Od tygodnia mam szczeniaczka. Jest to mój 3 piesio. Po ostatnim czekałam 2 lata i nadeszła ta chwila. Nauka samodyscypliny super, nawet mój 10 tygodniowy maluch zaczyna ją łapać. Tylko te klatki nie do końca mnie przekonują nigdy ich nie stosowałam, psy zawsze miały swoje miejsce i tam sobie siedziały 🙂
Klatka jest w porządku, ale trzeba psa nauczyć, że to miejsce bezpieczne i „jego własne „. Bardzo pomocne, kiedy psy wymieniają zęby, a nie masz możliwości pochować wszystkich kabli, gniazdek, butów i innych rzeczy które pies mógłby zniszczyć czy zrobić sobie krzywdę. Przydała się w przypadku dorosłego psa ze schroniska (byliśmy się pierwszych samotnych pobytów w domu) i w przypadku szczeniaka. ?
Bardzo mi pomogłaś tym blogiem . Mam szczeniaka 3 miesięcznego . Yorka Terriera . Niedługo będzie musiała zostać sama w domu , bo kończą się wakacje . Bardzo lubię Twój kanał.
witam czy moge zostawic szczeniaka w pokoju w ktorym
jest tez jego klatla? tzn zostawie otwarte dzwi ale zablokuje je za pomoca bramki tak zeby mogl byc tylko w tym pokoju i mial dostep do swojej klatki /wody/jedzenie /zabawek .dodam ze w pokoju tym spie -wiec w nocy on nigdy nie jest sam .Mam rowniez kotke -jest z nami juz 12 lat -chce jeje zapewnic jak najwiekszy komfort -stad ta bramka -ona bedzie mogla zawsze przez nia przejsc do swojego pokoju – a piesio zostanie .Czy takie rozwiazania sa dobre/poprawne ? zaczne oczywsicie powoli -najpierw kazde z nich bedzie osobno /potem zapach przez drzwi itd .Nie chce by szczeniak czy kot byli zestresowani .dodam
rowniez .ze razem z mezem mamy 3 tygodnie urlopu specjalnie po to -by moc spedzic z nimi zwlaszcza na poczatku jak najwiecej czasu . pozniej oczywiscie bedziemy musieli wracac do pracy – ale to tylko 3 dni w tugodniu i nie bedzie nas w domu kilka godzin max .Wiekszosc z nas -wlascieli psow pracuje -o to chyba oczywiste 🙂 pozdrawiam serdecznie .
Jak najbardziej. Bramka to super rozwiązanie zwłaszcza jeśli w domu jest jeszcze kot.
Bardzo dużo ciekawych i celnych uwag, przydatnych przy wychowywaniu psiaków. Czy planuje Pani napisać post o tym, jak nauczyć psy wykonywania poszczególnych komend? Lub może mogłaby Pani wskazać jakiś artykuł lub inne materiały na ten temat. Mam dwa psy, nie ma problemu z wykonywaniem komend jednocześnie, większość podstawowych mamy opanowanych, ale problem pojawia się, kiedy jeden pies ma zostać na miejscu, a drugi dostaje jakieś inne zadanie…
Pisałam o tym trochę tu http://piesologia.pl/jak-szkolic-dwa-psy/
Witam serdecznie, co jeśli nie mamy i nie chcemy korzystać z klatki? Zostawiac go samego w pokoju?
Jeśli zostawiasz szczeniaka samego w domu, musisz zadbać o to, by nie zrobił sobie krzywdy. Trzeba więc zabezpieczyć wszystkie kable, gniazdka, środki czystości itp. Możesz też ograniczyć szczeniakowi przestrzeń do jednego pokoju lub nawet wygrodzić część pokoju barierkami.
Witaj, mam rocznego basseta. Czy mogłabyś doradzić jak oduczyć psa załatwiania się w domu? Zostaje sam na ok 4 godziny czasem nawet mniej. Mamy jeszcze jamnika więc ma towarzystwo. Gdy wracam do domu to zastaje pole minowe dosłownie. Męczy mnie to już bo wszystko się niszczy meble panele itp. Chętnie zgłosiłabym się do ciebię ale mieszkamy w Bydgoszczy. Może mogłabyś coś doradzić? Generalnie pies nie słucha w ogóle, ciągnie na spacerach i niestety robi co chcę. Brak mi sił juz. Będę ci bardzo wdzieczna za pomoc. Pozdrawiam
Od dwóch tygodni mam wspaniałego Sheltiego, od urodzenia maluch przebywał w mieszkaniu z rodzeństwem i byli w kojcu, świetna sprawa zrobiliśmy mu podobne warunki: zadaszone legowisko-duży transporterek, mata dry bed (taką miał też u hodowcy, pod którą są podkłady i na nią się załatwia), zabawki i miseczka z wodą. Piesek zaczął 11 tydz życia, razem spędziliśmy pierwszy tydzień w domu, ale już zostawał sam (wyjście na zakupy, do znajomych i celowe zamykanie go w „jego pokoju”, kiedy robił się senny i przysypiał gdziekolwiek), obecnie chodzę do pracy na 8 godz, około 13-14 przychodzi do niego znajoma i daje mu miseczkę z jedzeniem, chwilę się pobawi i wychodzi, piesek cały dzień sobie przesypia, a po południu ma dużo energii do zabawy. Na początku skamlał i wył kiedy wychodziliśmy lub się przebudzał, ale po kilku dniach się uspokoił, kiedy zauważył że nawet jeśli jesteśmy w domu to nikt na to nie reaguje, wręcz przeciwnie cisza=zabawa i wypuszczenie z kojca. Jest wesołym i rozbrykanym psiakiem. Stworzenie odpowiednich warunków gwarantuje spokój i bezpieczeństwo psince, a dzięki temu że wysypia się kiedy nas nie ma, resztę dnia spędzamy na zabawie :).
Śledzę bloga i rozpoczynamy naukę!
Pozdrawiam
Potrzebuje pomocy bo już nie wiem co robić! Mój piesek ma 10 miesięcy. Od pierwszego dnia gdy sie pojawil zwinelam dywany i polozylam mate. Pracuje na pół etatu więc tylko dwa dni w tyg nie ma mnie 8 godzin. Nauczyłam go by zalatwial się na mate. I robi to. Tyle że matą jest dla niego również każdy dywan. U mojej mamy pierwsze co zrobił to siku na dywan . Teraz ja po tylu miesiącach chciałam znów położyć swoje dywany . Niestety okazało się że na nie sika. Jak mam go nauczyć że dywan to nie mata???!!! Bardzo proszę o podpowiedź.
Napisałam odpowiedź mailowo. Mam nadzieję, że uda ci się rozwiązać problem.
Witam.
Mamy 4miesięcznego Dogo canario,
Mamy problem z wychodzeniem na spacer, nasz pies jest bardzo leniwy i uparty, w momencie gdy go przywieźliśmy od 8tygodnia życia załatwiał się na ogrodzie, lecz nadszedł czas i chcemy go już wyprowadzać za bramę, problem w tym że radość jest do momentu założenia obrazy , po pierwsze gryzie smycz a po drugie kładzie się i w ogóle nie chce wychodzić na dwór, jakby spacer po za brama nie był przyjemny, na spacerze się zapiera i nie chce chodzić (chyba se jesteśmy w innym miejscu niż nasz dom- to nie ma problemu ) ale zwykły spacer to duży problem ponieważ ciągnie i siada zapiera się i nie zamierza iść , więc spacer kończy się po krótkiej chwili bo to nie spacer a ciągłe proszenia by szedł – a waży już 30kg ?,nawet gratis nie pomaga, od momentu wyjścia z domu do bramy i pójścia na spacerek -to diabła walka o każdy krok ?.
Proszę o pomoc jak rozwiązać ten problem.
To jest nasz drugi Dogo canario nasz pierwszy-suczka 12lat – nigdy nie było z tym problemu .
Druga sprawa
Nie chce jesc, pomimo głodu siada przed miśka i jakby miał przemyślenia trzeba go namawiać by poszedł jeść, od podAtki je karmę z mięsem gotowanym, , czy wołowina surowa , a on wybrzydza ?
Proszę o pomoc ?
Dziękuję
Witam serdecznie czy mogłabym otrzymac od pani porade. 3 tygodnie temu adoptowalismy kundelka ok 1.5 roku suczka ze schroniska i wszystko było by dobrze gdyby nie to ze rzuca się na mojego męża w domy sa 4 dorosle osoby toleruje córkę syna i mnie a mąż nie moze poruszać się swobodnie po domu jerzy się na niego szczeka i potrafi ugryzc nie wiem jak znia postepowac .Nasz poprzedni pies był z nami przez 13 więc nie jest to nasz pierwszy zwierzak w domu Aneta
Obawiam się, że bez konsultacji nie pomogę.
Witam. Od 2 tygodni mam szszczeniaczkaobecnie ma on 8 tyg. Zaczęłam go uczyc stopniowo zostawiania samego najpierw na 10 minut potem coraz dłużej a teraz codziennie zostaje na 4 godz sam i jest cicho, ale gdy juz wracam to wtedy piszczy i nie odstepuje mnie na krok wszedzie chodzi za mna i kładzie mi się na nogi. Bardzo proszę o porade czy robie coś źle, czy może to być już początek leku separacyjnego?
Witam serdecznie. Mam 10-cio miesięcznego Sznaucera miniaturowego który nie chce sam zostawać w domu cały czas wyje. Jak narazie zostaje sam w domu maksymalnie 2 godziny aby się przyzwyczail.Zawsze zostawiam mu karmę, wodę, drobne zabawki, psa pluszaka (aby nie czuł się samotny) oraz zostawiam włączony telewizor lub rado. Niestety nic nie pomaga a sąsiedzi maja juz dosyć wycia naszego kochanego piesia.Bardzo proszę o pomoc.
Mam ten sam problem z moim jeszcze nie spełnia 10 miesięcznym psem. Zaczyna wyć czasem po 15 min od mojego wyjścia a czasem od razu. O ile na 29 mieszkań nikomu to nie przeszkadza to jednej młodej rodzinie tak i nawet nasłali na mnie już policje. Mam go od pół roku, ćwiczę ile mogę, pracuje różnie 3 razy w tyg a czasem 4 razy w miesiącu. Staram się jak mogę a mój psiaczek nie chce być sam. To mieszaniec maltańczyka z owczarkiem. Już nie mam sił a na biohawioryste mnie nie stać bo ceny są kosmiczne. Już czasem nie mam sił. Czy on nauczy się być sam w domu???
Pani Kasiu! Uwielbiam Pani bloga, jest mega pomocny! Mam problem z moim 3 miesięcznym szczeniakiem, z tego co wiem mopsiczka była jedynaczką. Przywiozłam ją do domu 19 stycznia. Jest bardzo…dzika? Myślę że była trzymana głównie w kojcu, ledwo daję się pogłaskać, unika mojej ręki i dużo mnie gryzie (zaczęłam uczyć jej nie gryzienia wg Pani bloga), jednak największym problemem dla mnie jest to że chodzi za mną absolutnie wszędzie, do łazienki, z pokoju do pokoju, strasznie plącze się pod nogami i boję się że nie chcący na nią nadepnę. Czy to normalne u takiego psiaka i mam się tym nie martwić? Staram się to ignorować ale dochodzi do tego że muszę szurać nogami aby jej nie podeptać. Jak wychodzę z domu to nie ma jakiegoś dramatu. Z góry dziękuję za pomoc! 😀
To normalne, że mały szczeniak szuka kontaktu z człowiekiem. Możesz oczywiście popracować nad większą samodzielnością psiaka na przykład dając mu do samodzielnego rozwiązania różnego rodzaju zagadki węchowe.
Dzień dobry! Uwielbiam Pani bloga, mój maluch umie dużo komend według Pani nauki 🙂 od miesiąca jestem posiadaczka Ogara, maluch ma 10tyg. podczas gdy jesteśmy w pracy maluch zostaje w dużym kojcu, ma tam wodę, posłanie, zabawki, gryzaki. Większość czasu przesypia ale jak się budzi to czasami wyje i rozpacza. Proszę mi powiedzieć do kiedy psa można zamykać w kojcu, chciałabym już żeby zostawal sam w salonie z otwartym kojcem, może wtedy nie będzie rozpaczal, ale też boję się że za duża przestrzeń i może się bać, sama nie wiem. Z góry dizkeuje za odpowiedź. Pozdrawiam
Przy dużej przestrzeni psiak może się czuć niepewnie. Może też nasłuchiwać różnych odgłosów, biegać od drzwi do okna itp. Na pewno nie sprawi to, że się wyciszy i zaśnie. Jeśli psiak będzie zostawał docelowo na kilka godzin warto przyzwyczaić go do odpoczywania w klatce. Takie wycie to często nawoływanie członków stada. Feromony D.A.P., ubrania nasączone zapachem opiekunów i gryzaki powinny pomóc rozwiązać ten problem.
Witam. Mamy 2 miesięcznego pieska . Niestety muszę iść do pracy wieczorem od 20 do 24 czy mogę takiego pieska zostawić samego na te parę godzin.
Jeśli został odpowiednio przyzwyczajony do zostawania samemu w domu to nie powinno być problemów.
Dzień dobry. Na początku chciałam powiedzieć, że super blog, bardzo dużo cennych porad. Gratuluję 🙂 Tydzień temu do naszego domu zagościła suczka rasy Jack Russell Terrier. Młoda ma obecnie 4 miesiące. Psiak jest wulkanem energii, a przy tym jest piekielnie sprytna. Mam problem, otóż Abi nie pozwala mi spokojnie wyjść z domu. Gdy tylko widzi, że się szykuję do wyjścia od razu siada w miejscu strategicznym, czyli przy drzwiach. Próbuję ją odciągnąć do pokoju smakołykami, gryzakami itp ale ona jest na tyle sprytna, że owszem powącha i od razu biegnie do drzwi, szybciej niż ja. Jest to dla mnie bardzo stresujące, nie chce się z nią przepychać przy drzwiach. Co powinnam zrobić, aby moje wyjścia odbywały się normalnie tzn. bez osaczenia przez Abi ? Domyślam się, że dla niej jest to też stresujące. Będę wdzięczna za pomoc.
Mowa ciała jest dla psów bardzo ważna. Wystarczy poprosić psa żeby poczekał spokojnie w innym pokoju i w ten sposób zostawił ci trochę przestrzeni. Ustawiasz się w stronę psa i idziesz na niego, aż się trochę nie wycofa. Gdy próbuje przekroczyć niewidoczną granicę znów konsekwentnie prosisz go by się przesunął. Po kilku powtorkach psiak przyzwyczai się do nowego rytuału.
Witam, mamy 11 tygodniowego szczeniaka border collie, pies toleruje samotność tylko gdy jest bardzo zmęczony i najedzony – wtedy śpi w klatce i nic go nie interesuje (max 2h), inaczej totalnie sobie nie radzi, wyje, szczeka, szaleje w klatce, w której normalnie śpi i spędza w niej dużo czasu gdy jesteśmy w domu, nie potrafi wyciszyć się nawet na klikanaście sekund. Jeśli dajemy mu matę węchową do kenela to z momentem zjedzenia ostatniej chrupki jest płacz – nie umie sam usnąć. I z tym jest największy problem, jak juz się obudzi w klatce, mimo zabawek, nie potrafi się nimi zająć i zasnąć. Bardzo reaguje na dźwięk zamka w kluczu. Od kilku dobrych dni robimy mu „odczulanie”, zamykamy drzwi, otwieramy, dzwonimy kluczami, czasem jest spokój a czasem płacz. Nie chuchamy na niego, staramy się ignorować, nie śpi z nami. Nie wiemy gdzie jest błąd, czy to źle wprowadzony kenel czy pies jest za mały by wytrzymać sam dłużej niż 2 h,
jak popracować nad tym żeby zasypiał gdy się budzi a nas nie ma w domu, albo gdy skończą mu się smakołyki w macie?
A co robicie kiedy psiak się awanturuje?
Ćwiczymy kilka razy na dzień. Wychodzimy z pokoju i nie wchodzimy dopóki się nie uspokoi, dostaje smakołyk albo pochwałę, gdy jest cisza, wydłużamy mu czas oczywiście,(robimy to już 1,5 tyg) ja mam wrażenie, że on wie że „ćwiczymy” i będzie nagroda. Po 3 powtórzeniach jest perfekcyjnie. Chodzi o to, że nie umie się uspokoić gdy nas nie ma w domu, a on skończył smakołyk albo się obudził. Nie załatwia w klatce potrzeb w czasie szczekania i gdy go wypuszczam także nie, więc na pewno tez nie w tym problem.
Dzień dobry, Pani Kasiu, błagam o pomoc. Mamy 4 miesięcznego springer spaniela walijskiego. Na początku był problem z samodzielnym zostawaniem w domy (wycie, płacz, drapanie w drzwi i załatwianie się na legowisko). Po systematycznym treningu w końcu udało się zwalczyć problem. Zbawienne okazało się także ubranie nasączone moim zapachem. Sielanka trwała 1,5 miesiąca. Niestety od tygodnia problem wrócił ze zdwojoną siłą. Nagle zaczął znów potężnie wyć i szczekać (zostaje sam 4-5 godzin w małym pokoju i wyje przez cały czas). Uspokaja się tylko na kilka minut co jakiś czas. Zostawiam mu włączone radio, kong, karmę i gryzaki. Dopóki rozpracowuje kong i zjada karmę, jest spokój. Jak tylko skończy, zaczyna się straszny lament. Nie wiem, co robić, skąd ta nagła zmiana, od kiedy skończył 4 miesiące…
3-4 miesiące to okres krytyczny w życiu psa dlatego reakcja na samotność może się nasilać. Ciężko mi coś doradzać bez konsultacji i obserwacji zachowań szczeniaka.
dodam, że sytuacja musi zostać rozwiązana, ponieważ mieszkamy w bloku. Moje pokłady cierpliwości są duże, ale sąsiadów już się kończą, a z drugiej strony jest mi go zwyczajnie żal. Stosujemy wszystkie podstawowe zasady, nie witamy się i nie żegnamy wylewnie, zostawiamy go samego w różnych pomieszczeniach. A on reaguje coraz gorzej
Jeśli wracasz do wyjącego szczeniaka pamiętaj, że wzmacniasz tym jego reakcję.
Bardzo przydatny post. Mam jednak pytanie. 3 dni temu zaadoptowaliśmy ok. 10 tygodniowego pieska kundelka. Ja obecnie nie pracuje, więc spędzam z nim czas. Jednak w przeciągu 1.5-2 miesięcy chciałabym wrócić do pracy. Chcę nauczyć go zostawania samemu w domu. Problem polega na tym, że piesek nie odstępuje mnie na krok, pierwszego dnia pozwalałam mu na to, bo chciałam żeby się do mnie przyzwyczaił. Teraz jednak nawet jak śpi w pokoju a ja idę np. do kuchni orientuje się i przychodzi do mnie. Jak idę do łazienki i zamykam drzwi to płacze, raz zamknęłam się w kuchni, bo chciałam żeby sam pobył chwilę i się przyzwyczajał powoli to też płakał, otworzyłam drzwi dopiero jak przestał płakać. Czy to normalne zachowanie, czy robię coś źle? Jak nauczyć pieska przebywania samemu w pomieszczeniu?
Dzień dobry. Czy z Pani doświadczenia jest szansa ,aby 10 miesięczny psiak oduczył się wycia do księżyca;) gdy zostaje sam w domu? Jest zostawiana sama stopniowo od samego początku ( tzn po ok 2-3 tyg od pobytu w naszym domu). Pies zostaje sam grzecznie w samochodzie w transporterze, zostaje co chwila sam w biurze w pracy…w domu jednak wyje,a jego czynności ograniczają się do spędzania czasu na wycieraczce , tak więc odpadają smakołyki i zabawki,bo siedzi wpatrzona w drzwi. Nie drapie,nie broi.Zdarzyło się sporadycznie ,że położyła się na krótką drzemkę. Niedługo się przeprowadzamy i może jest jakiś sposób,aby nauczyć ją spokojnego czekania w nowym miejscu. Dodam,że jak wychodzimy na komendę „na miejsce „i „zaraz przyjdę” grzecznie kładzie się na legowisko i patrzy z daleka jak zamykamy drzwi. Pomocy:)
Na pewno trzeba określić przyczyny jej wycia. Być może zmniejszenie powierzchni życiowej i odseparowanie od drzwi wyjściowych pomoże. Być może problem jest głębszy i wymaga więcej pracy z behawiorystą i lekarzem weterynarii.
Dzień dobry, mam 5 miesięcznego maltanczyka. Od samego początku mamy problem z wyciem jak wychodzimy. Już chyba wszystko było zastosowane i niestety nic..czasami jest lepiej bo jest przerwa przez 15, 20 min. I nie wyje, ale za chwile znowu. Co robić? Dodam, ze jak idę do łazienki to czeka przed drzwiami i nawet nie piszczy.
Witam, od tygodnia mamy Jack Russell Terriera, aktualnie ma 8 tyg. Przez pierwsze kilka dni był bardzo grzeczny, robił siusiu tylko na dworze, można się było z nim normalnie pobawić zabawkami, przekierować jak zaczął podgryzać, nauczyliśmy go komendy siad i podaj łapę… ale od 2 dni coś go opętało cały czas gryzie po rękach i stopach, tak się wczuwa kiedy mówimy nie, albo po prostu go odstawiamy na legowisko w ramach time out,że zdarza mu się szczenięco warczeć, nie da się go uspokoić, zdarza mu się zrobić siusiu w domu po 10 min od spaceru.. Co robić?
8 tygodni to jeszcze psi niemowlak. Tak młode psy mogą mieć kłopoty z kontrolowaniem swoich emocji i zachowań. Dlatego musisz spokojnie o tego nauczyć przez ćwiczenia samokontroli, wprowadzenie zasad i struktury do zabawy i nienakręcanie psiaka podczas zabaw. Nauka czystości zajmuje dłużej niż tydzień 😉
Witam. Od miesiąca mam małego maltańczyka. Piesek gdy jestem w domu jest pilnowany i zalatwia sie na dworze. Jednak gdy wracam do domu po pracy, A on w tym czasie jest sam to jest tragedia. Nawet nie trafia na matę. Jak jestem w domu to nie odstępuje mnie na krok. Jak to nauczyć załatwiana na dworze ? Nie wiem co zrobić żeby zrozumiał,że chodzę do pracy a on musi zostać sam.
Pytanie jak długo maluch zostaje sam w domu? Pamiętaj, że mały szczeniak co 2-3h musi się załatwić. Żeby nauczyć go załatwiania się na dworze musisz po prostu co 2-3h wychodzić z nim na krótki spacer i chwalić gdy załatwi się na zewnątrz. Pamiętaj też o dokładnym sprzątaniu w domu. gdy psiak wyczuje zapach moczu będzie się załatwiał w to samo miejsce. Zwykłe szorowanie preparatami do podług nie wystarczy. Trzeba w sklepie zoologicznym kupić specjalny środek do usuwania zapachu moczu.
Dzień dobry Pani Kasiu,
gratuluję świetnego bloga – przygotowując się do przyjęcia do domu psiaka, znalazłam tu wiele cennych wskazówek. Mam jednak pytanie. Chcielibyśmy adoptować około 5-6 miesięczną sunię, która obecnie przebywa w domu tymczasowym. Jest to dom z ogrodem, w którym zazwyczaj przebywa jednocześnie kilka zwierząt – psów i kotów. Psinka została nam opisana jako bardzo grzeczna, nieco lękliwa w stosunku do większych psów, ale bardzo przywiązana do człowieka i do kanapy :). Ponadto nauczona czystości – głośno sygnalizuje, kiedy potrzebuje wyjść. Kiedy okazało się, ze prawdopodobnie trafi do naszego mieszkania w bloku, a obydwoje pracujemy, tymczasowa właścicielka zaczęła zostawiać ją na jakiś czas samą w mieszkaniu. Okazuje się, że mała wyje i w ciągu pół godziny potrafi załatwić się kilka razy w pokoju. Nie wiem jak dokładnie wygląda ten proces w domu tymczasowym, ale zastanawiam się czy jest szansa, by psa w tym wieku nauczyć zostawania samemu w domu? Ja mogę pracować 2x w tygodniu z domu, przez resztę czasu może z nią zostawać moja bratanica i stopniowo próbować odzwyczajać psa od nieustannej obecności człowieka, trenując małymi kroczkami. Obawiam się jednak, że może być już za późno. Być może sunia powinna trafić do osoby starszej, która zapewni jej stałe towarzystwo, lub do domu, gdzie jest już drugi pies? Bardzo proszę o radę. Jestem w stanie podjąć się próby nauczenia jej rozłąki, ale nie chciałabym zrobić pieskowi niepotrzebnej krzywdy.
Oczywiście jest możliwe nauczenie 6msc psiaka zostawania samemu w domu. Trzeba to jednak zrobić umiejętnie. Jeżeli opiekun z domu tymczasowego nie wie jak to zrobić, lub nie ma czasu na przeprowadzenie tego procesu to lepiej by było, żeby zaprzestał dalszych prób. Taka praca z psem utwierdzi go tylko w przekonaniu, że gdy człowiek wychodzi z domu to jest straszna tragedia i koniec świata, a jak się odpowiednio długo wyje i szczeka to człowiek w końcu wraca :/
Witam. Mam pieska adoptowanego wczoraj 😉 oczywiscie ze schroniska. Ma dopiero 4-5 tygodni jednak wraz z żoną wychodzimy do pracy 7-7.30 i wracamy 14.30-15.00. Klatka jest dobrym rozwiązaniem? Jaki pomysł by nasza psinka poradziła sobie ten okres. Pozdrawiam i dziekuje!
8h to zdecydowanie za długi czas w klatce dla szczeniaka, który co 2-3h musi się załatwić.
Witam.
W dniu dzisiejszym adoptowalismy 2 miesięczne maleństwo.
Sunia jest bardzo odważna, aczkolwiek boi się glosniejszych dźwięków.
Od samego początku chcemy ja nauczyć, że miejscem jej spania jest garaż który oczywiście jest z przejściem do domu.
Ma przygotowane posłanie, jedzenie i picie, misie do których może się przytulić oraz zapalone światło. Co kilka godzin chodzę do niej i pokazuje jej się I oczywiście okazuje jej czułości.
Czy jej spanie w garażu, bez mojej bliskości przez pierwsze dni moze źle na nią wpłynąć?
Bardzo proszę o kontakt mailowy.
Pozdrawiam
Witam,
Półtora miesiąca temu adoptowaliśmy psa ze schroniska, w tej chwili ma około 10 miesięcy. Jest kochany, grzeczny i bardzo przytulaśny. Problem pojawia się gdy musi zostać sam w domu na 8 godzin. Pomijam to że w tym czasie zrobi siku w domu, bo to nie jest dla mnie największy problem, na szczęście sika ma kafelki. Z relacji sąsiadów wyje i szczeka godzinami – to jest pierwszy problem. Ale największym problemem dla mnie jest jego zachowanie jak wracam do domu z pracy. Fuks, tak się wabi nasz „aniołek”, jest tak rozszalały, że mimo że jest mały (6,5 kg) skacze mi do uszu, sika, skacząc drapie mnie, głośno szczeka jakby wylewał wszystkie żale, nie mogę go w żaden sposób uspokoić. Jedynym sposobem jest natychmiastowe wybiegnięcie z nim na spacer, wtedy jest szansa że moja osoba ucierpi jak najmniej. Jak mamy sobie z tym poradzić? Jak mąż wraca do domu później to już tak się nie zachowuje. Zapomniałam dodać, że w domu jeszcze nic nie zniszczył, tylko sika na kafelki, teraz zaczęłam kłaść mu matę.
Na blogu znajdziesz wpis o tym jak radzić sobie ze skakaniem psa https://piesologia.pl/nie-skacz-na-mnie-siedem-sposobow-na-spokojne-powitania/
Witam serdecznie,
Zacznę od podziękowań za wszelkie rady dotyczące wychowania i szkolenia psów- cierpliwość popłaca i widać efekty 😉
Niestety nie radzę sobie z jedną rzeczą.
Od 3 tygodni moim nowym przyjacielem jest już teraz 15-tygodniowy maltańczyk. Piesek 'żywe srebro’. Mam jednak problem z nauczeniem go zostawania w domu.
Przeczytałam już chyba wszystkie wpisy w necie na ten temat. Przeprowadzam 'odczulanie’- otwieram i zamykam drzwi, ubieram się i zamiast wychodzić-siadam na krześle, wychodzę na 5-10 sekund, zostawiam mu żwacza- którego normalnie uwielbia i kong’a- ale jak tylko wychodzę psa nic nie interesuje nawet jedzenie.
Gdy wchodzę do łazienki, już nawet czasami nie wyje, za to waruje pod drzwiami dopóki nie wyjdę.
Zostawiłam go kilka razu samego na dłużej- 2 razy na 10min, 15min, 30min i 2h. Oczywiście nie wchodzę gdy wyje/szczeka; dopiero po minimum 3sek. ciszy. Czy to nie za krótko?
Po wejściu do domu, odczekuję tez aż mu emocje opadną. Dziś zauważyłam, że po 30 min spędzonych samotnie w domu dyszał jak po dobrym biegu.
W domu staram się go nie rozpieszczać i nauczyć pewnych zasad- śpi w swoim legowisku, gdy je- zostawiam go samego, nie odpoczywa na kanapie. Mimo, że chwilowo nie pracuję, nie poświęcam mu całej mojej uwagi. A i tak jest moim cieniem i muszę być w polu widzenia.
Serce boli gdy wyje jak wychodzę. I przyznam, że troszkę stresuje mnie ta sytuacja.
Pani Kasiu, co robię/zrobiłam źle? Czy sytuacja jest poważna, czy też może panikuję i po prostu muszę okazać więcej cierpliwości?
Musze też przyznać, że nie zawsze udaje mi się zniechęcić ludzi do głaskania i zabawy ze szczeniakiem – zwłaszcza małe dzieci. Czy to może w jakiś sposób psuć moje próby 'wychowania’ psiaka?
Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i rady!!! Pozdrawiam.
Przydałoby się nagrać zachowanie psa, gdy zostaje sam. Trzeba zobaczyć jakie emocje mu towarzyszą i czy potrafi się sam wyciszyć, czy ma z tym problem. Czy psiak reaguje w ten sam sposób gdy wychodzi pani do toalety lub innego pomieszczenia, a psiak na chwilę zostaje sam?
Jeśli chodzi o łazienkę, to piesek czasami popiskuje ale znacznie mniej niż 3 tygodnie temu. Teraz raczej waruje w okolicach łazienki; choć dziś zauważyłam, że poszedł spać do innego pokoju.
Spróbuję go nagrać tak jak Pani radzi.
Dziękuję serdecznie!!!!!!!!!
Witam,
Ja mam obecnie spory dylemat…
Miałem 3 psy wszystkie tej samej rasy (bulterrier miniaturowy / standard). Poprzednie dwa psiaki adoptowałem w wieku ok 11 miesięcy, pierwszego mialiśmy wspólnie z rodziną gdy mieszkałem jeszcze z rodzicami. Obie suczki jakimi sie opiekowałem były adoptowane w wieku 11 miesięcy. Psiaki były odchowane i praca (w normalnym wymiarze jaką ma każdy człowiek w naszym kraju który pracuje na etacie czyli 8 godzin) nie była problemem. Pies każdego dnia musiał zaliczyć spacer bez względu na waruni pogodowe , był czas na naukę i na przytulanie. Jednak obecnie nie wiem czy podjąć decyzje o zakupie szczeniaka ze względu na pracę bo to oznacza 7-8 godzin pustego domu. Na szczęście pracujemy nie wtych samych godzinach.
Witam,
Od tygodnia mieszka ze mną 18sto miesięczny piesek. Przez pierwszy tydzień nie wymuszałam na nim zabawy ani treningów, piesek był zdystansowany ale zawsze w tym samym pomieszczeniu co ja, najczęściej spał sobie spokojnie pod kanapą, albo obserwował mnie zachowując dystans. Problem pojawił się dziś rano po moim wyjściu z mieszkania, piesek zaczął strasznie ujadać, szkoda mi go zostawiać samego ale nie mam jak na razie możliwość zabierania go do pracy ze sobą. Jak zacząć trening samotności z dorosłym psem gdy muszę wychodzić na 8-9godzin do pracy? Dodam, że jak tylko wstaje rano z łóżka (piesek śpi na dywaniku pod łóżkiem) albo przychodzę po pracy piesek jest bardzo podekscytowany. Na spacerach jest różnie, na ogół idzie dzielnie z podniesionym ogonem, ale boi się dzieci, innych psów, trochę jadących samochodów i najprawdopodobniej nie był nauczony robienia kupki gdy jest na smyczy, ponieważ zawsze czeka z tym aż zostanie sam w mieszkaniu.
Z dorosłym psem pracujesz podobnie jak ze szczeniakiem. Jednak na efekty trzeba będzie dłużej poczekać. Jeśli jest to pies po trudnych przejściach to zajmie mu kilka tygodni zanim przyzwyczai się do nowej sytuacji. Jeśli psiak nie był uczony czystości to tez musisz nad tym popracować.
Witam ja mam przygarnietego szczeniaczka maly ma ponad 7 tyg mam go 3 dni , postanowilismy ze od poczatku pies bedzie z nami spal w lozku. Kiedy jest rano i juz wstaje karmie psa to maluch po jakims czasie zabaw wraca do sypialni kladzie sie kolo lozka lub peobuje sie na nie wdrapac i popiskuje ignoruje go dopoki nie przestanie (jak przestanie to ide do niego lub go wolam bo sam nie przychodzi)
Rowniez podobnie zachowuje sie gdy siedzimy na sofie skacze i piszczy zeby go wziasc czesto rowniez jak tylko kucne wdrapuje sie na kolana staram sie wtedy odwrocic jego uwage zabawka ale tez nie chce mu od poczatku poswiecac czasu non stop zeby sie nie uczyl ze ktos jest przez caly dzien w domu. Jak postepowac w sytuacji lozka i sofy, ignorowac?
Nie bardzo rozumiem czy chcesz, żeby psiak wchodził na łóżko/sofę czy nie?
Witam,
od początku wspólnej przygody z moim psiakiem, śledzę Pani kanał na YouTube. Dzięki temu Aria nauczyła się wielu komend. Obecnie ma 2 lata i jakiś czas temu pojawił się problem. Pies bardzo przeżywa jak wychodzimy z domu. Po opędzlowaniu konga i maty węchowej zaczyna biegać po domu (od okna do drzwi) i szczekać, czasem wyć (obserwuje jej zachowanie na kamerze). Ma lepsze i gorsze dni więc długość szczekania jest różna od 3 min do 20 min. Staramy się wychodzić często na krótki czas, żeby ją przyzwyczaić do samotności. Jest wybiegana, ma zapewniony spacer 3 razy dziennie w tym jeden długi 1-1,5 h, w domu codziennie ćwiczymy komendy 15-20 min, żeby zmęczyć ją psychicznie, do dyspozycji ma pełen kosz zabawek. Nie wspomniałam, że jest to pies pracujący Border Collie. Moje pytanie do Pani jako specjalistki: Czy takie zachowanie możne wynikać z tego że spędzamy z nią za dużo czasu i się za bardzo przywiązała? Nie ukrywam, że Aria jest naszym oczkiem w głowie i jak jesteśmy w dumo poświęcamy jej dużo uwagi. Czy lęk separacyjny mógł się u niej wykształcić pomimo, że od szczeniaka zostawała sama w domu i znosiła to bardzo dobrze? Jak możemy z nią pracować, żeby zwalczyć takie zachowanie?
Na pewno warto się zastanowić nad waszą relacją. Poświęcanie psu za dużej ilości czasu i uwagi gdy jesteś w domu może powodować poczucie straty gdy znikasz, a to może przerodzić się w niepokój i ostatecznie lęk separacyjny. Przydałoby się popracować nad większą samodzielnością suni. Jeśli tak nakręca się bieganiem od drzwi do okna warto też rozważyć ograniczenie jej przestrzeni, gdy zostaje sama.
Witam,
Mam bardzo podobny problen tylko z maltańczykiem 8 m-cy. Po wyjściu z domu szczeka, wyje, biega z pokoju do pokoju (ma do dyspozycji całe mieszkanie). Zastanawiałam się czy nie lepiej zostawać psa zamkniętego w jednym pokoju.Jak jestem w domu, to zamykam go na chwilę, żeby go uczyć zostawac samego i jest cicho. Owszem leży pod drzwiami, ale ani nie wyje, nie szczeka, nie drapie drzwi. Tak jakby w ogóle nie było psa w mieszkaniu. Bardzo dużo bawimy sie z psem w mieszkaniu, może tez nalezy ograniczyć zabawy? Sama już nie wiem co mam robić. Mój mąż to najważniejszy pan dla naszego pieska i oni spędzają na zabawach bardzo dużo czasu.Najczęściej to są przeciągania sznurami, przytulania, głaskanie.
Ograniczenie przestrzeni wielu psom pomaga się wyciszyć i przespać czas, gdy są same w domu.
Witam.Mam 3miesieczego yorka-suczke.Nie mam już siły-jak nauczyć psiaka załatwiania potrzeb na dworze-a nie w domu?Na dworze tez się załatwia,ale po przyjściu do domu,robi to samo:-(
odpowiedź znajdziesz na blogu we wpisie „Nauka czystości w trzech prostych krokach”.
Witam, mamy 9 tygodniowego maltańczyka i jest najukochańszym psem na świecie, niestety mamy z nim jeden problem z którym nie potrafimy sobie poradzić.
Mianowicie piesek nie potrafi być w innym pokoju sam jeżeli wie że opiekun jest w domu. Chodzi o prozaiczne sytuacje typu: właściciel wchodzi do toalety i zamyka za sobą drzwi lub zamyka na chwile psiaka w innym pokoju na czas mycia podłóg. To samo tyczy się sytuacji gdy piesek jest na kanapie a człowiek wychodzi do kuchni. Piesek jak tylko zamykają się drzwi albo traci człowieka z zasięgu wzroku piszczy w niebogłosy.
Próbowaliśmy go uczyć zamykając go w osobnym pomieszczeniu z ulubiona zabawką bądz wtedy gdy je (próbowaliśmy z uszami wołowymi które go bardzo ciekawią) czekając aż się uspokoi i nagradzając go za to że przestał się drzeć i jest cicho. Piesek niesamowicie piszczy, za każdym razem, raz 15 minut, raz godzinę. Nie jest w stanie zająć się sobą, bawić się, jeść czy cokolwiek, siedzi pod drzwiami i piszczy aż uśnie. Wygląda to jak znęcanie się nad zwierzęciem. Ale przeciez nie można mu otworzyć jak piszczy bo uzna że piszczeniem to sobie wywalczył.
Dodam że nie ma problemu z zostawianiem go samemu w domu, widzi że zamykają się drzwi i człowiek wychodzi to potulnie kładzie się gdzieś niedaleko wyjścia z mieszkania i śpi.
Podsumowując, nie wiemy czy dalej go przyzwyczajać do tego i zamykać celowo samego czy poczekać aż dorośnie i łatwiej mu będzie niektóre rzeczy pojąć.
Bardzo prosze o rade bo my już nie wiemy co robić.
na pewno z czasem łatwiej będzie psiakowi nauczyć się większej samodzielności, ale już teraz warto nad tym pracować małymi krokami.
Witam. Mam prawie 7 tygodniowego Jagdterriera. Uczęszczam jeszcze do szkoły więc piesek zazwyczaj musi zostać sam ewentualnie jak jest ktoś z rodziny, niestety nawet jak ktoś jest a mnie nie ma to wyje niesamowicie. Staram się nauczyć go, aby zostawał sam w domu niestety wyje wniebogłosy, boję się żeby nie zapiszczał albo nie zawył się na śmierć. Oczywiście zostawiam mu miskę z wodą, suchą karmę, kilka zabawek oraz mate do załatwiania się. Jak nauczyć go żeby wiedział, że musi zostać sam ale ja wrócę i biedny tak nie piszczał? Bardzo proszę o pomoc 🙁
Witam mam 5miesiecznego maltanczyka slabo reaguje na swoje imie i nie wykonuje komend.Problem mam rowniez z pozostawieniem go samego w domu jak tylko wyjde szczegolnie ja jest placz wycieTeraz nawet jak syn wychodzi jest tak samo co mam robic ,nie ma klatki biega sobie po calym mieszkaniu potrzeby robi na mate od samego poczatku od 10tyg.
Na pewno trzeba się zastanowić nad relacją jaką macie z psiakiem. Jeśli problemu nie było wcześniej, a od jakiegoś czasu psiak zaczął się tak zachowywać to tu szukałabym przyczyn problemu w pierwszej kolejności.
Dzień dobry,
Pani Kasiu, od 2 dni jest z nami mały szetland. Chcemy go nauczyć spokojnego zostawania w domu, póki co, pies dostaje jeść w kojcu i dopóki je, nie wyje ani nie piszczy. Problemem jest dla niego sam kojec, dopóki jest otwarty pies wchodzi tam, śpi, bawi się. Jak tylko zamkniemy drzwiczki zaczyna się drapanie i piski, nawet jak jesteśmy obok (nawet jak kilka razy byłam z nim w tym kojcu, tylko nie bawiłam się z nim). Wyczekuję zawsze aż piesek się uspokoi i dopiero go nagradzam (jest jeszcze na karmie od hodowcy, pochwała jest zazwyczaj słowna). Jak to dobrze rozegrać, żeby został sam bez protestów? Kong jeszcze jest dla niego zagadką, do końca nie wie o co w tym chodzi, na matę węchową dopiero czekamy. Mamy około tygodnia, bo mimo tego że z mężem chodzimy do pracy, przychodzi na czas naszej nieobecności (około 5h) ktoś inny, kto po prostu spędza czas w mieszkaniu. Mieszkamy w bloku, więc chciałabym nie dopuścić do nadmiernego wycia/szczekania psa. Bardzo dziękuję za rady, to mój pierwszy pies i wszystko jest dla mnie nowe, a chcę podejść do tego odpowiedzialnie.
Polecam ci karmić psa w klatce i zamykać drzwi, gdy je. Gdy skończy możesz je otworzyć. W ten sposób psiak powoli nauczy się, że zamknięte drzwi oznaczają coś fajnego (czyli pełną miskę).
Witam, mamy 3 miesiecznego jacka russela terriera, musimy go zostawić na 8h idac do pracy bo córka która ma wakacje wyjezdza na tydzień.Mamy zamiar zostawić go w łazience z karmą legowiskiem i zabawkami.Czy to dobry sposób? dodam że nie mamy nikogo żeby go pilnował a łazienka jest wymiarów klatki i z oknem więc prawie jak pokój.proszę o odpowiedź.
Łazienka to nie jest dobre miejsce na zamknięcie szczeniaka na 8h :/ Lepiej wydzielić mu fragment pokoju, który psiak dobrze znak i w którym czuje się bezpiecznie.
Na jaki czas bierze pani urlop gdy w domu pojawia się szczeniak?
Hej,
Chcialabym prosaic o rade:-) w sobote wzielismy od lodowce silver labrador, ktory urodzil sie 1 lipca 2019. Dzis jest 19 sierpnia, wiec ma on niecale jeszcze 7 tygodni. W pierwsza noc chcielismy, aby Sam spal w slonice w miejscu gdzie mu pasuje najlepiej,a my zamknieci w sypialni, ale nie trwalo to dlugo, bo szczeniak wyl, plakal, piszczal- deal o sobie znac. Masz poszedl spac na kanape I piesek byl obok, pozniej zabral go na kanape. Od poczatku mowilam, zeby na poczatku nie zostawiac go totalnie samego na noc w pustym I ciemnym pokoju. Druga noc -czyli dzisiejsza -ja spalam na kanapie a pupil na podlodze obok na kocu. Miedzy 2a3 wyszlam z nim na dwor,bo widzialam, ze nie spi, a nie chcialam zeby zalatwial sie w domu. Po tym polozylam sie spac, ale on chcial byl lekko niespokojny, wiec wzielam go do siebie I razem spalismy do 7. Rano wyszlam z nim , dalam jesc etc. Kupilismy taki kojec/ ogrodzenie, regulowane cos I odgrodzony ma kawalek pokoju okolo 1×2 merry. Wczoraj go zamknelam na probe, ale tak szczeka, ze az zal mi go bylo. Dzisiaj probowalam tez, ale rowniez piszczal. Staram sie z nim wychodzic co godzine, po jedzeniu, zabawie itsd. Karme daje co 3 h, malymi porcjami. Chce aby bylo to 4-5 posilkow. Chce mu wprowadzic jakas rytyne I uczyc zalatwiania na zewnatrz. Problem mam, gdy ide do lazienki na kilka minut, to maly zaczyna piszczec I szczekac I lubi sie zesiusiac badz zrobic kupke. Dopiero jeden pelny dzien byl wyprowadzany , Aby sie zalatwic lub krotki space, wiec jeszcze nie wie pewnie co jest dobre a co zle. Potrzebuje wyjechac z domu na jakies 2h moze krocej, ale powiedzmy, ze 2 h. Bohe sie go zostawic samego, poniewaz widze jak reaguje jak tylko znikam w lazience. Widze, ze zaczyna gryzc nogi drewniane od kanapy, sama kanapie, szarpac koc etc. Ma 2 maskotki I kosc , ale pobawi sie troche I zaczyna meble I koce szarpac. Mam may fizjologiczne jakbym zniknela na chwile, ale zawsze nasiusia gdzie indziej. Ile czasu jeszcze bedzie sie oswajaj w nowym miejscu, ile czasu powinnam jeszcze „siedziec w domu” I go ” pilnowac”, chodzi mi gownie o to po jakim czasie moglabym faktycznie bez stresu wyjechac gdzies na jakies 2 godziny. Zamkniecie go w kojcu odpada raczej. Chodzi mi o to kiedy przestanie tak mocno reagowac na moja nieobecnosc. Kilka minut, to duzy problem I nie chce myslec, co bedzie jak mnie nie bedzie 2 godziny. Dziekuje za odpowiedz.
Witam,
Od 2miesiecy mam amstaffa w tym momencie ma 6miesiecy. Za każdym razem stosuje się do Twoich porad i działa:) małymi kroczkami ale widzę poprawę:) nawet jest klatka,która od 1 dnia pokochała:)
Jest jeden problem… gdy tylko zostaje sama w domu załatwia się na naszym lozku w którym śpimy.Probowalam wszystkiego specjalnych plynow,niereagowania i nic? zaznaczę,ze w trakcie dnia nawet na nim nie leżymy,a ona i tak tam wchodzi ale tylko jak nas nie ma w domu.jak jest z nami nawet siku nie zrobi,do czasu jak zostanie sama. proszę o pomoc!
Podejrzewam, że gdy psiak zostaje sam szuka waszego zapachu (kojarzy go z poczuciem bezpieczeństwa) i stąd taka reakcja. Dodatkowo jeśli zapach moczu został w łóżku/materacu to będzie psa prowokował do załatwiania się w tym miejscu.
Jak można jej tego oduczyć ? Materac jest regularnie czyszczony,spryskiwany … czy poprostu samo przejdzie jak dorośnie ? Bo już nie mam pomyslu
Jeżeli mocz wsiąknął w materac to żadne spryskiwanie i czyszczenie tu nie pomoże. Trzeba niestety wymienić materac. Jeżeli jest taka możliwość to najlepiej też uniemożliwić psu wchodzenie dosypialni, gdy jest sam w domu. Można zamknąć drzwi lub zastosować bramkę taką jak dla małych dzieci.
hej.mam pytanie chce wziac 9tydzien zycia psa a nastepnego dnia ja ide do pracy na pol etatu a dziewczynki do szkoly i przedszkola oraz maz do pracy na dluzej.czy mozna od razu zostawic psa ze sam w domu na pol etatu wracam do domu zeby wyjsc na spacer i pozalatwiac siku lub corka wraca ze szkoly czy to nie bedzie duzy problem?
Na pewno lepiej byłoby najpierw nauczyć psa zostawania samemu na te kilka godzin.
Ja mam wielką zagwozdkę. Mam psa. 8 letniego. Od zawsze była z kimś. Po adopcji zostawala w domu z 2 psem, a od 5 lat rodzice są na emeryrurze. Tato codziennie chodzi z psem rano i po poludniu. Sa to dlugie spacery. Ja lub narzeczony wieczorami i w weekendy. Tylko my ja spuszczamy ze smyczy i z nami w pokoju spi. Przyszedł czas na przeprowadzkę. Bardzo to przezywam, bo nie wiem co robic. Zostawić psa z rodzicami, gdzie będzie pod stałą opieka, będzie miała dlugie spacery a tato będzie miał powód do wyjscia z domu, czy zabrać psa do niwego mieszkania, gdsie bedzie ok 8h sama no i opadają już takie dlugie spacery. Na dodatek będzie tęsknić za rodzicami. Na razie chcemy zostawić psa z rodzicami i brac na weekendy, na wybieg itp. Wtedy też zabiegi pielegnacyjne by byly np. mycie zębów. Jednak dla mnie to taki dół psychiczny i obawiam się, że moj pies moze to źle znieść. Nie wiem co robić.
Moj pies ma 9 miesięcy jest problem zostawaniu sam w domu sąsiedzi słyszą te wycie od pory ktorej wyjde z domu i jak wroce slychac ją cały czas,chwili spokoju nie ma . Próbowałam zabawki zostawic ,przysmaki ,ubrania zeby czuła ,telewizor włączony niestety nie dział drzwi zostały zjedzone ,listwy przypodłogowe istny szatan jak wychodzę wracam jak by psa w domu nie było nie mam pojęcia co mam zrobić .
Polecam ci nagrać zachowanie psa gdy zostaje sam i skonsultować je z behawiorystą.
Świetny blog ☺️ Uczę się dużo od Ciebie, niestety za bardzo przyzwyczailiśmy pieska do siebie. Wiem ze ta rasa tez jest bardzo przywiązana do ludzi /maltipoo/ ale nie wiemy jak oduczyć spania przy naszej nodze lub na kolanach. Jak czuje ze jesteśmy obok, śpi spokojnie. Jak chcemy wstać budzi się i chodzi nieprzytomny. Ma 11 tyg. Nie wiem czy nie siadać długo na kanapie, żeby wreszcie padł.. Mamy klatkę od 2 dni ale narazie wskakuje do niej na pare minut i wychodzi. Ma zabawki, kocyki swoje.. sama nie wiem co robić. W nocy śpi w swoim posłaniu, niedaleko naszego łóżka.
Rozumiem, że w ciągu dnia piesek śpi obok ciebie i to ci przeszkadza?
Ja mam nieco inne pytanie. Przymierzam się do powiększenia rodziny o kudłatego przyjaciela, ale martwi mnie jedna sprawa. Pracuję od 10-16 i mój pracodawca nie ma najmniejszego problemu z przyprowadzaniem zwierzaków do biura. Zastanawiam się jednak, czy zabieranie szczeniaka od samego początku, żeby nie zostawał sam w domu w pierwszych tygodniach/miesiącach jest dobrym pomysłem? Nie chcę go zostawiać, ale jednocześnie chcę, żeby przyzwyczaił się do zostawania w domu (biorę pod uwagę wprowadzenie klatki). W końcu nie zawsze będę mogła go wszędzie ze sobą zabierać. Mieszkam 10 minut spacerkiem od pracy, więc wyjście na chwilę w trakcie dnia nie stanowiłoby raczej dużego problemu. Nie wiem tylko jak to wszystko rozplanować, żeby miało ręce i nogi. Poradzisz coś? Pozdrawiam serdecznie 🙂
Taj jak pisałam we wpisie, przyzwyczajanie psa, że jest 24h na dobę przy nas nie jest dobrym pomysłem. Zwłaszcza jeśli kiedyś zechcesz wyjść z rodziną do kina i psiak nagle na 2-3h zostanie sam. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest stopniowe przyzwyczajanie szczeniaka do samodzielności. Najpierw niech nauczy się zostawać sam w innym pokoju na kilka sekund. Z czasem będziesz mogła ten czas wydłużać i zacząć też wychodzić na chwilę z domu.
Uwielbiam Twój blog:)
Mam problem z naszym nowym psem, jest z nami adoptowany mały chart ale mamy także 4letniego yorka. Już są razem 2 miesiące i nawet się dogadują, oboje pracujemy i niestety nie ma Nas przez około 8 h…
Pieski zostają same, nie niszczą, nie płaczą za nami ale niestety z sikaniem jest tragedia…
Wychodzimy rano na spacery, mieszkamy w domu z ogrodem i bardzo często jak tylko jesteśmy poświęcamy uwagę na zabawy i wyprowadzenie co kilkanaście razy na zewnątrz, w weekend są dłuższe spacery…
Niestety podczas nieobecności naszej wszystko jest w domu zasikane, są także kupy…Nie mam już siły co robić…
Czy jakiś kojec dla ich oraz naszego komfortu byłby odpowiednim pomysłem…????
pozdrawiam i liczę na jakąś podpowiedz…
W jakim wieku jest psiak? Czy był kiedykolwiek nauczony czystości?
Pani Kasiu, ostatnio do naszej rodziny dołączyła suczka Jack Russel, obecnie 10 tyg. Mała jest pojętna, uczymy się pierwszych komend, czystości (na razie do kuwety, jak tylko skończy się kwarantanna, czekają nas pierwsze spacery) i zostawania samej. Mam pytanie- suczka czasami zostaje sama w pokoju, często jest bardzo spokojna, lezy w posłaniu albo gryzie swoje zabawki (niczego nie poniszczyła), najlepiej zachowuje się wieczorem, wtedy po prostu śpi (może zostać nawet 1,5-2h sama). W ciągu dnia zdarza się jej popiskiwać, nie jest głośna ani nie wariuje, raczej tak cichutko „płacze”. Co mogę zrobić, żeby była całkowicie i zawsze spokojna? Pozdrawiam!
Możesz dać jej jakieś zajęcie gdy zostaje sama np. gryzak lub zabawkę węchową.
Witam, Co w przypadku dorosłych psów (5 lat)?
Od jakiegoś czasu wchodząc do domu ignoruję psa, nakazuję pójście na miejsce i nie wychodze od razu na spacer tak jak robiłam to dotychczas. Będę ćwiczyć dalej.
Czy jest możliwa skuteczna praca nad szczekaniem psa kiedy zostaje sam w domu? jest to bardzo uporczywe i trwa godzinami.Czy w tym wieku można wprowadzac klatkę? Jak ćwiczyć z dorosłym psem?
Z dorosłym psem pracujemy tak samo jak ze szczeniakiem, ale na efekty trzeba będzie dłużej poczekać. Warto też nagrać zachowanie psa gdy zostaje sam w domu i skonsultować je z behawiorystą. Może się okazać, że uporczywe szczekanie jest oznaką nudy, niepokoju lub początkiem lęku separacyjnego.
Dzień dobry, super strona!
Oczywiście mam pytanie- może mogłaby Pani mi coś doradzić. Mam od kilku dni w domu szczeniaka. Nie chcę wpuszczać go na piętro (dywany, kable itd. do tego jest to azyl dla kota) więc śpię na dole na kanapie, szczeniak pod kanapą na kocyku. Dzisiaj przyszła klatka i kojec. Rozstawiłam klatke jak trzeba w dobrym miejscu (no ale nie przy kanapie), przykryłam kocem, dałam mu tam jeść. No ale wiadomo- szczeniak jak śpi w ciągu dnia nadal śpi pod łóżkiem a nie w klatce (jeszcze), zabrałam mu ten kocyk spod kanapy i śpi na deskach, bardzo mi go szkoda- zostawić mu ten kocyk pod kanapą? Czy może czybciej się przyzwyczai do klatki jak kocyk będzie jednak w klatce? No i mam też pytanie o to spanie- co robić w nocy? Mogę zostawić szczeniaka w zamkniętym kojcu ustawionym wokół klatki? Będzie wył na pewno, no ale nie wiem jak długo powinnam z nim spać na dole, a nie chcę go wpuszczać na górę… No i jeszcze ten kojec- rozstawic wokół klatki – i kiedy go tam zamykać- zawsze jak jest w domu? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Jeśli ma spać w klatce, a nie pod kanapą to lepiej kocyk umieścić w klatce. Możesz stopniowo przyzwyczajać szczeniaka do spania samemu w kojcu jeśli ma dostęp do picia oraz maty, na które może się załatwiać. Przez kilka tygodni maluch na pewno nie będzie przesypiał całych nocy bez załatwiania się.
Witam, bardzo przydatna stronka, od kilku dni siedzę i pochłaniam wszystkie filmiki 🙂 Ale też mam pytanie. Od paru dni mam szczeniaka (kundelek, suczka, około 3 miesiące). Chciałabym nauczyć pieska spania w salonie na jej legowisku. Póki co legowisko leży w salonie, ale piesek zasypia pod naszym łóżkiem. Co mogłabym zrobić, żeby nauczyć ją usypiać na legowisku? Czy mogę po prostu zamknąć drzwi od sypialni na noc i wytrzymać piski? Czy to zbyt agresywna metoda?
Kolejne pytanie dotyczy załatwiania się. Mała jest jeszcze na kwarantannie – dopiero się szczepimy. Wzięłam ją od starszych Państwa, którzy chyba nauczyli ją, że wypróżnienie się gdziekolwiek w mieszkaniu = nagroda. Stąd też piesek potrafi budzić nas w nocy piskami, żeby pokazać, że załatwił się gdzieś i oczekuje pochwały. Nie wiem jak zmienić to zachowanie. Rozłożyłam mu matę, jak zaczyna się wypróżniać to ją tam delikatnie przenoszę, ale nie widzę postępów. Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Jeżeli nie chcesz, żeby psiak spał w sypialni to najlepiej od początku uczyć go gdzie ma spać. Im szybciej wprowadzisz jasne zasady, tym mniej pisków i protestów będzie ze strony szczeniaka. Jeżeli chodzi o zalatwianie się to nie bardzo rozumiem czy chcesz nauczyć szczeniaka załatwiania się na maty, czy od razu na zewnątrz?
Dziękuję za odpowiedź.
Chciałam nauczyć szczeniaka załatwiania się na maty, ponieważ ma jeszcze okres kwarantanny i wyjdziemy z domu na normalne spacery za jakieś 2 tygodnie.
Czyli co do tego spania to zamykanie przed psem drzwi do sypialni jest ok?
Dzień dobry, dziękuję za tak wspaniały blog!! Wpisy są cudowne i bardzo czytelne.
Właśnie zostalam szczęśliwą właścicielka Tornjaka chłopczyka 11 tygodni. Jest z nami od tygodnia. To będzie, jak wiadomo duży pies A my mieszkamy w domu ze sporym ogrodem przy lesie więc chciałabym żeby piesek po kwarantannie zostawał na kilka godzin sam na dworze, a nie w domu, bo nawet dla jego osobowości i natury byłoby to myślę lepszep. Obawiam się, jak ćwiczyć z pieskiem w dobie pandemii? Zostawać samego na coraz dłuższy czas na dworze i iść bez niego na spacer czy zostać w domu a pieska zostawiać na dworze, ale wtedy nas czuje i prosi żeby go wpuścić. Bardzo proszę o wskazówki do pracy z naszym Avi’m. Nie chciałabym żeby może spał w nocy czy „mieszkał ” na dworze, ale chociaż jak nas nie ma był przed domem. Czy to w ogóle dobry pomysł? Czy może lepiej żeby taki pies w ogóle mieszkał na zewnątrz? Bardzo chciałabym żeby miał dobrze. Ma wspaniały charakter i jak narazie jest problem z posiusiwaniem i szxzeniecym gryzieniem łapaniem dzieci za ubrania i podgryzaniem ale podsuwamy mu gryzaki i karcimy za to. Oj martwię się trochę, bo to wielki psiak choć mówi się że nie agresywny i rodzinny. Z góry dziękuję za wszystkie rady odnośnie naszego Tornjaka i rasy również oraz zostawiania przed domem:)
Serdecznie pozdrawiam i dużo zdrówka :):).
Warto zastanowić się czy chce pani mieć psa stróżującego czy psa rodzinnego/kanapowego i od początku przyzwyczajać szczeniaka do wybranego stylu życia.
Dzień dobry, od ponad tygodnia jestem szczęśliwą opiekunką przeuroczego malucha. Na chwilę obecną, w związku z sytuacją na świecie, pracuję zdalnie, zatem cały dzień jestem w domu. Malec już śpi sam, ma swoje legowisko z zabawkami i przygotowane maty do załatwienia się i wszystko jest w tej kwestii ok – on przesypia cicho całą noc, ja się nauczyłam wstawać wcześniej, bo ok 6 zaczyna piszczeć. Czekam aż piski ustaną i wychodzę wtedy do niego. Ale zastanawiam się, czy dobrze robię za dnia – rano trochę się bawimy (jeszcze nie może wychodzić, więc po posiłku pilnuje, żeby poszedł na maty się załatwić) i po ok godzinie-dwóch zamykam się w pokoju i pracuję. Czasem maluch idzie spać i mam 2-3 godziny spokoju, ale martwią mnie momenty, gdy nie śpi. Piszczy tak, że serce pęka. Wychodzę teraz po ok godzinie, ale też czekam aż przestanie płakać. Jak się okres izolacji skończy, będzie zostawał sam na okolo 6 godzin, czy są jakieś sposoby, żeby jeszcze lepiej go do tego przystosować? Do towarzystwa ma kota, który właśnie zaczął się do niego przekonywać (: kilka zabawek i gryzaki. Nie chciałabym żeby miał lęk separacyjny, ale też nie mam pewności czy dobrze robię?
Najlepiej proces nauki samodzielności przeprowadzać stopniowo, małymi krokami tak, by szczeniak nie płakał. Być może 2-3h to dla niego w tej chwili jeszcze za długo?
Trochę źle opisałam to wszystko powyżej – od pierwszego dnia robiliśmy mu małe przerwy od nas, zaczęliśmy od 15 minut kilka razy, ale ponieważ dobrze je znosił, to 3 dnia poszliśmy w półgodziny i godzinę – te pierwsze bez problemowo, dłuższe różnie. 5 i 6 dzień zaczęły się moje dłuższe odosobnienia w pokoju, bo tak tryb dobowy mu staram się ustawić, żeby w momencie gdy będę już nieobecna w domu, z powodu pracy, jest wybawiony, najedzony, załatwiony i zbiera się do snu. Jak musieliśmy wyjść kilka razy z domu, zostawiałam telefon z nagrywaniem, żeby sprawdzić jak się maluch zachowywał i po jakim czasie miał dość. Okazuje się, że te rozdzierające piski są tylko, gdy siedzę za zamkniętymi drzwiami (odosobnienie robię mu wtedy częściej, ale krótsze, ok 1.5h, potem zaczynają się płacze), a jak wychodziliśmy całkiem z mieszkania, to Klusek miał to w nosie (wiemy z nagrań, nawet przez chwilę nie piszczał). Zostawiam mu za każdym razem i zabawki, i zujki, więc ma czym się zająć, Kot też jest obecny na posterunku w obu przypadkach. Stąd moje pytanie – czy dobrze robię i maluch po prostu próbuje wykorzystać fakt, że człowiek jest obok, stąd te piski? Czy może jednak coś inaczej powinnam robić?
Witam
Chciałam zapytać, ponieważ mam problem mam pieska rasy Shi tzu od 5 tygodniu, w tej chwili ma 4 i pół miesiąca, ostatnio byliśmy z mężem w domu ponieważ ja miałam urlop w pracy i mąż też teraz ja już zaczęłam chodzić dwa lub trzy razy w tygodniu, piesek strasznie się stresuje przed moim wyjściem jest markotny, a nawet dziś zaczął wymiotować i przeczyściło go, nie wiem co robić aby tak się nie bał i nie stresował, jak go zostawić w domu bez stresu? bardzo proszę o pomoc.
Dziękuję
K. Pasternak
W artykule piszę o tym jak stopniowo przyzwyczajać psa do samodzielnego pozostawania w domu.
Co jeśli 9 tygodniowy szczeniaczek piszczy od razu po zamknięciu drzwi do pokoju w którym się znajduje? próbowałam wchodzić tylko wtedy jak nie piszczy ale to nie przynosi żadnych rezultatów, jak zostawię otwarte drzwi i wyjdę nawet jak jest zajęty zabawą to od razu biegnie za mną. Chce jak najszybciej nauczyć go zostawania samego, ponieważ za jakiś czas wszyscy domownicy wrócą do pracy i będzie musiał zostać sam.
Możesz zamontować bramkę dla dzieci i przyzwyczajać go, że oddalasz się ale nie znikasz mu z oczu. Możesz też stworzyć w domu kojec lub przyzwyczaić malucha do zostawania w klatce.
Pani Kasiu, od tygodnia jesteśmy w posiadaniu 9-tygodniowego labradora.Miała to być szczęśliwa chwila, ale okazał się koszmar. W pierwszym momencie wydawało się wszystko idealnie, pies bez specjalnego zniósł drogę do nowego domu (pierwszy raz samochodem i ponad 350 km), nie było płaczu w nocy i prawie natychmiast zaczął reagować na nowe imię..Ale po kilku dniach jak się zadomowił okazał się potworem nie do opanowania. Nie interesują go żadne gryzaki czy szarpaki, dużo ciekawsze do gryzienia są nasze nogi, ręce czy ubranie. Próby nauki samokontroli wprowadzają go w taki amok, że zaczynamy bać się o swoje bezpieczeństwo. Zauważyliśmy również, że po jedzeniu zaczyna się tak nakręcać, że jest nie do opanowania. Nic nie daje nie reagowanie z naszej strony na próby wymuszania uwagi, czy nieodpowiednie zachowania, raczej pobudza go to do dalszych niekontrolowanych reakcji. Nie wiemy co robić. Liczyliśmy na szkolenie u Pani, ale niestety….
Proszę nagrać niepożądane zachowania szczeniaka i zapraszam na konsultację online https://piesologia.pl/konsultacja-online/
Dzien dobry,
od tygodnia mamy pieska, 5-miesiecznego kundelka ktorego przygarnelismy, ale niestety nie byl niczego uczony u poprzedniego wlasciciela.
Chcielibysmy probowaz uczyc go zostawania samemu, najpierw na krotko.
Czy lepiej aby zostawal w domu czy w ogrodzie? W domu zamykamy drzwi i nas nie ma, z kolei na ogrodzie bedzie widzial jak odchodzimy. Ale na ogrodzie przyjemniej chyba i mniej nudno? Nie wiem od czego zacząc…
Generalnie sam raczej przebywa z nami w domu, na ogrodzie glownie wtedy gdy my tam jestesmy, choc juz sie powoli przekonuje zeby zwiedzac teren na wlasną reke.
Dziekuje za rade.
Myślę, że z perspektywy psa ogród nie jest dużo bardziej interesujący od mieszkania. Może się jednak zdarzyć, że pies będzie nadmiernie szczekał na ogrodzie lub próbował z niego uciekać. Ktoś może też podrzucić psu coś niebezpiecznego do jedzenia… bezpieczniej jednak nauczyć szczeniaka zostawania w domu.
Mam małego pieska ma 4 miwsiace dopiero 4 dni temu przyjechał do nas. Nie wiem co zrobić bo jak zostawiam to samego w domu to wpada w histerię cały blok to słyszy strasznie szczeka. Wczoraj zwymiotowal po godzinie gdy był sam w domu
Szczeniaka nie można zostawiać samego w domu dopóki się go nie nauczy samodzielności.
Cześć,
mam 9-tygodniowego szczeniaka mieszańca z adopcji. Psinka została zabrana od matki w 6-tym tygodniu życia. Już teraz mam świadomość, że było to za wcześnie, jednak biorąc pieska tej świadomości nie miałam (adnotowałam od lekarza weterynarii, więc uwierzyłam na słowo, że jest ok). Adopcję zaplanowałam tak, że przez kilka dni po wzięciu psa miałam wolne w pracy, potem umówiłam się, że będę stopniowo przyjeżdżać do biura na coraz dłuższy czas.
Przeprowadziłam z psem trening izolacji i poszło super. Pies bez problemu zostawał sam najpierw na kilka minut, potem kilkadziesiąt, 2 godziny, 4 godziny, aż w końcu wróciłam do pracy na cały dzień (nie ma mnie ok 9 godzin). Tak minęły nam pierwsze 2 tygodnie i było bezproblemowo. Od wczoraj jednak sąsiedzi zaczęli alarmować, że pies po moim wyjściu długo i głośno wyje. Jak wracam do domu, to jest już spokojny. Dziś wyszłam na 3 godziny z czego podobno przez godzinę wył. Dodam, że jak wychodzę zostawiam psu konga i piłeczkę z przysmakami, nie żegnam się z psem. Wydaje mi się, że postępuję zgodnie z zasadami. Co może być przyczyną „cofnięcia” w nauce psa? Czy chodzi po prostu o to, że zaczął się do mnie dopiero teraz przyzwyczajać? Czy mam zacząć trening samodzielnosci od nowa?
Polecam nagrać sobie zachowanie psa gdy zostaje sam. Coś co dla sąsiadów jest godziną wycia w rzeczywistości może okazać się 10min. Na nagraniu łatwiej tez ocenić przyczyny zachowania psa i emocje jakie mu towarzyszą.
Dzień dobry, mam psinkę od tygodnia, wzięłam ją jak miała niecałe 7 tygodni. Uczymy się zostawać samej w domku, ogólnie siedzę w domu, ostatnio wyszłam na ponad 2h i sąsiedzi mówili że wyła i ujadała już 15min po naszym wyjściu i tak dopóki nie wrociliśmy, sąsiadka nawet do niej mówiła przez drzwi żeby się uspokoiła. W poniedziałek jedziemy na szczepienie ale również w poniedziałek zaczynam pracę i będzie zostawać sama na około 8h… Mam klatkę i będzie w niej zostawać ale nie Przyzwyczaiła się do niej jeszcze na tyle, bo mam ją od piątku. W ciągu dnia jak jestem w domu to śpi w niej całymi dniami prawie, bawi się itp. W klatce ma matę, moją bluzę jako posłanie, zabawki i wodę (którą wylewa). Może wyjąć jej tą wodę na czas jak wychodzimy żeby nie wylewała? Co zrobić żeby tak nie piszczała i nie ujadała jak jest zamknięta w klatce jak nas nie ma (i w nocy) u żeby się przyzwyczaiła? Proszę o pomoc bo ja już nie mam siły do niej 😆
Zostawianie szczeniaka w klatce na 8h samego nie jest dobrym pomysłem. Pies musi mieć więcej przestrzeni, gdy zostaje na tak długo sam. Musi też mieć miejsce do załatwiania się poza klatką. W artykule opisuję dość szczegółowo jak uczyć szczeniaka większej samodzielności i jak stopniowo, małymi krokami należy przyzwyczajać go do zostawania samemu. Jeśli potrzebuje pani bardziej indywidualnych porad, zapraszam na konsultację online https://piesologia.pl/konsultacja-online/
Mam 12 tyg tollera. Jak pracuje w zamkniętym pokoju to sobie smacznie śpi w korytarzu na legowisku. Drzwi do pokoju są zamknięte. Ale jak wyjdę z domu (mieszkam w bloku)to piszczy ,wyje kilka minut falami i przestaje. Ale niech tylko ktoś z sąsiadów się ruszy z domu to powtórka. Czy kontynuować wychodzenie…? Ma dostęp do korytarza i pokoju gościnnego bo nie ma tam drzwi. Jak wracam ,max po 2h to nie ma pisków ,jest radość która ignoruje aż się nie uspokoi. Teraz powoli oswaja ja z klatka zgodnie z tym co pisałaś. Ile dać sobie czasu na klatkowanie bo brakuje mi w tym wszystkim ram czasowych
Nie ma ram czasowych, bo każdy pies jest inny. Trening trzeba dostosować do zachowania psa. Pytanie też na jak długo chcesz zostawiać psa samego? Jeśli chodzi o wychodzenie z domu, to jeśli psiak piszczy tuż po twoim wyjściu ,przyzwyczaj go lepiej do tego. Wychodź w ciągu dnia przez główne drzwi wielokrotnie na dosłownie kilka sekund tak, by szczeniak nie zaczął jeszcze piszczeć.
Pani Kasiu bardzo dziękuję za wiedzę, którą się Pani dzieli dotyczącą wychowywania psiaków. Niedawno do mojej rodziny (sunia maltańczyka i królik) doszła 3 miesięczna sunia szpica miniaturowego. Mój problem polega na tym, że odkąd pojawił się u nas szczeniak 4-letnia maltanka szczeka, gdy domownicy wychodzą z domu. Do tej pory nie miała z tym problemu. Szczeniak natomiast hałasuje, gdy wszyscy wychodzą z domu razem z maltanką.
Dzień dobry,
od 31 grudnia mam szczeniaczka rasy Shitzu, obecnie ma ukończone 2 miesiące życia. Od początku przebywa z nami w domu u rodziców na wsi. Niedługo jednak ze względu na powrót dzieci do szkoły 18 stycznia, będę musiała wrócić z nim do mieszkania w mieście.Póki co pracuję zdalnie. Piesek ma na nieszczęście za sobą przykre przejścia, bo przez moją nieuwagę znalazł gdzieś w jakiejś dziurze upchaną trutkę na myszy. Trwa ciągłe leczenie i walka o jego powrót do zdrowia.W związku z tym jeszcze bardziej jestem zmartwiona tym, iż zmiana środowiska w tej sytuacji może na niego jeszcze bardziej negatywnie wpłynąć. Ponadto, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której będę musiała go zostawić samego w mieszkaniu z powodu konieczności powrotu do pracy-np. konieczność dyżuru 8h w biurze.Nie wiem kiedy to może nastąpić dokładnie, ale rozumiem, że Shitzu do co najmniej 4 m-ca życia nie powinien zostawać sam na dłużej niż 2 h?Teraz ma taki tryb, że razno jest aktywny, ale tak po 10 zaczyna spanie, budzi się tylko na toaletę i jedzenie i przesypia do późnego popołudnia. Myślę jednak że to może być wpływ również leków które dostaje, choć może po prostu szczeniaczki tak mają czasem?Tak jak pisałam nad ranem jest bardzo aktywny i czasem około 24 czy 3 nad ranem.
Jak postępować w przedstawionej sytuacji?Jakie rozwiązanie będzie najlepsze?
Na szczęście psy nie przywiązują się tak bardzo do miejsc jak np. koty. Ważniejsi są dla nich ludzie. Jeśli więc przeprowadzisz się razem ze szczeniakiem w nowe miejsce, nie powinno być to dla niego bardzo stresujące.
witam , mam pieska ktory ma 2 miesiace , niestety jak wychodz nawet a 10 minut do sklepu szczeka masakrycznie na caly blok .. jest to uciazliwe dla sasiadow tymbardziej ze to stary blok a on szczeka bardzo piskliwie , nie wiem juz co na to poradzic czytalam o obrozach antyszczekowych jednakze zdania sa mocno podzielone , jak zaradzic? ?? nauczy sie z czasem ?
Sam się raczej nie nauczy. Ty musisz go tego nauczyć 😉
Dzień dobry,
od tygodnia mieszka z nami szczeniak mieszaniec w wieku około 2-3 miesiące (niestety była właścicielka nie potrafiła określić dokładnie). Sunia niestety z tego co wiem była w złych warunkach. Od początku chodzi za mną wszędzie, nawet jak idę do toalety bądź kuchni to idzie za mną i piszczy. Staram się zamykać drzwi pokoju, w którym przebywa żeby troszkę pobyła sama na czas, gdy jestem właśnie w kuchni czy łazience. od 3 dni zaczęliśmy ją zostawiać samą wieczorem na około 1h (w tym czasie wychodzimy z domu) i zostawiamy włączoną kamerę żeby wiedzieć jak się zachowuje, natomiast ona przez połowę tego czasu piszczy i wyje (20 minut wycia, 10 minut spokoju i tak cały czas). Wiem, że ona potrzebuje czasu, ale chciałabym wiedzieć czy dobrze postępujemy albo czy możemy zrobić coś lepiej w procesie nauki bycia samemu w domu.
Jeżeli psiak nie potrafi zostać sam na chwile w innym pokoju, to zostawianie go na godzinę samego nie jest najlepszym pomysłem. Podziel cały proces na małe etapy i nie przechodź do kolejnego, dopóki psiak nie opanuje podstaw.
Mam szczeniaka. Ma on około 5 tyg cały czas za mną chodzi i wyje dopiero jak się go weźmie na ręce przestaje. Muszę go zostawić na noc samego bo pracuje w nocy i nie wiem co mam zrobić. Prosze o pomoc
5 tygodni to jeszcze psie niemowlę. Powinien być z mamą i innymi szczeniakami 🙁
Witam.Od miesiąca posiadam suczkę ze schroniska.Ma rok.Na początku pracowałam co drugi dzień a od dwóch tygodni pracuję normalnie codziennie 8 godzin.Psiak zostaje sam w domu.Wczoraj w skrzynce na listy znalazłam kartkę od życzliwego sąsiada,że piesek wyje,proszę coś z tym zrobić.Piesek jest bardzo kochany kiedy jestem w domu praktycznie cały czas śpi.Niczego nie niszczy i jest małą przylepą.Proszę o pomoc,ponieważ boję się konsekwencji
Nagraj zachowanie psiaka, gdy zostaje sam i skonsultuj je z behawiorystą.
Tylko dodam – na czas przerwy ode mnie zostawiam włączone radio (zawsze leci jakaś muzyka w tle u nas)
Witam. Na początek krótkie wprowadzenie:
psiak jest ze mną od 17ego stycznia (wtedy 8tygodniowy). Od początku mamy klatkę – tam zawsze zostaje na noc, w ciągu dnia w wybranych momentach. Początkowo były opory przed pójściem spać, ale na kilka rat, usypiania jej w środku, później pod klatką, aż z rogu pokoju (łóżko). Stopniowo i czasami zdarzało się, że psiak zostawał sam na 30-60min sam w domu, ale nie dłużej. Od dwóch tygodni wprowadzam zamykanie w klatce w ciągu dnia (niedługo czeka mnie powrót do pracy). Początkowo było piszczenie od razu… Od tygodnia udało się wypracować system – 6:30 wstajemy, spacer i toaleta (już przez noc nie mam niespodzianek w klatce), i chwilę po 8ej zostajemy w klatce. 5-10min jest piszczenie, ale później wycisza się i wytrzymuje do 12ej bez problemów. Ja wtedy jestem w drugim pokoju.
Po 12ej wychodzę na spacer z pieskiem, chwila zabawy i ponownie chcę wprowadzić klatkę i wyciszenie (optymalnie do 16:30). Natomiast tutaj mam opór duży, wręcz bardzo duży… nie wiem z czego to wynika. W klatce są wszystkie zabawki, mata do lizania smaczków, kong wysmarowany smaczkami, woda itd. Uspokaja się dopiero jak mnie widzi w zasięgu wzroku. Piszczenie potrafi trwać nawet 20-30min, chwila przerwy i nadal – może już trochę ciszej, ale nadal. Nie wiem za bardzo gdzie leży problem, bo wcześniejsze etapy, wydawało mi się, że mamy bez problemów za sobą.
Na jak długo chcesz docelowo zostawiać psa w klatce?
Nie zauważyłem odpowiedzi! Proces chyba zakończył się sukcesem, zmieniłem kontekst wychodzenia z domu kilka razy. Były różne próby i zdecydowanie lepiej się zaczęła zachowywać bez klatki, a mając do dyspozycji całe mieszkanie (z sikaniem już wtedy wytrzymywała ok 4h). Aktualnie zostaje na 8-9h w domu i jedynie raz zainteresowała się drewnianymi listwami przypodłogowymi 🙂
Jeszcze jakiś czas temu było kilka szczeknięć po wyjściu z mieszkania i przekręceniu kluczyka, aktualnie już sporadycznie w ogóle „daje głos”.
Dzień dobry,
Przed przyjęciem pod swój dach psiaka, obejrzałam 80% pani filmików na youtube. Dziękuję za nie 🙂
Mam pytanie – od tygodnia jestem opiekunką 2 miesięcznego golden retrievera. Niestety przez cały tydzień piesek cierpiał na biegunkę w nocy (konsultowane z weterynarzem, dostał probiotyk i będziemy zmieniać karmę). Przez ten czas musiałam wstawać do niego co około godzinę w nocy, skorygować ustawienie na macie, sprzątnąć to co nie trafiło na nią. Pies cierpiał, bolał go brzuszek, masowałam go. W jaki sposób oduczyć go szczekania w nocy gdy sytuacja z kupką się już uspokoi? W nocy do tej pory budził mnie płaczem z którym robił kupę, ja później wychodziłam za kratkę i czekałam jakieś 2m dalej, aż pies się uspokoi i pójdzie spać. Inaczej wył i szczekał. Nie ma opcji zostawienia go samego sobie w nocy i pozwolenie na płacz, a do sypialni gdzie ja śpię dzieli go kratka, bo chce się załatwiać na dywan tam. W swoim pomieszczeniu ma transporter w którym w ciągu dnia grzecznie śpi, jednak nie zamykamy go w nim. Proszę o pomoc, bo nie chcę zrobić nic, co utrwali negatywne zachowania
Myślę, że gdy psiak będzie już zdrowy to szczekanie w nocy też powinno się zakończyć.
Witam. Mam zamiar zakupic pieska Cotona. W momencie odbioru bedzie mial ok 9-10 tygodni. Nasza praca niestety powoduje ze nie ma nas w domu ok 9h. Jak od poczatku nauczyc psiaka ze bedzie w domu sam. Rozumiem ze trzeba mu wydzielic jakies miejsce kojec gdzie bedzie mial niezbedne rzeczy poki jest szczeniakiem. Pozniej ew bedzie mial do dyspozycji wiekszosc domu. Tak doradzil nam hodowca. Czy rzeczywiscie taki sposob moze sie sprawdzic?Nie mam mozliwosci zeby ktos wyprowadzal pieska w ciagu dnia. Myslalam w pozniejszym czasie ew o drzwiczkach na chip bo mam ogrod e nie wiem czy to sie sprawdza.
Prosze o porade
Prosze o porade.
Wygrodzenie bezpiecznej przestrzeni dla szczeniaka w domu jest dobrym pomysłem, ale cały proces nauki samodzielności może trochę potrwać. Dobrze wygospodarować sobie kilka tygodni na to.
super post 🙂
Cześć, chcemy brać z chłopakiem szczeniaka owczarka niemieckiego i miałabym w tym czasie 2 tyg urlopu, czy da sie psiaka nauczyć w tym czasie zostawać w domu samego na 4-5h max? Bo to maksymalny czas w jakim zazębiają się nasze zmiany w pracy czasami? Tak aby nauczyć go przebywania w klatce i w miarę opanować samodzielne bycie w domy aby potem nie miało to złego wpływu na jego jako dorosłego już psa, że był jakiś czas sam? 🙂
Wiele zależy tu od psychiki szczeniaka. Są maluchy, które w dwa tygodnie uczą się samodzielności, są jednak i takie, które potrzebują na to więcej czasu. 4-5h samemu w klatce to zdecydowanie za długo dla takiego malucha. Pamiętaj, że co 2-3h szczeniak musi się załatwić, a nie chcemy nauczyć go załatwiania się w klatce, bo potem będzie duży problem z nauką czystości w domu.
Na pewno by nie zostawał sam tyle w klatce, miałby zostawioną wyznaczona przestrzeń plus otwarta klatkę. Bardziej chodzi mi o to czy można go właśnie tak samego zostawiać.
Witam, mój 9 mc pies po 10-15 minutach gdy zostaje sam w domu zaczyna piszczeć . Jestem na urlopie aby nauczyć go samodzielności. Od czego zaczàć?
Najlepiej od bardzo krótkich wyjść np. do łazienki bez psa.
Dzień dobry! Ja aktualnie wróciłem do problemu z samodzielnością… Suczka ma 10 miesięcy (jest już po pierwszej cieczce). Wypracowaliśmy (stopniowo, ale w trudach) model zostawiania jej w domu samej na 8h -> początkowo były afery, piski itd Różnymi metodami doszliśmy do fazy, że po zamknięciu drzwi na klucz było szczekanie przez 5minut i później 'zajmowała się swoimi sprawami’, nawet nie wiem kiedy i udało się wyeliminować całkowicie szczekanie. Sukces!
Aktualnie jesteśmy po 2tygodniowym urlopie z naszym psiakiem – większość czasu spędzała z nami, pojedyncze przypadki była na chwilę w mieszkaniu sama lub z innymi członkami urlopu.
Po powrocie ponownie nie radzi sobie z byciem samą… Piszczy już w momencie jak robię rano śniadanie przed wyjściem do pracy, na jednej narzucie wyładowała emocje (strzępy :D), momentami nawet popiskuje jak wchodzę do toalety i się zamykam… Nie za bardzo wiem, jak to rozwiązać bo nie mam możliwości wrócenia do stopniowego wydłużania jej czasu na samodzielność 🙁 Zostawiam jej smaczki, przed wyjściem ma długi spacer z zabawą i treningiem komend… Mam pomysł, żeby dać jej tydzień/dwa na adaptację do nowych(starych) warunków i może wdrożyć jakiś plan np. zostawiać ją czasami na jeden dzień u przyjaciółki – tak żeby „odciąć” tą pępowinę.
Może to kwestia pewności siebie psa? Ogólnie mamy do czynienia z psiakiem, który od początku miał wiele problemów z lękiem (dzieci, hulajnogi, inni ludzie – to wszystko udało mi się wypracować mniej więcej, ale nadal jest tak, że niedużo trzeba żeby się wystraszyła i na przykład szczekała)
Dobru wieczór:) zamierzamy powiększyć rodzinę o Cavaliera. Szczeniaczka. Zastanawiam się w jaki sposób przeprowadzić naukę czystości przyzwyczajanie do załatwiania potrzeb na spacerze. Czy od razu zwijać dywany? Każdy mowi nam co innego. Nie wiem czy brać urlop 2 tygodnie i spróbować wdrożyć pieska? Mam obawy do tego jak ogarniemy się po 2 tygodniach kiedy malutka będzie musiała zostać sama w domu na około 4 godziny. Czy w takim wypadku powinna miec kojec a w nim poslanie i mate?
Jeśli boisz się o bezpieczeństwo szczeniaka, gdy będzie zostawał sam, to duży kojec z posłaniem, wodą, zabawkami i matą to dobry pomysł. Oczywiście najpierw trzeba szczeniaka do tej przestrzeni i zostawania w niej przyzwyczaić. Jeśli zaś chodzi o naukę czystości to znajdziesz osobny post na ten temat na moim blogu.
Dobry wieczór,
Pisze do Pani, ponieważ mam problem z pieskiem i zastanawiam się czy wymaga on bezpośredniego kontaktu z behawiorystą czy może uda się z nim jakoś popracować. Piesek ma niecałe 10 miesięcy jest to kunedek (mama maltańczyk, ojciec niestety nie wiadomo), mamy go od około 5 miesiąca życia, zanim do nas trafił nie zostawał sam w domu i tutaj tkwi problem. Musimy chodzić do pracy piesek zostaje około 6h sam, czasami zdarza się więcej i szczeka praktycznie przez cały czas gdy nas nie ma. W domu gdy zostawiamy go w innym pomieszczeniu, ponieważ nie pozwolimy żeby wszędzie za nami chodził, leży spokojnie i czeka aż do niego wrócimy. Czasami wybiera inne pomieszczenie do spania i zostaje w nim sam (szczególnie w nocy). Niestety kiedy mamy wychodzić piesek siada w przedpokoju i zaczyna się cały trząść, a po wyjściu szczeka i zajmuje mu to sporo czasu do momentu kiedy nie wrócimy. Ma mnóstwo zabawek, dostaje także przysmaki do gryzienia aby mógł się zająć na dłużej, ale to nic nie daje. Zostawialiśmy też włączone radio i to również na nic się zdało. Czy wymaga on pracy z behawiorysta?? Co możemy jeszcze w tym przypadku zrobić?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Czy psiak był w jakikolwiek sposób uczony samodzielności zanim zaczął zostawać sam?
Tak, zaczynałam od wychodzenia do innego pokoju zostawiajac go samego, później wyjścia do sklepu i stopniowo przedłużałam czas wychodzenia. Nie zostawał od razu na długo sam. Sąsiedzi zaczynają zwracać uwagę na hałas, dlatego nie wiem co mogę zrobić, żeby się nauczył. Mamy go 5 miesięcy i tylko raz zauważyłam postęp w momencie gdy został sam na 8h i szczekał tylko jak wychodziliśmy. Chciałam zacząć naukę od początku, ale tak jak pisałam wcześniej zostawiając go samego w innym pomieszczeniu, czy nawet prosząc, żeby został grzecznie siedzi bądź leży. Więc nie wiem jak mogę go jeszcze nauczyć, żeby zostawał sam w ciszy.
4 dni temu wzięłam 9-tygodniowego owczarka niemieckiego. Codziennie od 4 rano wyciem wymusza, żeby do niego przyjść. Nie idziemy na jego żądanie, czekamy, żeby choć na chwilę się uspokoił i wtedy wypuszczamy go z kojca. Staramy się nie reagować na jego szaleństwo, ale to nie działa. Wieczorem sytuacja się powtarza.
Czy jest opcja, żeby umieścić kojec w waszej sypialni?
Witam mam problem z 8 miesięcznym maltańczykiem.Jak wychodzę z mężem do pracy zostawiamy mu smakołyki.Skończa mu się jego ulubione przekąski zaczyna wyc i szczekac,ale nie trwa to długo.I zaczął się problem jak rano jest ciemno.Palimy światło zostawiały telewizor,a on mimo wszystko trochę płacze.Problem jest w tym ,że sąsiedzi się skarżą
Niestety mam za mało informacji, by coś ci doradzać. Nie wiem jak psiak był uczony samodzielności. Jeśli chcesz, nagraj jego zachowanie, gdy zostaje sam i zapraszam na konsultację do mnie.
Dzień dobry,
Od dwóch tygodni mamy małego jamnika, aktualnie ma 10tyg. 🙂 Niestety mały jest typem wymuszacza, piszczy bo chce na rączki, piszczy bo zostawiliśmy go na chwilę na dole, piszczy gdy nie ma nas w domu (nie za każdym razem i nie przez cały czas, ale jednak), piszczy gdy słyszy kota za bramką, chce na kanapę itp. Od początku uczymy go, że nie zawsze jesteśmy na jego zawołanie, ale jednocześnie nie chce żeby tęsknił w samotności (np za mamą, domem) i czasem mu ulegamy. Czy powinnismy być bardziej radykalni? Czy ignorować płacz, czy jednak jeszcze pozwolić mu na bycie psim dzieckiem i takie zachowania? dziękuję za odpowiedź 🙂
Wszystko zależy od tego czy jest to piszczenie z niepewności/lęku/frustracji czy raczej jest to tylko wymuszanie uwagi.
mam owczarka suke 1,9 lat, która szybko przyswoiła wiedze o sikanie poza domem, niszczenie było ogarniane gdy złapana była w trakcie, wystarczyło ją zawstydzic i już tego nie ruszyła, niestety zjadała materiały, kamienie kompulsywnie. Zabrana ze stada tam przejawiała lękowe do psów zachowania. Od kilku m-cy atakuje na smyczy inne psy, choć z wiekszościa sie ładnie bawi, ma ogromną zazdrosc o ludzi, wszyscy sa jej i nie rozumie ze juz nie moze wchodzic na ręce. Do tego sikapod siebie z radosci nawet jak była na dworze. Aby nie cierpiała sama w domu dostała małego mieszańca od yorka samca. Jej pokłady troski i pielegnacji były zaspakajane do 6 m-cy, bo od tego momentu on znał ze jest duzy, odrzucił juz spanei na niej, i nie daje sie lizac. Nie jest juz dzieckiem, pomijam cyrki związane z jej nagł a za szybko kolejną cieczką chyba wywołaną maluchem i jego zbyt szybkie dojrzewanie. Oba czeka zabieg w stosownym wieku. on teraz ma 10 m-cy i nie ogrania sikania, leje gdzie mu sie podoba, na zostawiona torbe ze słoikami, buty, ostatniowyczaił ze robimy do wc wiec mam zalaną muszle i pod pralką kupe. wole i tak bo jest to łatwiejsze w usunieciu niz z paneli. Ale i tak obi za fotelem kupe i leje po katach podnoszac noge. Niszczy tez wszystko i nie słucha, robi co hce, kiedy chce, nie przychodzi, ucieka, wiem ten sam etap miała wilczyca, ale jej jakos mijało. Oba atauja te same zwieraki i kochaja nadmirnie ludzi. Ona juz wczesniej przejawiała cechy yorka, on przy niej stał sie wilkiem. Spi na twardym, zimnym lub pod nogami, żadnego tuenia, ona najlepiej na nas wkoło głowy lizac nas ile wlezie jak dzieci swoje. W hodowli była noszona i miziana, domaga sie tego samego mimo ze juz ma prawie 2 lata. Zawsze odstawała od stada. Musielismy uczyc ją ostroznosci do małego, zabierac go z dorgi i braku ataku przy misce, nawet kosci. To jest ogariniete, nawet za bardzo boo poszło to w druga strone, ze mu oddaje wszytko, boi sie krzyku, niezadowolenia z niej, i nie ogarnia ze jest osobna jednostka, wołany jest on, przychodzi tez ona, spycha go, czasem taranem i bezczelnie z zazdrosci, ale wiekszsc przypadkow jej sie wydaje ze ja wołamy, ona nie ma oderwania od niego, on akurat to trubi, jak ona sie zaksztusiła po zabraniu jej smaczka szybko jejoddał, mysła ze ona sie złosci. traktuje ją jak mame, walczy z nia, atakuje za wszystko, sa to zabawy, on nie popusci jj mimo siły, wagi, wielkosci. Lubi ja wkurzac, Ona ma anieska cierpliwosc ale atakuje inne tego typu psy i je szarpie. Jest to niepokojące. Nikt jej tego nie ucyzł, jest rozpuszczona bo nam pasowało waletowanie na nas po stracie poprzedniego psa w dlugej chorobie. Przy mnie jest zgoda, nie ma rywalizacji, ucze jesc nawet z 1 reki, nie ma zabierania, przy mezu wojna, rywalizacja, ale i on nie umie epatowaac spokojem, lubi wojny, choc gdy ona go strofuje gdy mały przegina zawsze obrywa. Wiec to ja uczy jeszcze bardziej sie wycofywac, a małemu rosna rogi, jesi sie naucyz ze duzego mozna atakowac, pogrysc bez konsekwencji moze sie źłe to skonczyc z obcym psem. On jest bardzo inteligentny, zapametuje szczególy i potrafi cos odszukac potem, łapie te rozne rzeczy, przy ktorych ona jest tępa. Ale nie ogarnia kibla, ma w nosie, jak obrywał za szkodzenie i tak za chwile szedł szkodzic lub od razu. Jedyny smietnik ktorego nie rusza jest ten przyktorym cos na niego spadło i omija go juz z daleka, wiec nie działa prosba jak przy niej i karcenie slowne na goracym uczynku, a jedynei przykrosc sytuacji nie zwiazana z człowiekiem. No rzucenie na neigo czegos i udawanie ze to nie człowiek. Ale maty ne działaja, lazienka 80% ale leje na odziez jak lezy robocza na podlodze, spadnei gazeta, postawi kos buty, mozliwe ze po zabiegu to lekko minie, ale do tego jescze kilka m-cyKlatka chyba nie bardzo bo ona go uwalnia z pułapek, rozrywa przeszkody, zasłania sobą, on tez mimo ze chce ja zjec gdy jest nakrzyczana dze na nas jape i atakuje. Zasłania tez ja nie widzac ze siega jej po kostki. On ma 4 kg i za krotkie łapy na rase, ona 43 kg i przerosła samcow. Ich walki nie maja nic z agresji, gdy przeginaja lub on za jedzenie zaczyna wtedy wkraczamy.Zabieramy to o co jest dym jelsi maly nakreci sie za mocno. York bywa zasobowy lub terytorialny, on nie jest. nauka. Ale sikanie to jest dramat
Witam, mam szczeniaczka 2.5 m-ca. Pierwsze 5 dni po przywiezieniu go do domu byłam z nim cały czas, ale musiałam wrócić do pracy. Piesek jest sam około 8-9 godzin w kojcu. Jest jeszcze pies rezydent, który jej pilnuje i pociesza. Wiem, że to długi czas ale czy piesek może mieć jakieś problemy w związku z długim pozostaniem samemu?
Dla takiego malucha 8-9h to bardzo długo. Nagrywasz jego zachowanie, gdy zostaje sam?
Hej Kasiu. Trafiłam na ten artykuł i mam pytanie. Nasz 6miesieczny piesek szybko nauczył się zostawania w domu. Teraz po prostu kładzie się i śpi, zmieniając czasem miejsce. Zastanawiam się jednak czy powinnam się martwic, bo gdy jesteśmy w domu trochę za nami drepcze. Bardziej za mną niż za mężem. Gdy jestem w kuchni kładzie się w kuchni, gdy idę do sypialni to kładzie się w sypialni. Oczywiście jeśli przebywam tam dłużej to chce żeby była ze mną. Ale chodzi o to że w domu czasem człowiek trochę się krząta i pies razem ze mną🤣 Nie ma w tym jakiejś paniki ale jednak po chwili przydreptuje. Czasem też sama z siebie idzie położyć się gdzieś indziej. 🤷♀️
Póki co zaczęłam ją odsyłać do klatki (ale jeszcze nie mamy do końca wyprowadzonej) więc raczej jej nie zamykam. Albo gdy idę z salonu na chwilkę to zamykam za sobą bramkę. Wtedy albo dalej leży w klatce albo staje pod bramką i cieszy się jak wracam. Chciałbym po prostu nauczyć ją spać nawet gdy my nie siedzimy w miejscu.
Proszę o podpowiedź☺️
Takie dreptanie za człowiekiem jest zupełnie normalne. Psy są zwierzętami społecznymi i w naturalny sposób szukają kontaktu z człowiekiem. Nie masz się czym martwić.
To w takim razie bardzo dziękuję za odpowiedź. Tak naprawdę ja też bardzo chcę żeby była koło nas, oczywiście z ustaleniem granic. Naczytałam się, że musimy od początku oduczać podążania za człowiekiem w domu. Zresztą sama wspomniałaś żeby uczyć samotności . Dlatego właśnie chciałam się upewnić, że robię wszystko ok. U nas nie ma żadnego problemu jak zostanie za bramką. Chwilę postoi i za chwilę się kładzie. Wiec mnie uspokoiłaś☺️ Bo z drugiej strony nie chce jej ciągle ignorować. Chcę, żeby była blisko 🥰🥰🥰
W domach wieloosobowych lub z kilkoma zwierzętami pozwalanie psu na spanie w łóżku może powodować konflikty między zwierzętami o dostęp do zasobów. Psy mogą walczyć o miejsce, co skutkuje napięciem i agresją w nocy. W takich układach lepiej jest wyznaczyć każdemu zwierzęciu osobne, komfortowe miejsce do odpoczynku, co ułatwia zachowanie harmonii i unikanie rywalizacji.