Najważniejszym zmysłem psa jest węch. Każde ćwiczenie, w którym pies może wykorzystać swój nos ma całą masę zalet. Po pierwsze węszenie sprawia, że psy uspokajają się i koncentrują na zadaniu. Wspólna praca węchowa poprawia relacje i zaufanie psa do właściciela. Pracując nosem psy zyskują też pewność siebie. Praca węchowa potrafi też nieźle psa zmęczyć. Dlatego na długie zimowe wieczory, gdy ciemno i zimno i spacerów jakby mniej, polecam kilka prostych zabaw węchowych.
Zabawa 1 „Zgaduj Zgadula”
Jest to dobra zabawa dla psów, które dopiero zaczynają pracować nosem. Psy szybko uczą się zasad tej gry i nie wymaga ona żadnych szczególnych umiejętności. Wystarczy, że przygotujecie ulubione smakołyki waszego psa i schowacie jeden smakołyk w dłoni. Pokazujecie psu obie dłonie zaciśnięte w pięści. W jednej z nich jest smakołyk, druga dłoń jest pusta. Zadanie polega na tym, by pies wskazał nosem, lub łapą, w której ręce znajduje się smakołyk. Oczywiście, jeśli pies wskaże odpowiednią rękę, pies dostaje smakołyk. Jeśli jednak pies się pomyli i wskaże złą dłoń, nie dostaje smakołyka i zabawa zaczyna się od nowa. Pamiętajcie, by nie chować smakołyka zawsze w tej samej dłoni. Wasze psiaki są mądrzejsze niż wam się wydaje i szybko nauczą się, że nawet nie ma co węszyć, bo nagroda jest zawsze schowana np. w prawej dłoni.
Zabawa 2 „Szukanie z przeszkodami”
Do kolejnej zabawy przyda nam się kilka rekwizytów. Potrzebna będzie miska, pudło, lub jakieś inne naczynie, oraz coś co będzie stanowiło przeszkodę w poszukiwaniach smakołyków. Mogą to być plastikowe piłki, tekturki po papierze toaletowym, szyszki, lub zmięte kawałki gazety. Ważne, by były to elementy bezpieczne dla psa, nietoksyczne i trudne do połknięcia.
Do miski/pudła wrzucamy przeszkadzajki i garść smakołyków. Oczywiście zadaniem psa będzie wydobycie smakołyków z miski. Zadanie wydaje się być proste, ale buduje w psie sporo pewności siebie. Ostatecznie to on sam wydobył smakołyki z miski, a może nawet wykombinował, że łatwiej dostać się do smakołyków, gdy wyjmie się z pudła kilka przeszkadzajek.
Zabawa 3 „Szukanie pod pojemnikami” dla początkujących
Do tej zabawy używam pachołków piłkarskich, ale lepsze mogą okazać się zwykłe pudełka po jogurcie, lub doniczki. Ważne by pojemniki były dość podobne do siebie. By ułatwić psu zadanie możecie zrobić w dnie pojemników małą dziurkę, przez którą będzie się wydobywał zapach. Zadanie polega na znalezieniu smakołyków ukrytych pod jednym z pojemników. Jeśli wasz pies nie zna tej zabawy, możecie dla ułatwienia zacząć od dwóch pojemników i stopniowo zwiększać ich ilość. Gdy tylko pies znajdzie odpowiedni pojemnik, odkrywacie go i psiak może zjeść znalezione smakołyki.
Zabawa 4 „Szukanie pod pojemnikami” dla średnio zaawansowanych
Jeżeli wasz psiak zrozumiał już, o co chodzi w tej zabawie, możecie nauczyć go, by w jakiś konkretny sposób zaznaczał prawidłowy pojemnik. Ja nauczyłam Wektora, by warował przy pojemniku ze smakołykami, ale możecie w podobny sposób nauczyć psa, by siadał, dawał głos itp. Wystarczy, że wydacie komendę, np. waruj, w momencie, gdy pies wywęszy smakołyki. Odkryjcie pojemnik i dajcie nagrodę psu dopiero gdy zawaruje. Po kilku powtórzeniach pies zrozumie, że jeśli chce szybko dostać nagrodę musi szybko odszukać i zaznaczyć odpowiedni pojemnik.
Zabawa 5 „Szukanie pod pojemnikami” dla zaawansowanych
Nie zaczynajcie tej zabawy, jeśli wasz pies nie pojął jeszcze wcześniejszych jej etapów. Wersja „dla zaawansowanych” jest dość trudna i wymaga już pewnej praktyki. Tym razem pies nie będzie szukał smakołyków, a jakiegoś innego zapachu. Ja wybrałam łatwo dostępny zapach herbaty, ale możecie nauczyć wasze psy szukać innego zapachu. Trzeba pamiętać, że jest kilka zapachów, za którymi psy nie przepadają np. zapach octu, alkoholu, cytrusów, ostrych przypraw itp. Wybierzcie więc w miarę neutralny zapach dla swojego psa. Zabawa polega na tym, że pies musi znaleźć ten neutralny zapach, by dostać nagrodę. Nagrodą mogą być smakołyki, lub jeśli wasz pies woli, zabawa ulubionym szarpakiem. Oczywiście przed przystąpieniem do szukania wasz pies musi wiedzieć, czego tak właściwie ma szukać. Ja mam w tym celu przygotowaną drugą torebkę z herbatą, którą daję Wektorowi powąchać zanim wydam komendę „szukaj”.
Zabawa 6 „Szukanie pod pojemnikami” dla ekspertów
Jeżeli wasz psiak już doskonale umie znaleźć nowy zapach pod pojemnikami, możecie mu to zadanie nieco utrudnić. Wystarczy, że pod jednym pojemnikiem schowacie herbatę, a po innymi smakołyki. Dajcie psu powąchać zapach, którego ma szukać i wydajcie komendę „szukaj”. Jeśli pies wskaże pojemnik ze smakołykami nie dostanie nagrody. Natomiast jeśli wskaże pojemnik z herbatą, należy mu się nagroda i solidna pochwała. Mam nadzieję, że podsunęłam wam kilka fajnych pomysłów na zabawy z psem w domu. Zima nie musi być czasem przeleżanym na kanapie 😉 Jeśli coś opisałam niejasno może ten filmik rozjaśni wątpliwości.
muszę pomyśleć nad szukaniu pod pojemnikami. To może być całkiem ciekawe 😉
http://want-cant-must.blogspot.com
Bardzo fajne zabawy! Czy masz jakąś radę dla właścicielki psa, który rozochocony robi przy takiej zabawie niezły bajzel trącając łapami wszystkie "przykrywki"? Przy zabawach węchowych mam totalny chaos, ponieważ pies (nauczony innymi zabawami) próbuje wydobyć żarcie "na własną rękę".
Witam. Zostałaś nominowana: http://szkoladogmat.pl/?p=1006
Pozdrawiam!
O jaaa, ale cudowne pomysły 😀 Czuję, że dla mojego rudzielca będą idealne. Wielkie dzięki! 🙂
Kasiu, gdzie można kupić pojemniki do zabaw węchowych?
O który pojemnik pytasz? Ja tu używam tylko plastikowej miski i kartonowego pudełka po butach. Pachołki treningowe kupiłam na allegro – cały zestaw kosztuje koło 20zł
Tak, chodziło mi o pachołki treningowe, dziękuję z odpowiedź:)
Fajne te zabawy. Mam od tygodnia border collie…8 tygodniowy chłopak Sky i szukam wszystkiego co możliwe, by mój piesek był mądry…może się uda go nie popsuć 🙂
Bardzo fajna zabawa 😀 mój borderek leniwiec trochę próbuje na chybił trafił zgadywać zamiast szukać i wąchać, ale widzę po nim które pojemniki nominuje więc wkładam pod inne aby zmylić, w końcu zaczyna szukać 😀
Mój pies zamiast szukać nosem pod pojemnikami, to trąca je łapą, przestawia, przesuwa i ciężko go nauczyć szukać, bo bardzo się niecierpliwi gdy wtrącam się narzucając inne, trudniejsze zasady 😛 Próbujemy działać na dwóch pojemnikach trzymanych przeze mnie, ale średnio to idzie, bo pies najpierw drapie i gryzie, a gdy to ignorujemy to po prostu się frustruje i odchodzi. komendy „szukaj” albo marker „nie” też nie docierają, mimo znajomości tych słów. Chyba pozostaje nam tylko zgaduj zgadula, bo to mniej więcej ogarnia 😛
dziendobry
mam pytanie,raczej dwa
jakiej rasy psa mam kupic,zeby byl najlepszy do wykrywania zapachow!
czy jest w polsce mozliwosc nauczenia psa Nosework,przez fachowcow, i czy mozna go zostawic na ten czas
dziekuje z gory za dobra rade
Najlepszym powonieniem charakteryzują się bloodhoundy. W policji używa się głównie owczarków niemieckich. Świetnie sprawdzają się też psy ras myśliwskich. Szkoli się cały zespół pies + człowiek, więc nikt nie wyszkoli ci psa, bo ciebie też trzeba wyszkolić jeśli chcesz pracować z psem w noseworku.
Mam problem z zabawą zgaduj zgadula. Suczka może jest za młoda choć ma pół roku.
Gdy pokazuje jej dłonie zamknięte w pięść zaczyna wykonywać różne komentuje łapa siad leżeć i nie 'wpadnie’ na to by powąchać moje dłonie.
Coś robię nieprawidłowo?
Gdy pies nie wie o co ci chodzi próbuje wszystkich znanych mu sposobów, by dostać nagrodę. Możesz ułatwić mu zadanie np. umieszczając trochę zapachu na dłoni. Na początku nie oczekuj też zbyt wiele od psa. Gdy tylko, nawet przypadkowo, zbliży nos do dłoni ze smakołykiem pochwal go i natychmiast daj smakołyk.
Mam pewien problem ze „zgaduj zgadula”. Wcześniej uczyłam Odiego samokontroli według Twojego sposobu. Poszło świetnie, a nawet ąż za dobrze. Kiedy wyciągam do psiaka ręce zaciśnięte w pięści, nawet lekko, a w jednej z nich jest smakołyk, to on jest przekonany, że znowu ćwiczymy samokontrolę i nawet nie zbliża do nich pyska. Co robić?
Możesz schować smakołyki pod jakimiś pojemnikami 😉
Dzień dobry. Mam szczeniaka gończego polskiego, który potrzebuje dużo zabaw wechowych i umysłowych. Fajnie na początku ogarnęła o co chodzi w zgaduj zgadula, nauczyłam żeby łapą zaznaczała w której ręce jest smakołyk, jednak nagle jakby przestała rozumieć o co chodzi i po prostu podchodzi do losowej dłoni dotykając łapą i oczekując smakołyka. Kończę wtedy zabawę i zaczynam od nowa, ale ona dalej nie węszy za smakołykiem. Co mogłam zrobić źle? Myślałam że może zabawa jej się znudziła i zrobiłam przerwę na jakiś czas ale znowu jest to samo. Szkoda mi tego, bo tak fajnie się razem bawiłyśmy
Nie widzę jak pracujesz z psem, więc ciężko mi zgadywać jakie błędy możesz popełniać przy tej zabawie.